W praktyce elektryka spotykamy się z różnymi obszarami pracy zawodowej. Jednym z nich jest montaż i podłączenie rozdzielnicy (skrzynki bezpieczników) przy nowo prowadzonej instalacji lub modernizacji (wymiany) starej rozdzielnicy. Poniżej prezentujemy kilka porad praktycznych, czyli takich płynących z doświadczenia, jako kontynuacja cyklu pt. „Porady praktyczne dla początkującego elektryka”.
1. Uważaj na gniazda ceramiczne
Kiedy wymieniasz gniazdo ceramiczne do bezpiecznika topikowego, nie dokręcaj śrub mocujących na siłę, bo gniazdo pęknie – to w końcu ceramika, która pod wpływem naprężeń potrafi pęknąć.
Gniazdo ceramiczne |
Gniazdo ceramiczne dokręć mocno, ale nie za mocno: jak we wszystkim, z wyczuciem. Pamiętaj, że za lekko dokręcone też nie powinno być.
2. Przewód zasilający wprost do największego obciążenia
W skrzynce bezpieczników lub rozdzielnicy domowej przewód zasilający podłącz do esa (lub bezpiecznika), który zabezpiecza obwód najbardziej obciążony, czyli zazwyczaj kuchnię. Jeśli wydzieliliśmy w kuchni kilka obwodów elektrycznych, przewód zasilający podłącz do tego najbardziej obciążonego, np. od płyty indukcyjnej.
Ktoś może zapytać, co za różnica, w którym miejscu podłączyć przewód zasilający skoro i tak poprzez mostek prąd rozchodzi się równomiernie do wszystkich bezpieczników. Jeśli zastanowisz się dłużej lub przyjrzysz się fizycznemu układowi połączeń, stwierdzisz, że jednak jakieś znaczenie to ma.
Podłączając przewód zasilający do bezpiecznika, np. od płyty indukcyjnej, sprawiasz, że ten duży prąd (nawet 20 A i więcej) jest przekazywany bezpośrednio od źródła zasilania do odbiornika. Jeśli przewód zasilający podłączysz do innego bezpiecznika, np. na drugim końcu szyny mostkującej, wtedy ten duży prąd będzie musiał przejść przez cały mostek, zanim trafi do bezpiecznika od płyty. Stawiasz zatem na drodze prądu dodatkowy i zupełnie niepotrzebny opór. Przy tak dużym prądzie ten opór (mostek) będzie się grzał, więc będzie tracił energię elektryczną, bo z powietrza przecież nie grzeje, tylko z przemiany prądu w ciepło. Nie są to duże straty, ale jakieś są. Skoro można tego uniknąć, należy to zrobić.
Droga prądu przez mostek |
Możemy w tej koncepcji pójść jeszcze dalej i bezpieczniki (esy) zabezpieczające obwody z dużym prądem (obwody kuchni i łazienki) zgrupować blisko siebie. Na środku dajemy bezpiecznik od płyty indukcyjnej lub innego, największego prądu, i do niego podłączamy przewód zasilający, obok niego, po jednej i drugiej stronie dostawiamy kolejne duże obciążenia, a na samym końcu obwody pobierające najmniej prądu, czyli zazwyczaj oświetlenie i gniazdka w pokojach.
3. Szyna mostkująca zamiast mostka z przewodu
W skrzynce bezpieczników w mieszkaniu wstawiamy zabezpieczenia (esy) do kilku obwodów elektrycznych, które następnie zasilamy tą samą fazą. Musimy zatem wszystkie te esy zmostkować od strony zasilania i podłączyć do nich przewód zasilający. Dawniej robiło się w ten sposób, że brało się kawałek przewodu, wyginało w mostek i tak podłączało do bezpieczników. Niektórzy nadal tak robią – część z mentalnego lenistwa, część z braku zaangażowania, a część po prostu z niewiedzy.
Mostek wykonany z przewodu i dedykowany grzebień |
Zamiast bawić się z wyginaniem przewodu lepiej zastosować asortyment do tego przeznaczony. Nasza praca będzie szybsza i bardziej profesjonalna. Wykorzystajmy do tego celu odpowiednią szynę mostkującą (zwaną popularnie grzebieniem), którą wkładamy pod śrubki esów i przykręcamy. Każdą śrubkę w esie mocno dokręcamy, nie tylko tę, pod którą wstawiamy przewód zasilający.
