W
niniejszym artykule cofniemy się w czasie o 500 lat, aby zza zasłony
czasu podejrzeć modlącą się księżniczkę Jadwigę, córkę
króla Zygmunta I Starego i jego pierwszej żony, Barbary Zapolyi.
Szczęśliwie dla nas zachował się jej modlitewnik, który
otrzymała od swego kapelana z okazji przygotowywania się do
pierwszej komunii świętej. W modlitewniku tym kapelan przygotował
zbiór modlitw napisanych specjalnie dla Jadwigi. Mamy więc okazję
zapoznać się nie tylko z szesnastowiecznym słownictwem i stylem
wypowiedzi, ale także z ówczesną mentalnością królewskiego
rodu.
Zanim
przystąpimy do prezentacji wybranych modlitw, scharakteryzujemy
pokrótce żywot naszej bohaterki, której los był daleki od
królewskiej szczęśliwości.
Jadwiga
Jagiellonka, jak ją historia nazywa, urodziła się w Poznaniu dnia
15 marca 1513 roku. Z jej osobą wiązały się liczne plany
matrymonialne dworów królewskich, co też było w tym czasie zwykłą
praktyką polityczną. Z miłości w kręgach monarszych rzadko kto
się żenił. Aż dziw bierze, że plany te zaczęły krystalizować
się, dopiero gdy miała 21 lat, bo często bywało tak, że do ślubu
szły księżniczki kilkunastoletnie – żeby tylko przypomnieć
przypadek księżniczki – nomen omen – Jadwigi, córki Ludwika
Węgierskiego, która mając 14 lat, musiała poślubić 35-letniego
Władysława Jagiełłę. Było to zresztą jej drugie małżeństwo
(!), gdyż pierwszym razem była poślubiona księciu Wilhelmowi, gdy
miała 4 lata, a ten 8. Polityka panów małopolskich jednak
sprawiła, że siłą unieważniono ten ślub i wbrew woli Jadwigi,
wydano ją za „grubianina i w pogaństwie wychowanym” Jagiełłę,
jak pisze Długosz, bo akurat taki był interes polityczny...
Jadwiga,
żona Władysława Jagiełły
|
W
roku 1534 starania o rękę Jadwigi podjął Joachim II Hektor, syn
elektora brandenburskiego Joachima I, zresztą potajemne – macocha
Jadwigi, królowa Bona była bowiem nieprzychylna Hohenzollernom.
Jego kandydaturę poparł Albrecht Hohenzollern, książę pruski,
który wiązał z tym małżeństwem spore nadzieje, bo w tym czasie
Jadwiga była jedyną krewną (po matce) i dziedziczką swojego wuja
Jana Zapolyi, króla Węgier (a więc znowu polityka...)
Od
początku małżeństwa między Jadwigą a Joachimem panował pewien
chłód i niezrozumienie. Rok po ślubie Zygmunt Stary musiał nawet
interweniować u swego zięcia, aby ten pozwolił Jadwidze trzymać
na dworze Polaków, dopóki nie nauczy się języka niemieckiego, a
trzy lata później, gdy ten wprowadził do Brandenburgii luteranizm,
aby uszanował wolność wyznania małżonki, która chciała
pozostać przy katolicyzmie.
Jadwiga
Jagiellonka i Joachim II Hektor
W
roku 1551 w zameczku Grimnitz Jadwiga doznała ciężkiego wypadku,
gdy nagle pod nią i jej mężem zawaliła się podłoga komnaty.
Joachim w ostatniej chwili zdążył się chwycić wystającej belki.
Do końca swoich dni, a więc przez 22 lata, musiała już chodzić o
kulach. Od czasu tego wypadku datuje się też ostateczny rozpad
małżeństwa naszej bohaterki. Mąż odsunął się od niej,
zadowalając się metresami. Jadwiga zmarła 7 lutego 1573 w Alt
Ruppin i została pochowana w Cöiin.
Poniżej
prezentujemy kilka modlitw zawartych w modlitewniku księżniczki
Jadwigi, jakie ta przez całe swoje życie odmawiała...
Modlitwy księżniczki Jadwigi
Modlitwa przed przyjęciem komunii św.
Nędznica ja,
wszech ludzi
nagrzeszniejsza
i wszej
złości napełniona,
dzisia myślę
przystępić ku świątości
nadroższego
ciała
mojego miłego
stworzyciela, Jesu Krysta,
nie podług
zasług mojich,
ale mając
nadzieję w tobie, moj miły Panie.
Owo ja
przystępuję
jako niemocna
do mego miłego lekarza,
nieczysta ku
studnicy miłosierdzia,
oślepiona ku
świecy światłości wiecznej,
naga będąc
ku krolowi chwały niebieskiej
przystępuję
jako to uboga nędzna
do pana nieba
i ziemie.
A przeto
proszę bezmiernej, wielmożnej twojej obfitości
wszego
dobrego, aby raczył uleczyć moję niemoc,
omyć smrod,
oświecić ślepotę, odziać nagotę,
ubogacić
ubostwo, abych ciebie,
Pana
anjelskiego, krola nad krolmi, Pana nad pany,
taką
poćciwością i taką ćcią raczyż mi dać,
abych
przyjęła s takim skruszenim i z taką miłością,
i z wiarą, z
czystą nadzieją, z takim umysłem
i z taką
pokorą, jakoż użyteczno jest mojej duszy.
O naświętszy,
o napokorniejszy Boże Ojcze,
dajże mi
przyjąć ciało syna twojego jedynaka miłośnego,
Pana naszego,
Jesu Krysta,
jeż ciało
on raczył wziąć z dziewice Maryjej,
abych tako
tuta na ziemi przyjęła a po mojim żywocie
jego oglądała
bogosławione ciało jego.
Amen.
Modlitwa po przyjęciu komunii św.
O, dziękuję
tobie, Panie moj miły, Jesu Kryste,
iżeś mie
grzeszną nędznicę dzisia raczył wezwać
ku twojemu
dostojnemu stołu,
iżeś mie
raczył nakarmić twojego ciała dostojnego,
a przeto, moj
miły Panie, modlę sie tobie,
abych jego
sobie nie przyjęła
na wieczne
osądzenie albo na zatracenie,
ale by mi
było lekarstwo duszne i też cielestne.
Raczyż mi
dać, aby to przystępowanie było mi
na
odpuszczenie mojim wszytkim grzechom
a cnotam
pomnożenie.
Bądź mi
oświecenie rozuma a żądzej zapalenie,
bądź mi
naprzeciwko przeciwianiu mojim
nieprzyjacielom
widomym i niewidomym
mocne
obronienie, a w tobie, Panie,
poleczenie i
też dobre szczęsne
dokonanie
mojego żywota.
Dajże mi to,
miły Panie, aby mi ta świątość
była
słodkość duszna i oświęcenie
a posilenie w
pokusach i też pokoj
a wesele we
smętku.
Owa czegociem
żądała,
tom jest
oglądała a na mojej duszy obłapiła,
a już ciało
twoje, miły Panie Jesu Kryste,
ciału memu
jest się przyłączyło.
[Twojej]
Raczyż mi dać,
abych to
sobie przyjęła naprzeciwko
mojim
ni<e>przyjacielom dusznym i cielestnym.
O Jesu Kryste
miły, nasłodczejsza mądrości Ojca Boga,
jenże jeś
koniec i początek wszego stworzenia,
miłościwym
okiem raczy względnąć na mię grzeszną
przez twoję
śmierć gorzką,
ktorąś prze
mię cirpiał, grzeszną.
O miłośniku
moj, nie raczyż mię opuścić!
O ochłodzenie
moje, nie raczyż odstępować,
ale raczy se
mną ostać!
O moj miły
Zbawicielu, raczyż mi być na pomocy,
raczyż
umorzyć ten świat,
raczyż mię
pogrześć w twojim grobie pospołu z tobą,
aby mię od
ciebie ani śmierć, ani żywot,
ani żadna
szczęsność od ciebie oddaliła,
ale twoje
miłosne nawiedzenie tako nakarmi sierce moje,
abych nad cię
nie poczuła żadnej słodkości,
żadnej nie
miłowała cudności,
abych nad cię
nie żądała nijednej uciechy,
aby było
moje kochanie w tobie tuta,
a po mej
śmierci w niebieskiem krolestwie na wieki wieczne.
Amen.
Ciekawe artykuły:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz