Strony

sobota, 2 lipca 2016

Statystyki pomocne w pozycjonowaniu bloga cz 1

Wstęp

Sposobów na pozycjonowanie bloga czy strony internetowej jest bardzo dużo, trudno byłoby je wszystkie opisać w jednym artykule. Kontynuując więc nasz dotychczasowy zwyczaj, w niniejszym artykule przedstawimy jeden wybrany sposób.

Wiele jest statystyk, które pomagają nam w pozycjonowaniu całego bloga lub jego poszczególnych artykułów, większość z nich znajdziemy w raportach Google Analytics, ale na temat tego narzędzia będziemy pisali w osobnym artykule. W tym artykule ograniczymy się do statystyk uzupełniających, o które sami musimy sobie zadbać. Proponujemy mianowicie zestawienie i kontrolę następujących składników statystycznych:

– ile razy wyświetlono dany artykuł w miesiącu,
– ile razy wyświetlono dany artykuł w poprzednich miesiącach,
– na której stronie w wynikach wyszukiwania znajduje się artykuł dla danej frazy,
– na którym miejscu w wynikach wyszukiwania znajduje się artykuł dla danej frazy,
– znakowanie artykułów, których odnośniki znajdują się na naszych najczęściej czytanych artykułach.


pozycjonowanie bloga
Fragment mojego zestawienia statystyk
  

Jak wypozycjonować blog

     Powyższe informacje, choć nie najistotniejsze w pozycjonowaniu przydają się, ponieważ dają wiedzę, którą w pozycjonowaniu poszczególnych artykułów możemy wykorzystać. Przykładem niech będzie mój artykuł pt. „Zagadki matematyczne”. Przez ponad osiem miesięcy znajdował się na drugiej (raz nawet na trzeciej) stronie z wynikami wyszukiwania przeglądarki Google dla zapytania „Zagadki matematyczne” na 20-21 miejscu. Porównując jednak ilość wyświetleń tego artykułu w kolejnych miesiącach, która była stała i oscylowała w przedziale 700-800 wyświetleń miesięcznie, uzyskałem sygnał, że temu artykułowi warto pomóc i spróbować go bardziej wypozycjonować. Warto tu zaznaczyć, że większość tego ruchu to był ruch wewnętrzny, czyli wyświetlenia wtórne, kiedy czytelnik wchodzi na blog poprzez inny artykuł, a po jego przeczytaniu pozostaje na blogu, przechodząc do drugiego artykułu.

     W jaki sposób pomóc takiemu artykułowi? Jak sprawić, aby z drugiej strony z wynikami wyszukiwania trafił na pierwszą i w ten sposób zwiększył się ruch z wyszukiwarki? Przede wszystkim musimy zadbać o linki odsyłające do tego artykułu. Im więcej linków zewnętrznych będzie wskazywać na nasz artykuł, tym jego wartość w oczach Google będzie większa, a tym samym w wynikach wyszukiwania przeniesie nasz artykuł wyżej. Nie chodzi tylko o sam link odsyłający, ale także o ruch, który poprzez niego będzie kierował się na nasz artykuł. Jeżeli ruch będzie duży i będzie płynął z różnych stron internetu, to jest to przecież podstawowy cel pozycjonowania. Jego wartość jest nie do przecenienia.

     Kończąc temat artykułu „Zagadki matematyczne”, w ciągu miesiąca umieściłem w internecie link do niego (w postaci zajawki, zaproszenia lub odnośnika) w wielu miejscach, między innymi na Facebooku, Twitterze, a nawet na swoim drugim blogu, gdzie na potrzeby pozycjonowania napisałem cały artykuł , w którym mogłem ten lik umieścić. Gdzieś po miesiącu dały się zauważyć efekty mojego niezbyt zresztą intensywnego pozycjonowania. Najpierw skoczył na 13 pozycję w wynikach wyszukiwania, ale po tygodniu już znajdował się na miejscu siódmym, czyli na pierwszej stronie. Nie upłynął jednak kolejny tydzień, a już był na drugim miejscu (W chwili publikowania tego artykułu jest już na pierwszej pozycji). Tak dobrego efektu szczerze mówiąc, nie spodziewałem się i nawet nie oczekiwałem. Przyjmowałem, że będę się cieszył, gdy przesunie się w wynikach wyszukiwania gdzieś na 12-13 pozycję, a jak trafi na pierwszą stronę (nawet niech to będzie ta ostatnia, dziesiąta pozycja) to będę już cały szczęśliwy. 

     Tak wysoki awans od razu dał się zauważyć w ilości wyświetleń. W pierwszym pełnym miesiącu po tej niewątpliwej nobilitacji artykuł ten zanotował 1500 wyświetleń. Można więc powiedzieć, że w ten sposób przyczyniłem się do skierowania na swój blog z 600 nowych czytelników pochodzących z wyszukiwarki.

     Jak pokazał przykład przedstawiony powyżej, warto poświęcić swój czas na analizę statystyk, nawet tych mniejszej wagi, bo na pozycjonowanie bloga składa się przecież wiele działań, jednych większych, innych mniejszych, złączone razem dają jednak konkretny efekt. Jak mówi przysłowie: „Od ziarnka do ziarnka i uzbiera się miarka”.


Jak przygotować statystyki do analizy

     Zbieranie i analiza danych statystycznych to czasochłonny proces, zwłaszcza gdy robi się to ręcznie, ale efekty, jakie dzięki temu osiągamy, warte są tego. Pozostając w tematyce tego artykułu, do gromadzenia wspomnianych we wstępie danych możemy wykorzystać nawet najprostsze rozwiązanie, czyli zwykły dokument tekstowy. Najpierw nanosimy na niego tytuły wszystkich opublikowanych przez nas artykułów, a następnie – po wyborze okresu rozliczeniowego – przypisujemy do nich ilość wyświetleń, jakie uzyskujemy z naszego panelu administracyjnego bloga czy innego analizatora (Analytics, Console itp.). Ja wybrałem okresy 2-miesięczne, aby nie musieć tracić czasu na comiesięczne analizy. Myślę, że jest to dobry kompromis między poświęconym na to czasem a korzyścią, jaka z tego płynie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby aktualizować dane częściej (np. co miesiąc) lub rzadziej (powiedzmy co pół roku).

     W kolejnych okresach rozliczeniowych będziemy obok danych już istniejących dodawać nowe, zarówno ilość wyświetleń, jak i powstałe w tym czasie nowe artykuły. Ja swoje statystki zrobiłem w ten sposób, że na początku zapisuję ogólną (zaktualizowaną) ilość wyświetleń danego artykułu, za nim średnią miesięczną ilość wyświetleń (choć nie jest konieczna), liczoną jako stosunek do czasu istnienia artykułu, a za nimi ilość wyświetleń artykułu w danym okresie, czyli różnicę między ilością wyświetleń na początku i na końcu okresu.
 Część 1    1/2   Część 2 >  





Ciekawe artykuły:

    
    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.

1 komentarz: