Strony

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Dlaczego Pan Bóg przestał mi pomagać

    W życiu naszym przeżywamy różne okresy, czasem nam się powodzi, to znów wszystko zaczyna się sypać... Zadajemy sobie wtedy pytanie: „Dlaczego tak musi być?”. Osoby wierzące próbują zrozumieć swoją sytuację w odniesieniu do Pana Boga: Czy Bóg się na nich gniewa? Jeżeli tak, to za co? Osoby niezbyt mocno ugruntowane w wierze mogą czuć się rozczarowane lub oszukane. Uczucia te wzmagają się jeszcze, gdy przyzwyczailiśmy się do tej pory używać łaski Bożej w sposób nieskrępowany, kiedy hojnie wspomagał nas i wspierał w każdej sytuacji życiowej. W którymś momencie nagle kończy się szczodrość Boga, a my zachodzimy w głowę, co się stało? Czy to nasza wina? Co my takiego zrobili, że Bóg wstrzymał swoją łaskę?
 
     Znalezienie właściwej odpowiedzi jest dosyć proste pod warunkiem, że posiadamy rozbudowaną samoświadomość i doświadczenie w drodze duchowej. Istnieją trzy główne powody zmiany łaskawości Boga względem nas. Są one następujące:

  • złe zachowanie lub trwanie w grzechu,
  • niewłaściwa postawa duchowa,
  • test wiary.

Scharakteryzujmy sobie teraz poszczególne powody:


1. Złe zachowanie lub trwanie w grzechu


     Jak łatwo się domyślić jest to najczęstszy powód, jakiego możemy się zazwyczaj spodziewać. Nasze złe zachowanie i trwanie w grzechu odpycha od nas Pana Boga, w związku z czym, nie angażuje się w nasze życie tak, jakby chciał. Swoją postawą pokazujemy, że nie kochamy Go i nie zależy nam na zbliżaniu się do Niego. Gdyby nam zależało, zadbalibyśmy o swoją bezgrzeszność. Warto się zawsze zastanowić nad sobą, swoim zachowaniem, czy przypadkiem nie mamy niczego na sumieniu. Dosyć często zachowujemy się niewłaściwie w sposób zupełnie nieuświadomiony. Dopiero później, po przeanalizowaniu i zastanowieniu się stwierdzamy, że jednak nie było to właściwe zachowanie.

     Dobrym zwyczajem jest przeprowadzać sobie taką analizę codziennie, na zakończenie dnia. Wystarczy dosłownie kilka minut... Zastanówmy się, czy wszystko zrobiliśmy dzisiaj, jak należy, czy w naszym zachowaniu nie było żadnego błędu, żadnego uchybienia. Jeżeli było, wyciągnijmy z tego naukę na przyszłość, zastanówmy się na spokojnie, jak powinno wyglądać nasze właściwe zachowanie. Następnym razem będziemy już uważać w podobnej sytuacji i zachowamy się właściwie.

     Rozwój duchowy niejako wymusza na nas praktykę przedstawioną powyżej, dlatego też nie czekajmy na Pana Boga, aż straci cierpliwość i upomni nas poprzez zesłanie niepowodzeń, czy wstrzymanie łaski, ale badajmy się i zastanawiajmy, co jeszcze moglibyśmy zrobić, aby się poprawić lub zbliżyć do Pana Boga.


2. Niewłaściwa postawa duchowa


     Wcale nie musimy w danej chwili zawinić poprzez niewłaściwe zachowanie, aby Pan Bóg wstrzymał dla nas łaskę. Równie dobrze może nie spodobać się Mu nasza postawa duchowa. Nie jest to już tak proste do rozpoznania, jak w pierwszym przypadku, ale przy głębszym spojrzeniu w siebie możemy bez problemu dojść do źródła problemu. Do najczęstszych przyczyn należą:


- Roszczeniowość


     Jeżeli ktoś chce tylko brać i nic nie dawać w zamian, to nie jest to właściwa postawa. Oczekując od Boga wsparcia i łaski, sami także musimy coś od siebie dać. Najlepsze co człowiek może w zamian dać Bogu to miłość, uwaga i dobre zachowanie.


- Niewdzięczność


     Jeżeli w relacjach międzyludzkich dobrym zwyczajem jest dziękowanie komuś za okazaną pomoc, o ile bardziej należałoby podziękować Bogu za spełnienie naszej prośby czy okazaną łaskę. Wielu osobom nie przyjdzie nawet do głowy, że należy Panu Bogu podziękować. Postawa taka świadczy o niskim poziomie rozwoju duchowego.


- Wymuszanie swojej woli


     Niektórzy ludzie są zbyt ociemniali przez swoje żądze czy pragnienia i w swoich prośbach kierowanych do Boga zachowują się jak rozkapryszone, natrętne dzieci. Przestali reagować na rzeczywistość i cali zamknęli się w swoim żądaniu: Oni chcą i koniec. Będą tak jęczeć i nagabywać licząc na spełnienie ich woli. Typowym przykładem takiej błędnej postawy jest prośba: „Daj mi wygrać w totolotka”.

     Jeżeli nasze usilne prośby nie są zgodne z wolą Boga lub Jego planem względem nas, to wtedy Pan Bóg może się „zdenerwować”. Poprzez wstrzymanie swej łaski pokazuje, że nie podoba Mu się nasza prośba.


3. Test wiary


     Test wiary, jakiemu Pan Bóg nas poddaje, występuje najrzadziej z tych trzech, jakie przedstawiliśmy. Poprzez wstrzymanie swej łaski Pan Bóg sprawdza, jak w tej sytuacji zachowa się człowiek. Czy nadal będzie Go kochał i wielbił? To żadna dla nas chwała, kiedy wychwalamy Boga wtedy, kiedy nam się w życiu powodzi. Prawdziwą miłość i wiarę możemy okazać dopiero wtedy, gdy nie będziemy korzystać z łaskawości Boga, kiedy w cierpieniu i przeciwnościach losu nie zapomnimy o Bogu, a nasza miłość do Niego nie zmniejszy się.

     Jeżeli w poprzednim okresie Bóg szczególnie mocno obsypywał nas łaskami i spełniał zaraz każdą prośbę, a teraz milczy jak zaklęty, nie reagując na nasze wołania w żaden sposób, możemy być pewni, że właśnie przechodzimy przez taki test wiary. Występuje on zawsze na początku drogi duchowej (chrześcijańskiej) i naszego zbliżania się do Pana Boga.

     Pan Bóg obsypuje w nadmiarze takiego człowieka po to, aby ten „zakosztował” Boga. Gdy już rozsmakuje się w Bogu, musi człowiek zacząć doskonalić się i rozwijać duchowo, bo w tym stanie, w jakim jest, nie przedstawia dużej wartości. Stąd też ten egzamin z wiary. Jeżeli człowiek przejdzie go pomyślnie, będzie mógł rozpocząć się kolejny duchowy etap.

     Aby nie pozostawiać Czytelnika w niedomówieniu, na zakończenie podajemy właściwe rozwiązanie powyższego testu wiary: Należy zaprzestać dążyć do tych łask, które były naszym udziałem, bo ten czas już nie wróci. Całą uwagę należy skupić na Panu Bogu, jako najważniejszym naszym celu. Musimy zrozumieć nasze dotychczasowe łakomstwo duchowe i zrozumieć, że były one dla nas ważniejsze niż sam Bóg. Póki tego nie zrozumiemy, nie przejdziemy do następnego etapu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz