Będąc
w wielkiej zażyłości z człowiekiem Pan Bóg, lub
-częściej- Pan Jezus dopuszcza umiłowane dusze do swego
wnętrza, do swojej wrażliwości i bólu. Czytając dzienniki
mistyków i świętych, w których Jezus odsłania swoje serce
przenika nas smutek i żałość. Z miłości bowiem do ludzi
przyszedł na świat, aby poprzez poniżenie i męczeńską śmierć
wykupić ludzi z grzechu, a teraz oni nie tylko, że nie są Mu
za to wdzięczni, ale nawet nie myślą w ogóle o Nim. Jak mówi
Jezus polskiej mistyczce Zofii Nosko: "Pragnę,
byś częściej rozważała Moją Świętą Mękę. Tyle jest minut
i tyle jest godzin każdego dnia. A któż pamięta wśród tych
minut i godzin o Mojej męce i cierpieniu? Kto z was pragnie
pocieszyć Moje Serce osamotnione, zbolałe? Ach, czekam dzień
i noc, ciągle czekam. Tak, jak wówczas w ogrodzie Getsemani,
tak dziś jestem sam ze swoim bólem i cierpieniem. A kogóż to
z was obchodzi? Grzechy wasze ponownie wciskają na Moje Skronie
cierniową koronę. Boleść nie do opisania. [...] Przybliżcie
się i powiedzcie te słowa: ,,Przez świętą Mękę Twoją,
Panie Jezu, udziel nam łaski zbawienia wiecznego". Proszę
was, powtarzające te słowa święte idąc do pracy, przy
warsztacie, gdziekolwiek jesteście. To tak
niewiele, a tak wiele dla zbawienia waszej duszy. Pocieszajcie
Moje Serce. Pragnieniem Moim jest zbawić wszystkie dusze".
Ludzie
trwają w grzechu, budując swoje życie
bez
Niego i Jego boskiego Ojca. Oczywiście mają do tego prawo, gdyż
posiadają wolną wolę, jednak On zna ich straszny koniec,
kiedy zostaną strąceni do Piekła. W innym miejscu Pan
Jezus mówi do Zofii Nosko tak: "Każdy
może sobie myśleć, co chce. Czynić co chce, lecz za każdą
myśl, czyn, za każde zbędne słowo, będzie musiał zdać
rachunek na Sądzie Bożym. Ja was tyle razy upomniałem i
uprzedzałem przez słowa apostołów, proroków i małych,
pokornych dusz Bożych, które nie są ani świętymi ani
prorokami piórem Moim i listem Moim do wszystkich dzieci ziemi.
Nie drwijcie, że to są kłamliwi prorocy, że to paplanina
niedorozwiniętych, bowiem tym małym duszom rozkazuję Ja, Jezus
Chrystus, Syn Boga wiecznie żyjącego głosić, co nastąpi",
albo do świętej Faustyny: "Są
dusze, które gardzą Moimi łaskami i wszelkimi dowodami
Mojej miłości; nie chcą usłyszeć wołania Mojego, ale idą
w przepaść piekielną. Ta utrata dusz, pogrąża Mnie w smutku
śmiertelnym. Tu duszy nic pomóc nie mogę, chociaż Bogiem
jestem, bo ona Mną gardzi; mając wolną wolę może Mną
gardzić, albo miłować Mnie".
bł. Aniela Salawa fot. Wikimedia |
To
wywołuje w Nim ogromne cierpienie. Bardzo często święci
przekonują się o tym sami, kiedy Jezus pozwala im zako- sztować
cierpienia jakie wywołuje każdy grzech, uchybienie, czy najmniejsza
na- wet niedoskonałość. Oto jak opisuje to bł. Aniela Salawa:
"Raz jeden
ukazał mi się Pan Jezus i niesłychanie mnie upominał o mój
porywczy gniew. I następnie dał mi uczuć całą zniewagę i
ból Jego Serca. I dał bardzo wielki żal za grzechy, tak że
jeszcze nigdy tak nie byłam rzucona do stóp Jego i niesłychanie
płakałam. Dał też odczuć delikatność Swojego Serca i całą
zniewagę, jaką Mu wyrządziłam swoim postępowaniem".
Po
takich doświadczeniach zachowują oni szczególną ostrożność
w swoim postępowaniu, aby w żaden sposób nie sprawić Panu
Jezusowi dodatkowego cierpienia. Z miłości do swego
Oblubieńca pragną wręcz ulżyć Mu w cierpieniu. Na pytanie
siostry Anieli co może uczynić, by Go pocieszyć Jezus
odpowiada: "Kochaj
Mnie, kochaj bardzo. Wszystko inne jest Moje. Niebo i ziemia
i co ją zaludnia, tylko miłość Mego stworzenia nie jest Moja,
a tego właśnie szukam".
Ta
skarga na ludzi jest obecna na każdym kroku. Święta Faustyna
opisuje takie zdarzenie: "Widziałam, jak
niechętnie Pan Jezus szedł do niektórych dusz w Komunii świętej
i powtórzył mi te słowa: - Idę do niektórych serc, jakoby na
powtórną mękę". Czaru
goryczy dodaje fakt, że duża część kapłanów i osób zakonnych
także bardzo oddaliła się od Boga, o czym wielokrotnie Bóg
wspomina w rozmowach z różnymi świętymi. Bardzo żali się w
nich na brak miłości do Niego, ufności w Jego słowa i ogólne
zobojętnienie na Jego Miłość. Mówi o tym błogosławionej
Anieli Salawie: "Czy myślicie, że Moi
kapłani mają czas, by rozmawiać ze Mną? Ja przychodzę do ciebie
nie po to by poprawić twe wady, lecz dla wzajemnej miłości,
by otworzyć przed tobą Me Serce, jak przed prawdziwą
zakochaną, która żyje tylko dla swego Umiłowanego. Myśli tylko
o Nim, szuka tylko Jego Miłości. Jego niepokoje i problemy, zajmują
ją tylko. Przychodzę, jako przyjaciel do przyjaciółki, brat do
siostry, oblubieniec do oblubienicy".
Aby
pobudzić wiarę ludzi, czasami Pan Bóg za pośrednictwem świętych
przekazuje swoje życzenie, aby w jakimś dniu ustanowić nowe
święto, aby poprzez nie wyeksponować jakąś szczególną
prawdę wiary. Po rozpoznaniu sprawy przez Kościół, nierzadko
po wielu trudach i zabiegań orędowników tego święta, w końcu
zostaje ono ustanowione. W ten sposób powstało na przykład
święto Bożego Ciała, czy -za pośrednictwem naszej świętej
Faustyny Kowalskiej- święto Miłosierdzia Bożego: "W
pewnej chwili usłyszałam te słowa: córko Moja, mów światu
całemu o niepojętym Miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto
Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich
dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte
są wnętrzności Miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask
na dusze, które się zbliżą do źródła Miłosierdzia Mojego;
która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św. dostąpi
zupełnego odpuszczenia win i karę [..]. Święto Miłosierdzia
wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby, uroczyście
obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy".
Eugenia Ravasio fot. Wikimedia |
A oto słowa, jakie Bóg kieruje do papieża poprzez Eugenię
Ravasio: "Gdybyś wiedział, jak pragnę
być znany, kochany i otaczany szczególną czcią przez ludzi!
To pragnienie jest we Mnie od całej wieczności i od
stworzenia pierwszego człowieka. Wiele razy wyrażałem je przed
ludźmi, zwłaszcza w Starym Testamencie, ale człowiek nigdy
tego nie zrozumiał. [...] Oto, czego jedynie chcę: Pragnę, żeby
jeden dzień lub przynajmniej jedna niedziela była poświęcona
dla uczczenia Mnie w szczególny sposób pod imieniem Ojca całej
ludzkości. Chciałbym, aby to święto miało własną Mszę i
oficjum. Nie trudno znaleźć teksty w Piśmie Świętym. Jeżeli
pragniecie oddać Mi tę szczególną cześć w niedzielę, wybieram
pierwszą niedzielę sierpnia; jeżeli w dzień powszedni,
chciałbym, aby to był zawsze siódmy dzień tego miesiąca".
Ciekawe artykuły:
- Św. Katarzyna ze Sieny
- Kim byli święci
- Św. Joanna d'Arc - dziewczyna-rycerz
- Test pobożności
- Czy warto wierzyć w Boga
Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz