Strony

piątek, 9 maja 2014

Gwiazdy- narodziny, życie i śmierć cz 1

 Jak powstają gwiazdy


Patrząc na rozgwieżdżone niebo trudno nie zachwycić się jego pięknem. Tysiące małych iskierek, które migocąc, zdają się puszczać do nas oko... Wydają się być takie niezmienne, wieczne... Co do wieczności to akurat celne porównanie, ponieważ porównując czas życia człowieka i gwiazdy, rzeczywiście, te ostatnie wydają się nam być wieczne. Jeżeli człowiek ma duże problemy aby dożyć setki, tak dla gwiazdy przeżycie kilkunastu miliardów lat nie stanowi problemu.

Jak powstają i jak giną gwiazdy? Na początku musi zebrać się duża ilość gazu i pyłu, a tego w Kosmosie nie brakuje. Potem, pod wpływem sił wzajemnego przyciągania cały ten gazowy obłok kurczy się coraz bardziej zwiększając swoją temperaturę. Jeżeli osiągnie odpowiedni poziom to w jego wnętrzu zaczną się procesy termojądrowe. Wodór z którego obłok się składa zacznie przetwarzać się w hel, produkując duże ilości energii. Obłok zaczyna świecić i wysyłać ciepło. W ten sposób powstaje gwiazda.


Śmierć gwiazdy 

Dalsze losy gwiazdy wyglądają mniej więcej tak: w centrum wyżej wymienionej powstaje jądro helowe, a procesy termojądrowe przenoszą się bliżej brzegów gwiazdy. Gwiazda w tym czasie zwiększa swoje rozmiary nawet kilkadziesiąt razy, jednocześnie zmniejszając średnicę jądra, przez co temperatura w jego wnętrzu wzrasta do stu milionów stopni. Fakt ten umożliwia rozpoczęcie kolejnych procesów jądrowych, a mianowicie zamianę helu w węgiel. 

Dalsze losy gwiazdy zależą od jej masy, czyli od tego z jak dużego obłoku powstała. Jeżeli masa jest mała (do kilku mas słońca), to po spaleniu wodoru i helu gwiazda taka wyrzuca w Kosmos swoje zewnętrzne warstwy, które rozpraszają się w Kosmosie. To, co zostanie nazywamy białym karłem, ponieważ gwiazda taka jest bardzo mała i świeci bardzo, bardzo słabo. W taki sposób skończy także i nasze słońce.  Poniżej fotografia pokazuje nam gwiazdę w chwili odrzucania swoich zewnętrznych warstw. W samym środku tego pierścienia znajduje się gwiazda, od której pochodzą odrzucone warstwy.

                                                                                                  fot. NASA

 

Supernowe 

Gwiazdy trochę bardziej masywniejsze zaczynają się w środku kurczyć, aż następuje zapalenie węgla. Oczywiście nie mówimy tutaj o węglu kamiennym, czy brunatnym, tylko mamy na myśli węgiel jako pierwiastek chemiczny. W rezultacie następuje eksplozja gwiazdy, podczas której większość materii z której jest zbudowana zostaje wyrzucona w przestrzeń kosmiczną. 

Na Ziemi obserwujemy to jako nagłe, w przeciągu kilku dni, pojaśnienie gwiazdy (około 100 mln razy), której zazwyczaj przedtem nawet nie było widać. Taką gwiazdę nazywamy supernową, ponieważ wygląda to tak, jakby na niebie powstała nowa gwiazda. Przymiotnik "super" pochodzi od tego, że gwiazda staje się tak jasna, że można ją widzieć nawet w dzień. Ale jest to efekt krótkotrwały, ponieważ niedługo potem supernowa traci prawie całą swoją jasność. W miejscu wybuchu powstaje mała gwiazda neutronowa, o promieniu zaledwie kilku kilometrów, ale za to o wiele cięższa od białego karła. 


 Czarne dziury


W przypadku gwiazd o jeszcze większej masie schemat jest podobny, jak ten przedstawiony przed chwilą, z tym że gwiazda nie kończy swego życia na osiągnięciu w swoim wnętrzu węgla, ale spokojnie przemienia węgiel w coraz cięższe pierwiastki aż do żelaza i niklu włącznie. Gwiazda staje się tak ciężka, że w końcu zaczyna zapadać się pod własnym ciężarem. Staje się jednocześnie coraz cięższa, ponieważ zaczyna wsysać materię ze swojego otoczenia. W rezultacie przyciąganie grawitacyjne staje się tak duże, że nawet światło nie może się spod niego wydostać. Oznacza to, że przestajemy taką gwiazdę widzieć. Gwiazda przeradza się w czarną dziurę. Jeżeli coś dostanie się w jej władanie, na pewno już nie uwolni się w żaden sposób. 

Czarne dziury są bardzo tajemniczymi obiektami, a jednocześnie bardzo pociągającymi dla naukowca. Wszelkie prawa fizyczne jakie znamy przestają w środku takiej czarnej dziury obowiązywać.


 Życie gwiazd


Tyle jeżeli chodzi o narodziny i śmierć gwiazdy. Zobaczmy jeszcze jak gwiazdy żyją w Kosmosie. A więc przede wszystkim mają skłonność do grupowania się. Nie lubią żyć samotnie. Wynika to bezpośrednio z ich zdolności do przyciągania się. 

Najmniejszą taką grupą jest tzw. układ podwójny, dwie gwiazdy złączone wspólnymi siłami grawitacji. Ponad połowa gwiazd znajduje się właśnie w takich podwójnych układach. Są też grupy, które liczą i po sześć gwiazd. Można je nazwać taką gwiezdną ''rodziną". Nasze Słońce -nie licząc planet- nie posiada rodziny. Jest gwiazdą samotną, ale wyobraźcie sobie jak by to było, gdyby Słońce miało towarzysza. Zamiast jednego, mielibyśmy dwa Słońca na niebie. Nie byłoby w ogóle nocy, bo gdy jedno Słońce by zachodziło, drugie mogłoby dopiero wschodzić. A gdyby na niebie było sześć Słońc?

Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 1". Zapraszam na Stronę książki.

książki popularnonaukowe







   Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz