Po
wylądowaniu na Księżycu pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy
to bezbarwność. Nie spotkamy tu kolorów tak dobrze znanych z
ziemskich krajobrazów, czyli zieleni, czerwieni, brązu czy koloru
żółtego. Brak także uspokajającego nas błękitu nieba, gdyż
ten powstaje dzięki atmosferze. Gdyby na Ziemi nie było atmosfery,
nad naszymi głowami pojawiłaby się czarna, rozgwieżdżona otchłań
tak jak na Księżycu. Nawet gwiazdy nie iskrzyłyby się, bo za to
zjawisko także odpowiedzialna jest atmosfera. Na Księżycu są to
tylko małe punkciki pozbawione swojego romantycznego uroku. Jakie
barwy zatem królują na Księżycu? Wyłącznie odcienie czerni i
szarości rozświetlane przez promienie słoneczne.
Jako
że Księżyc jest blisko Ziemi (jak na warunki kosmiczne) zatem na
księżycowym niebie Słońce będzie podobnej wielkości jak na
naszym. Jedynie Ziemia będzie prawie czterokrotnie większa niż na
naszym niebie widoczny jest Księżyc. Patrząc z powierzchni
Księżyca na zanurzoną w kosmicznej otchłani Ziemię, zapiera nam
dech w piersiach. To jedyne barwy, jakie ujrzymy. Patrząc na
poniższą fotografię staje się jasne, dlaczego Ziemię nazywamy
„Błękitną Planetą”.
Będąc
pozbawionym ochronnej warstwy atmosfery, grunt księżycowy
wystawiony w dzień na bezpośrednie działanie promieni słonecznych,
nagrzewa się szybko do temperatury nawet +140°
C (w przeciętnych warunkach jest to temperatura +100°
C) a w nocy, gdy Słońce schowa się za horyzont, grunt szybko
wychładza się, a jego temperatura spada do -150°
C, a nawet -190° C. Różnica
temperatur jest więc bardzo duża.
Drugą
rzeczą, jaka rzuci się nam w oczy po postawieniu kroku na
powierzchni Księżyca to wszędobylski pył, którym jest on usłany.
Według relacji astronautów przypomina ziemski śnieg i pachnie jak
zużyty proch strzelniczy. Składa się głównie z dwutlenku krzemu,
wapnia i magnezu. Pył ten zwany regolitem powiązany jest z
uderzeniami meteorytów o powierzchnię Księżyca. Odłamki skalne i
rozdrobniony pył, jakie powstają wskutek uderzenia, niezmącone
przez wiatr (którego z braku atmosfery po prostu nie ma), spokojnie
opadają na powierzchnię, powiększając grubość warstwy pyłu.
Stawiając
pierwsze kroki na księżycowym gruncie, nie sposób nie zauważyć
kolejnej wyjątkowej cechy, otóż odkryjemy nagle, iż pomimo
kilkudziesięciokilogramowego ekwipunku (skafander, butla z tlenem
itp.) niezwykle lekko nam się chodzi ba, możemy nawet wykonywać
kilkumetrowe skoki niczym olimpijscy mistrzowie. Odpowiedzialne za to
jest przyśpieszenie (a co za tym idzie i przyciąganie) grawitacyjne
Księżyca, które jest blisko sześć razy słabsze niż na Ziemi.
Oznacza to, że wszystkie przedmioty znajdujące się na powierzchni
Księżyca są sześciokrotne „lżejsze” niż na Ziemi. Możemy
więc skakać jak antylopa.
Poznając
księżycowy krajobraz, nie spotkamy się z czyś niezwykłym.
Podobnie bowiem jak na Ziemi ukształtowanie terenu będzie
różnorodne. Są doliny, kanały, klify, równiny, samotne skały,
góry no i oczywiście niezliczona ilość kraterów. Pierwszą
rzeczą jak będzie nas jednak frapowała to odwiedzenie miejsc
widocznych z Ziemi, czyli mórz i gór. Tak starożytni kartografowie
nazwali dwa wyróżniające się obszary Księżyca widzianego z
Ziemi. Ciemne, okrągłe struktury nazwali morzami, wyobrażając
sobie, że musi wypełniać je woda, a jasne, że są to góry.
Dziś,
znając powierzchnię Księżyca wzdłuż i wszerz wiemy, że żadnych
mórz czyli obszarów wypełnionych wodą nie ma, choć możemy je
nazwać morzami, ponieważ wypełnia je zestalona magma. Jest ona
wynikiem działalności wulkanicznej jaka istniała na Księżycu
około trzy miliardy lat temu. Część powstałej magmy w trakcie
erupcji wydostała się na powierzchnię, tworząc ogromne, pokryte
bazaltem obszary. Co ciekawe, morza znajdują się niemal wyłącznie
na widocznej stronie Księżyca.
Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 2". Zapraszam na Stronę książki.
Ciekawe artykuły:
- Gwiazdy- narodziny, życie i śmierć
- Jak duży jest Wszechświat?
- Kontakt z obcymi cywilizacjami
- UFO- prawda i mity
- Kosmiczna galeria
Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz