poniedziałek, 28 kwietnia 2014

O czym Pan Bóg rozmawia ze świętymi cz 1


święci

W poprzednim rozdziale poznaliśmy bliżej specyfikę bycia świętym, życie i doznania duchowe ludzi, którzy w sposób szczególny doświadczyli Boga. Poza wizjami jednym z częstszych elementów są bliskie, często intymne rozmowy, jakie Pan Bóg lub Jezus prowadzi z takimi ludźmi. Po osiągnięciu pewnej już zażyłości człowiek zostaje dopuszczony w najgłębsze tajemnice wrażliwości swego Mistrza. Co ciekawe, łaskę takiego szczególnego obcowania otrzymują nie tylko święci, czy błogosławieni, ale także ludzie nie wyniesieni przez Kościół na ołtarze. Nazywamy ich mistykami. Mogą to być ludzie świeccy, nie koniecznie związani ze stanem duchownym. To, co ich jednak odróżnia od zwykłych ludzi, to gorliwość religijna i pewne cechy wspólne z naturą świętych, jak miłość, czy doświadczanie uświęcających cierpień. 

Oczywiście podział na świętych, błogosławionych i mistyków jest trochę sztuczny, bardziej uwarunkowany wymogami formalnymi Kościoła, niż rzeczywistymi wartościami duchowymi. Niektórzy przecież byli ogłaszani świętymi dopiero wiele stuleci po swojej śmierci. Część z tych osób pozostawiła po sobie zapiski i dzienniki, w których opisują swoje doznania i codzienne problemy związane z uświęcającym się życiem. Czasami też zapisują swoje duchowe doświadczenia i boskie przekazy na polecenie Nieba, aby potem -po wydaniu- ludzie czytając, mogli odnieść z nich duchowy pożytek. Warto tu zacytować opis zdarzenia z życia świętej Teresy z Avilli: "Jednego razu Pan użyczył mi światła ku poznaniu pewnej rzeczy, której zrozumienie ucieszyło mię. Lecz zaraz, czy wkrótce potem, tak mi to wyszło z pamięci, iż żadną miarą nie mogłam natrafić w myśli, co to było. Gdy tedy siliłam się, aby sobie tę rzecz widzianą przypomnieć, usłyszałam te słowa: Wiesz o tym, że nieraz mówię do ciebie, nie zaniedbuj spisywać co słyszysz, bo choćby stąd nie było pożytku dla ciebie, może być pożytek dla innych". 

św. Teresa z Avilla                  fot.Wikimedia
    Szczególną wartość dla katolika mają te publikacje, które zawieraj tzw. imprimatur. Jest to urzędowe, kościelne przyzwolenie na czy- tanie przez wiernych bez szkody dla swej wiary i duszy. Jednym słowem imprimatur daje pewność, że z daną treścią zapoznał się Kościół i nie znalazł niczego, co byłoby sprzeczne z nauką Kościoła katolickiego. Informację o tym znajdziemy na początku danej książki. Przy czytaniu różnych publikacji z boskimi przesłaniami i objawieniami warto więc na ten szczegół zwrócić uwagę. Inna sprawa jest z pismami świętych, bo te, przed ich kanonizacją musiały być obowiązkowo zbadane przez Kościół i uznane za prawdziwe. Inaczej Kościół nie ogłosiłby takiej osoby świętą. 


Eugenia Ravasio        fot Wikimedia
     Przykładem takiego bardzo pożytecznego dla nas przekazu z Nieba może być na przykład książeczka pt. "Pójdź ze Mną" siostry Anieli, która otrzymała od Boga polecenie spisania Jego słów i opublikowania ich w postaci książeczki pod tym właśnie tytułem, lub książeczka pt. "Bóg Ojciec mówi do swoich dzieci" Eugeni Ravasio, także zawierająca słowa Boga do całego ludu Bożego. Obie wymienione wyżej książeczki są przez Kościół zaakceptowane do korzystania z nich przez wiernych.


W przesłaniach tych dominuje miłość Boża i Jego troska o przyszłość ludzi, którzy tutaj, na ziemi źle postępują. Bóg chciałby,aby wszyscy poznali Go i zrozumieli, że poza Nim nic lepszego ich spotkać nie może. Dlatego poprzez takie książeczki i objawienia próbuje obudzić ludzi z ich niewolniczego, grzesznego życia. Siostrze Anieli Pan Bóg mówi o tym tak: "Obiecuję ci, że żadna dusza nie będzie czytać tego Rękopisu, by nie poczuć się lepszą i bliższą Mego Boskiego Serca. Chcę tym sposobem zaspokoić pragnienie dusz".  

Kiedy na Sądzie Ostatecznym przyjdzie czas oceniania życia człowieka bardzo wielu spotka zasłużona kara, w postaci wiecznego cierpienia w piekle. Bóg nie chce do tego dopuścić, gdyż wie jak straszne jest to miejsce, ale jak mówi: "Moja Miłość nie chce tego, ale sprawiedliwość nakazuje". 

św. Faustyna                   fot. Wikimedia
    Dużo więc uwagi w swoich rozmowach z ludźmi Bóg poświęca właśnie temu, aby szerzyć Jego Miłość i wiedzę o Nim, aby w ten sposób ludzie wiedzieli jak mają w życiu postępować. Świętej Faustynie Pan bóg mówi tak: "Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed Miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje".  

Nawet święci nie są wolni od błędów i uchybień, dlatego też w rozmowach z nimi Bóg lub Jezus upominają ich lub instruują jak mają postąpić w danej sytuacji. Pisze o tym wspomniana już św. Teresa z Avilla: "Bywam bardzo często karcona za moje uchybienia, w sposób dominujący aż do wnętrzności; słyszę również często rady i przestrogi, ile razy w tym, co czynię, jest albo może być jakie niebezpieczeństwo. Przestrogi przyniosły mi wielki pożytek, przywodząc mi często na pamięć dawne moje grzechy, co mię mocno pobudza do żalu i skruchy", oraz: "Gdy w czasie pobytu mego w klasztorze w Toledo radzono mi, bym nie dawała w nim miejsca pogrzebu jeno szlachetnie urodzonym, Pan rzekł do mnie: Mocno pobłądzisz, córko, jeśli będziesz zważała na prawa i obyczaje świata. Zwróć oczy na mnie, który byłem ubogi i wzgardzony przez świat. Czy mniemasz, że wielcy tego świata wielkimi będą przede mną? Albo, że wedle rodu ma się oceniać wartość wasza, a nie według cnót?". 

W rozmowach niebiańskich często też poruszane są tematy związane z samą wiarą lub Boskim planem względem człowieka. Oto słowa skierowane do mistyczki Eugeni Ravasio: "Dawniej, w Starym Testamencie, ludzie postępowali jak zwierzęta, nie dbali o żaden znak, który wskazywałby na ich godność dzieci Boga, ich Ojca. Tak, więc, aby dać im poznać, iż chciałem ich podnieść do wielkiej godności dzieci Bożych, musiałem niekiedy okazać się przeraźliwie surowy. Później, – kiedy zobaczyłem, że niektórzy z nich są dostatecznie rozumni, aby w końcu pojąć, że trzeba ustanowić jakieś różnice między nimi a zwierzętami – zacząłem ich napełniać Moimi dobrodziejstwami i zezwalałem, by odnosili zwycięstwa nad tymi, którzy nie potrafili jeszcze poznać i zachować swojej godności. Ponieważ ich liczba wzrastała, posłałem do nich Mojego Syna ozdobionego wszystkimi Boskimi doskonałościami – był, bowiem Synem Boga doskonałego. I to On wytyczył im drogi doskonałości. Przez Niego zaadoptowałem was w Mojej nieskończonej Miłości, jako prawdziwe dzieci i później nie nazywałem was już zwykłym imieniem ‘stworzenia’, ale imieniem ‘dzieci’". 

Bóg tłumaczy też zawiłości wiary lub swej natury, jeżeli święty nie do końca je rozumie, jak na przykład bardzo często dopuszcza duszę człowieka do poznania, czym jest Trójca Święta, w jaki sposób Bóg może występować w trzech osobach.



                                   1  2  3          dalej

Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 1". Zapraszam na Stronę książki.

książki popularnonaukowe




   Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.


 

2 komentarze:

  1. Bardzo pouczające. Dziękuję i pozdrawiam. Życzę błogosławieństwa Bożego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia. Niech Bóg Pani sprzyja... Pozdrawiam

      Usuń

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki