Sam
nieraz występowałem publicznie i stres zawsze jest. Na pewno dobre
przygotowanie przyda się, lecz nie ono jest tutaj problemem. Problem
tkwi w blokadzie psychicznej. Przed wystąpieniem musimy się niejako
odciąć od rzeczywistości, od własnych myśli i psychiki. Skupmy
się na zadaniu: mamy wyjść na środek i przekazać to, co mamy do
przekazania. Nie myślmy o niczym innym.
Przetłumaczmy
sobie, że nie ma się czego bać, że wychodząc na scenę, lub na
mównicę, urastamy w oczach słuchaczy do rangi kogoś ważnego, do
eksperta. Jest to normalne zjawisko psychologiczne. Przecież byle
kogo nie wpuszczają na mównicę. Zagrajmy tę rolę, niech da nam
ona satysfakcję, że jako ktoś ważny zwracamy się do zebranych z
czymś ważnym.
W
zaciszu domowym, przed wystąpieniem, możemy sobie potrenować,
chociażby czytanie, abyśmy przed zebranym audytorium czytali z
kartki płynnie, bez dukania. Oczywiście
nie tylko praktyka pomoże. Jak wypowiadają się znani aktorzy, czy
piosenkarze, i oni odczuwają często tremę przed występem. Jest to
normalne zjawisko.
Jak
zacząć opanowywać tremę? Najlepiej w grupie osób nam życzliwych,
co do których wiemy, że będą dla nas wyrozumiali. Można zacząć
od małej grupy, kilkuosobowej, i sukcesywnie powiększać grono
osób, przed którym musimy wystąpić. Można spróbować zapisać
się do jakiegoś kółka zainteresowań funkcjonującego przy Domu
Kultury (najlepiej koło poetyckie, bo oni często organizują
wieczorki poetyckie, na których w małym gronie można wystąpić,
lub – zazwyczaj – prezentują przed grupą swoją twórczość).
Takie kółka zainteresowań są dobrym miejscem na nabywanie ogłady
towarzyskiej i pewności siebie.
Poza
ćwiczeniami praktycznymi pomocne także będą odpowiednio ułożone
afirmacje, które będziemy słuchać lub wypowiadać. Taki rodzaj
ćwiczeń jest tylko przygotowaniem, gdyż wymagają one oczywiście
konfrontacji na "polu boju".
Pomocny
będzie także bardziej ogólny rozwój osobisty i duchowy. Strach
przed wystąpieniami publicznymi może brać się m.in. z niskiej
samooceny lub braku otwartości na innych ludzi. Trudno tu mówić o
konkretnych technikach, jest ich bardzo wiele, wszystko zależy od
konkretnego przypadku. Jedno jest pewne: Kiedy człowiek zrobi
porządek ze sobą, zmianie ulegną także jego relacje z innymi
ludźmi, w tym też nastawienie do publicznych wystąpień. Może,
zamiast szukać sposobu na uporanie się z jednym problemem, warto
zastanowić się, czy nie lepiej byłoby popracować nad sobą w
szerszym aspekcie. Z pewnością byłoby to korzystniejsze, gdyż za
jednym zamachem udałoby się rozwiązać wiele innych problemów.
Pamiętam,
jak ja zmagałem się swego czasu z wieloma poważnymi problemami
osobowościowymi i wiedziałem, że są one bardzo duże i trudno mi
będzie uporać się z nimi. Pomimo moich prób trwały niewzruszenie
lub szybko powracały. Czas jednak mijał, a ja skupiłem się na
rozwoju duchowym, aby nie tracić czasu. Ku mojemu zaskoczeniu, po
pewnym czasie, te, zdawałoby się wielkie problemy, same ode mnie
odpadły. Nawet nie wiem kiedy. Któregoś dnia po prostu
skonstatowałem, że już ich nie ma.
Czasem
lepiej pójść pozornie dłuższą drogą, niż tkwić na mieliźnie
próbując przemóc tylko ten jeden problem. W perspektywie czasowej,
jaką jest nasze życie, lepiej wyjdziemy, rozwijając się bardziej
wszechstronnie.
Ciekawe artykuły:
- O czym Pan Bóg rozmawia ze świętymi
- Jak zmienić swoje życie
- Ucz się na swoich błędach
- Oceń swoje życie- psychotest
- Nauki płynące z mądrości pokoleń
Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz