Strony

wtorek, 29 września 2015

Akta Rzeczpospolitej Babińskiej cz 3

358. Eodem anno die 16 Septembris. Jego Mosc Pan Remigian Dominik Vnieszowski, bedac w Babinie z wielią ludzi rycerskich, przy ochocie gospodarskiey powiedział, ze miał wyżlicę, która smierci pana swego załuiąc, z płaczem o ziemie się tłukła y tak płakała, ze iey łzy z oczu cale ciekly. Zaczym Jego Mosc zostawa w Rzeczypospolitey Babinskiey naturalistą babinskim, zeby tak podobne zwierzeta affektem wiernych sług przeciwko panom swoim do Rzeczypospolitej Babinskiej przysposabiał, Remjan Dominik Vniessowskj.


360. Actum Babini anno Domini 1662 die 5-ta Juny.

Jeden tak chętne senator miał nieba,
Ze mogł miec zonę, gdy mu było trzeba;
Tak przyiasnego miał tes y Plutona,
Ze mu vmiera, kiedy zechce zona.
Sztuki dokazał iuz tey po trzy razy,
A pierwsy cztery. — Prossę bez vrazy,
Jeźli y tamtey dokaze ras czwarty,
Bedzie mu senat w Babinie otwarty.
A teras przecię, nizli dojdzie mistrza,
Niechaj ma tytuł zbytych dam ochmistrza.


363. Na Nowy Rok nowa sie stała comedia,
Na sniegu zartowali, byłem tess tam y ia.
Gospodarz, ze ostrozny, widział legowisko,
lam go przecie vtwierdzieł, ze to smietowisko.
Zart to tam był; ia przecie iade do Babina,
Bo sie trafiła zaras nadobna dziewczina,
Były oras y krzciny; lecz nie rozumieycie,
Aby co było z tego; rozumem okryicie,
Iss ia zwykłem zartowac czestokroć w Babinie.
Iezlim tess teras podrwieł, wssak przj dobrem winie.
Thomass Zaporski.


373. Die 6-ta Novembris anno Domini 1663.

Wstyd mię Lublanina,
Zem nic v Babina
Dotąd nie otrzymał,
Chociem łgał i piiał.
Oto teraz proszę,
Niech godnosc odnoszę,
Abym łgarzow sąndził,
A w tem nie pobłądził.
Zbygniew Sługocky, sendzia chełmski
y podstarosci lubelsky mpp.


411. Anno 1670 12 Augusti. Relatum in curia Babin. W Litwie trafiło się, ze niedzwiedz przyszedł pic do stawu, do ktorego pszczoła przyleciała po miod. Obaczywszy niedzwiedz pszczołę y miod porzuciwszy, przyskoczył y łapą ią przycisnął y tak ią długo gniotł, ze wycisnąwszy wszytek z niey miod, cały staw rozsycił y sam się zaraz vpił. Młynarz nadybawszy, obłupił y skurę pod charty przesłał lego Mosci Panu Burgrabi babinskiemu, ktora y teraz w Babinie za piecem lezy. Niedzwiedz ocuciwszy się, suknią młynarzowi porwawszy y odziawszy, w las vciekł, ktora mu przyrosła do mięsa y tak chodzil w ferezyi [= suknia zwierzchnia]. Kon tez młynarski pasąc się około stawu, tymze się miodem vpił y vsnął prawie smiertelnie. Młynarz nie mogąc się konia dobudzic, a mniemaiąc, ze nie zyie, bez rozmysłu obłupił go y skurę przepił. Kon wyspawszy się, porwie się, a widząc się obnazonego, ze wstydu vciekł w pole, przybiegł pod las dębowy na sciernisko tatarczane, począł się tarac długo y duzo, gdzie nalgnęło ziarn tatarczanych wiele w mięso y zolądz iedna. Az za czasem y tatarka na koniu porosła y doirzała y dąb vrosł. Cietrzewie na onym dębie siadali y na tatarce pasali się. Co widząc gospodarz, vwiozal v ogona konskiego wałek duzy y dwie krobie lubiane po obu bokach koniowi, a gdy cietrzewie pasły się po koniu y dokuczały mu, kon ogonem się ogarniaiąc, gdy vderzył po boku wałkiem, dwoch albo trzech cietrzewi zaraz zabił, ktore w krobią wpadały. A tak koń powrociwszy do domu młynarskiego na noc, co dzien dwie krobie cietrzewi przynosił. A tak młynarz miał dobry z tego pozytek.
    Powiadacz tey prawdy mogłby być ptasznikiem babinskim. Xiądz A. K. mpp.


 < Wstecz    1...8/8

Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 2". Zapraszam na Stronę książki.

książki popularnonaukowe

Ciekawe artykuły:



    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz