Strony

piątek, 20 marca 2015

Zagadki logiczne występujące na rozmowie kwalifikacyjnej cz 3

Zagadka 10

Król w przypływie dobrego humoru ogłosił amnestię i wszystkim więźniom skrócił karę o połowę, ale tu pojawił się problem kary dożywocia. Co byś doradził królowi?

Pytanie z natury tych „Co byś zrobił”. Jedno z lepszych typów pytań, pozwalających poznać wiele cech kandydata jednocześnie. Po udzielonej odpowiedzi rekruter dowiaduje się, jaka jest nasza osobowość, jaka wrażliwość, jaka wiedza, sposób wykorzystania tej wiedzy oraz jaki jest nasz tok rozumowania.

Szukając mądrej i sprawiedliwej podpowiedzi dla króla, możemy na przykład doradzić takie rozwiązanie: Więzień będzie przebywał jeden dzień na wolności, jeden w więzieniu...

Zagadka 11

Mama Moniki ma 5 córek: Jolę, Elę, Zosię, Kasię i... Jak ma na imię piąta córka?

Prościutkie pytanie na trzeźwość myślenia, mogące jednak sprawić trudność roztargnionemu kandydatowi. Odpowiedź jest zawarta w zadaniu: Mama Moniki...


Zagadka 12

Mamy dwa dzbanki, 3-litrowy i 5-litrowy. Jak za pomocą tych dwóch dzbanków odmierzyć dokładnie 7 litrów wody?

Zadanie nie jest trudne, ale trzeba wykazać się umiejętnością zarządzania treścią. Mając do dyspozycji pewien zasób danych i wiedzę, należy przygotować właściwe rozwiązanie. Jedno jest pewne: cudów nie ma. Musi istnieć jakiś sposób i zapewne te dwa dzbanki są kluczem do tego. Należy więc znaleźć taki ciąg czynności (zadań matematycznych w tym przypadku), aby wynikiem była cyfra 7.

A oto rozwiązanie problemu:
  1. Napełniamy wodą dzbanek 5-litrowy (0+5=5),
  2. Przelewamy z niego wodę do dzbanka 3-litrowego (0+3=3),
  3. W dzbanku 5-litrowym pozostaje 2 litry wody (5-3=2),
  4. Opróżniamy dzbanek 3-litrowy (3-3=0),
  5. Wlewamy do niego wodę z dzbanka 5-litrowego (0+2=2),
  6. Ponownie napełniamy wodą dzbanek 5-litrowy (0+5=5)
  7. W jednym dzbanku mamy 2 litry, a w drugim 5, razem mamy odmierzone 7 litrów wody.

No to jeszcze jedno, podobne zadanie do samodzielnego rozwiązania:

Jesteś nad jeziorem i masz do dyspozycji tylko 2 zbiorniki: jeden 3-litrowy, drugi 5-litrowy. Jak odmierzyć dokładnie 4 litry wody?

Zagadka 13

Pewien mężczyzna rozpoczął produkcję krzeseł. Wyprodukowanie jednego krzesła kosztowało go 20 złotych. Sprzedawał je po 19.5 złotego. Tłumy kupowały jego krzesła i po pewnym czasie człowiek ten poprzez handel tymi krzesłami został milionerem. Jak to możliwe? (Cena produkcji i sprzedaży nie uległy zmianie)

Jest to pytanie, w którym można się wykazać. Zawsze do tego dążmy, aby odpowiadając na pytanie, niejako mimochodem, mogli się wykazać erudycją i wieloma umiejętnościami. Pamiętam jak w szkole średniej, zapytałem Panią od chemii, jeżeli istnieje wiele różnych sposobów otrzymywania danego związku, to który wybrać odpowiadając na egzaminie maturalnym. Uświadomiła mi wtedy, że im więcej, tym lepiej. Jak egzaminator znudzi się moją wiedzą, to przerwie mój wywód. Niestety nie znudził się, więc przedstawiłem mu wszystkie możliwe sposoby, w sumie coś koło dziesięciu. Warto jednak było...

Najprostszym rozwiązaniem, jednocześnie najbardziej klasycznym naszego zadania jest odpowiedź, że człowiek ten musiał być wcześniej miliarderem. Sprzedając poniżej kosztów produkcji, jego aktywa topniały, nie mógł się przecież dorobić na czymś, co przynosiło stratę. Ale czy na pewno? Warto zagłębić się w ten przypadek i odnaleźć sens takiej działalności. Wykażemy się wtedy przenikliwością, sprytem biznesowym i umiejętnością odnalezienia się w sytuacji zdawałoby się beznadziejnej. Tam, gdzie inni mówią, że się nie da, my pokażmy sensowne rozwiązanie, dzięki któremu nie tylko firma nie straci, ale jeszcze zarobi. Czy postawi nas to w dobrym świetle przed potencjalnym pracodawcą? Jak najbardziej!

Jak więc można zanalizować sytuację tego człowieka, zakładając, że nie był wcześniej miliarderem? Czy można dorobić się milionów, sprzedając coś poniżej kosztów produkcji? Nie tylko można, ale dzieje się to przecież codziennie na całym świecie. Dobrym przykładem są tacy giganci internetowi jak Google, Facebook, Youtube... Codziennie korzystacie z ich produktów, ale ile za to płacicie? Nic. Firmy te ponoszą jednak duże koszta. Muszą opłacić pracowników, kupić sprzęt, potem go serwisować, opłacać serwery, system zabezpieczeń i tak dalej... W jaki sposób dorobili się więc milionów, skoro większość ludzi korzysta z ich usług za darmo?

Możemy pójść tym tropem i podobną strategię przygotować dla naszego przedsiębiorcy. Co prawda sam proces produkcyjny przynosi straty, ale nie musi to oznaczać zamknięcie fabryki. Należy w takim przypadku na pierwszym miejscu pomyśleć o zapewnieniu firmie dodatkowych źródeł dochodu. Zakładamy, że właściciel nie rozszerza działalności produkcyjnej. W dalszym ciągu produkuje wyłącznie krzesła. Jak mógłby więc inaczej dorobić? Ano, chociażby tak samo, jak wspomniani wyżej giganci, którzy zarabiają głównie na reklamach. Jaki to problem na opakowaniu krzesła dostarczyć kupującemu reklamę jakiejś firmy lub produktu? W świecie reklamy nie liczy się tak bardzo środek przekazu, jak dotarcie do jak największej liczby odbiorców, potencjalnych klientów. Skoro krzesła cieszą się olbrzymim zainteresowaniem, kupuje je mnóstwo ludzi, to każdy przedsiębiorca powinien ten fakt wykorzystać. Pierwszym i naturalnym kierunkiem są właśnie treści reklamowe.

Nie jest to zresztą jedyny sposób na dorobienie się naszego przedsiębiorcy. Analizując biznesowo sytuację dalej, odnajdujemy kolejną możliwość, także spotykaną w internecie, szczególnie na serwisach ogłoszeniowych. Sam produkt jest tani, lecz wysokie są koszta dostarczenia tego produktu do domu klienta. Często taką sytuację można spotkać na Allegro, gdzie produkt kosztuje 1 złoty, a koszta przesyłki 8 złotych, chociaż formalnie przesyłka według cennika Poczty kosztuje 4 złote. Mechanizm ten może wykorzystać nasz przedsiębiorca. Odbiór krzeseł przez klienta ze sklepu jest darmowy, lecz jeśli chciałby, aby dostarczyć mu je do domu, wtedy naliczamy wysoką opłatę. 

Kolejną możliwością, którą w świecie biznesowym odnajdujemy, a którą moglibyśmy wykorzystać w naszym przypadku, to serwisowanie. Jeżeli zrobimy nietypowe części ruchome lub inne elementy składowe krzesła, które nie można kupić gdzie indziej, wtedy klient będzie zmuszony korzystać z naszego serwisu, aby naprawić krzesło. Koszt naprawy takiego krzesła będzie wysoki, lecz nie na tyle wysoki, aby nie opłacało się go naprawiać. Metodę tę, choć w nieco innej formie, stosują na przykład firmy produkujące drukarki. Same drukarki są bardzo tanie, na poziomie 100 -200 złotych, bardzo drogie natomiast bywają tusze do nich, które potrafią kosztować 50-60 złotych... Firma filantropem nie jest, musi zarobić, jak nie w jeden sposób, to drugi.

Na koniec, przedstawimy jeszcze jedną możliwość, także nie obcą w świecie biznesowym. Można na przykład podpisać umowę z bankiem o oświadczeniu usług kredytowych dla klientów. Jeżeli ktoś będzie chciał wziąć krzesła na raty, skorzysta z przygotowanego dla niego systemu ratalnego banku. Na każdym przyznanym kredycie bank zarabia pieniądze poprzez odsetki od kredytu. Nie ma więc problemu, że jak chce zarobić, to niech podzieli się z firmą jakąś częścią. Za każdy pozyskany kredyt otrzymujemy więc prowizję partnerską.

Jeżeli podczas rozmowy kwalifikacyjnej wykażemy się taką wiedzą i sprytem biznesowym, to nasze szanse na stanowisko handlowca czy marketingowca znacznie wzrosną. Pokażmy rekruterowi, że jesteśmy, nie w kij dmuchał, i że przedstawiamy realną wartość dla firmy, nie tylko poprzez swoją wiedzę, umiejętności i spryt biznesowy, ale także poprzez swoje zachowanie i kulturę osobistą. To zawsze procentuje...
  

Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 2". Zapraszam na Stronę książki.

książki popularnonaukowe
 




3 komentarze:

  1. zagadka 10: bez sensu z tym jednym dniem w wiezieniu i jednym na wolnosci,... nie logiczniej dowiedziec sie w gusie ;) o przecietna dlugosc zycia i indywidualnie kazdemu wiezniowi skazanemu na dozywocie podzielic reszte lat zycia na pol...?

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja pomyślałam, że w 13 może chodzić o jakieś umiejętne kombinowanie producenta z inflacją i deflacją.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten artykuł utwierdza mnie w przekonaniu że cały ten HR i HH to szarlataneria i widzimisię rekrutera. :(

    OdpowiedzUsuń