Esy z założonym grzebieniem |
Na marginesie zwracamy uwagę, że jeśli robimy mostek fazowy z przewodu, to istotne znaczenie ma grubość (przekrój) użytego przewodu. W końcu będzie nim płynął niejednokrotnie duży prąd, co w przypadku np. współczesnej kuchni nie jest czymś niezwykłym. Przyjmijmy zatem zasadę, że taki mostek powinien być wykonany przewodem o tym samym przekroju, co przewód zasilający. Na pewno nie mniejszym...
4. Dokręcaj mocno śrubki
Pracując z prądem zasilającym i z elementami go obsługującymi, bardzo ważne jest mocne dokręcenie wszystkich śrubek mocujących przewody i listwy. Źle dokręcony przewód będzie iskrzył, wypalał styki, zwiększał rezystancję połączenia, co będzie skutkowało grzaniem się takiego złącza, w konsekwencji przyczyniając się do zwiększenia strat (większy pobór prądu = większy rachunek za prąd), ale także do negatywnego wpływu na urządzenia podłączone do instalacji. Urządzenia mogą źle pracować (np. przerywać swoją pracę), a nawet mogą się zepsuć.
Dobre dokręcenie przewodu ważne jest w każdym aspekcie elektrycznej praktyki, ale szczególnie ważne jest właśnie w przypadku rozdzielnicy, czyli miejsca sumowania się prądów pochodzących z poszczególnych obwodów. Przy dużym prądzie ten negatywny wpływ źle dokręconego przewodu jest o wiele większy, z możliwością wystąpienia pożaru włącznie.
Z drugiej strony przestrzegamy przed zbyt mocnym dokręceniem zacisków śrubowych, a więc przede wszystkim mostków zerujących. Przy zbyt silnym dokręceniu śrubka wkręci się w strukturę przewodu i w ten sposób zmniejszy jego przekrój, co może doprowadzić do upalenia się przewodu w tym miejscu. Jak we wszystkim, potrzebny jest umiar: dokręcamy mocno, ale z drugiej strony, nie aż tak mocno, aby osłabić przewód.
5. Nie zapomnij uziemić obudowy rozdzielnicy
Montując i podłączając rozdzielnicę, nie zapomnij uziemić jej obudowę i drzwiczki – zakładając oczywiście, że obudowa jest metalowa. W sytuacji, gdyby nastąpiło przebicie fazy na obudowę, stworzyłoby to realne zagrożenie dla zdrowia i życia użytkownika, który by taką obudowę dotknął. Uziemiając obudowę i drzwiczki zapewniamy bezpieczeństwo użytkownikowi, bo naszym bezwzględnym zadaniem jako elektryka-montera jest minimalizować zagrożenie, zagrożenie dla życia i zdrowia, ale także zagrożenie dla samej instalacji.
Jeśli rozdzielnica wykonana jest z tworzywa sztucznego, a więc materiału nieprzewodzącego prąd elektryczny, uziemienie obudowy nie stosuje się.
W rozdzielnicy metalowej czasem spotykamy się z wykonanym już uziemieniem obudowy przez producenta, ale należy zwrócić na to uwagę. W niektórych modelach jedna z listew mostkujących przykręcona jest bezpośrednio do obudowy, a druga jest od tej obudowy odseparowana. To celowy zabieg. Do listwy odseparowanej podłączamy przewody neutralne (zerowe), a do listwy przykręconej do obudowy podłączamy przewody ochronne (uziemienie). W ten sposób obudowa automatycznie otrzymuje ochronę, bo jest podłączona do uziemienia.
6. Nie wyrzucaj plomby z licznika
Przy wymianie rozdzielnicy istnieje potrzeba zdemontowania licznika energii elektrycznej, aby przełożyć przewód zasilający do nowej rozdzielnicy. Aby zdemontować licznik, musimy zerwać plombę i dostać się do zacisków. Zwracamy w tym miejscu uwagę, że bez uzyskania zgody z Zakładu Energetycznego nie możemy sami tej plomby zdejmować, bo to grozi dużą karą finansową. Najpierw uzyskujemy zgodę, nawet podczas nocnej awarii, dzwoniąc na numer 991, a potem dopiero zdejmujemy plombę.
Po wymianie rozdzielnicy zerwaną plombę absolutnie nie możemy wyrzucić. Kładziemy ją obok licznika lub przykręcamy do śrubki tak jak była. Monter z ZE, który przyjdzie założyć nową plombę, musi tę starą plombę znaleźć. Lepiej, żeby ją znalazł – to także bardzo ważne.
Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Porady praktyczne dla początkującego elektryka". Zapraszam na Stronę książki.
- Kilka porad elektro-monterskich
- Prąd zmienny- prąd stały, czyli o tym jak wyprostować prąd
- 10 porad jak uniknąć problemów na zleceniu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz