poniedziałek, 19 września 2016

Modlitewnik księżniczki Jadwigi

W niniejszym artykule cofniemy się w czasie o 500 lat, aby zza zasłony czasu podejrzeć modlącą się księżniczkę Jadwigę, córkę króla Zygmunta I Starego i jego pierwszej żony, Barbary Zapolyi. Szczęśliwie dla nas zachował się jej modlitewnik, który otrzymała od swego kapelana z okazji przygotowywania się do pierwszej komunii świętej. W modlitewniku tym kapelan przygotował zbiór modlitw napisanych specjalnie dla Jadwigi. Mamy więc okazję zapoznać się nie tylko z szesnastowiecznym słownictwem i stylem wypowiedzi, ale także z ówczesną mentalnością królewskiego rodu.
 
Zanim przystąpimy do prezentacji wybranych modlitw, scharakteryzujemy pokrótce żywot naszej bohaterki, której los był daleki od królewskiej szczęśliwości.
 
Jadwiga Jagiellonka, jak ją historia nazywa, urodziła się w Poznaniu dnia 15 marca 1513 roku. Z jej osobą wiązały się liczne plany matrymonialne dworów królewskich, co też było w tym czasie zwykłą praktyką polityczną. Z miłości w kręgach monarszych rzadko kto się żenił. Aż dziw bierze, że plany te zaczęły krystalizować się, dopiero gdy miała 21 lat, bo często bywało tak, że do ślubu szły księżniczki kilkunastoletnie – żeby tylko przypomnieć przypadek księżniczki – nomen omen – Jadwigi, córki Ludwika Węgierskiego, która mając 14 lat, musiała poślubić 35-letniego Władysława Jagiełłę. Było to zresztą jej drugie małżeństwo (!), gdyż pierwszym razem była poślubiona księciu Wilhelmowi, gdy miała 4 lata, a ten 8. Polityka panów małopolskich jednak sprawiła, że siłą unieważniono ten ślub i wbrew woli Jadwigi, wydano ją za „grubianina i w pogaństwie wychowanym” Jagiełłę, jak pisze Długosz, bo akurat taki był interes polityczny...

jadwiga
Jadwiga, żona Władysława Jagiełły
 
     W roku 1534 starania o rękę Jadwigi podjął Joachim II Hektor, syn elektora brandenburskiego Joachima I, zresztą potajemne – macocha Jadwigi, królowa Bona była bowiem nieprzychylna Hohenzollernom. Jego kandydaturę poparł Albrecht Hohenzollern, książę pruski, który wiązał z tym małżeństwem spore nadzieje, bo w tym czasie Jadwiga była jedyną krewną (po matce) i dziedziczką swojego wuja Jana Zapolyi, króla Węgier (a więc znowu polityka...)

     Od początku małżeństwa między Jadwigą a Joachimem panował pewien chłód i niezrozumienie. Rok po ślubie Zygmunt Stary musiał nawet interweniować u swego zięcia, aby ten pozwolił Jadwidze trzymać na dworze Polaków, dopóki nie nauczy się języka niemieckiego, a trzy lata później, gdy ten wprowadził do Brandenburgii luteranizm, aby uszanował wolność wyznania małżonki, która chciała pozostać przy katolicyzmie.

Jadwiga Jagiellonka i Joachim II Hektor

    W roku 1551 w zameczku Grimnitz Jadwiga doznała ciężkiego wypadku, gdy nagle pod nią i jej mężem zawaliła się podłoga komnaty. Joachim w ostatniej chwili zdążył się chwycić wystającej belki. Do końca swoich dni, a więc przez 22 lata, musiała już chodzić o kulach. Od czasu tego wypadku datuje się też ostateczny rozpad małżeństwa naszej bohaterki. Mąż odsunął się od niej, zadowalając się metresami. Jadwiga zmarła 7 lutego 1573 w Alt Ruppin i została pochowana w Cöiin.

     Poniżej prezentujemy kilka modlitw zawartych w modlitewniku księżniczki Jadwigi, jakie ta przez całe swoje życie odmawiała...


Modlitwy księżniczki Jadwigi



Modlitwa przed przyjęciem komunii św.


Nędznica ja,
wszech ludzi nagrzeszniejsza
i wszej złości napełniona,
dzisia myślę przystępić ku świątości
nadroższego ciała
mojego miłego stworzyciela, Jesu Krysta,
nie podług zasług mojich,
ale mając nadzieję w tobie, moj miły Panie.


Owo ja przystępuję
jako niemocna do mego miłego lekarza,
nieczysta ku studnicy miłosierdzia,
oślepiona ku świecy światłości wiecznej,
naga będąc ku krolowi chwały niebieskiej
przystępuję jako to uboga nędzna
do pana nieba i ziemie.

A przeto proszę bezmiernej, wielmożnej twojej obfitości
wszego dobrego, aby raczył uleczyć moję niemoc,
omyć smrod, oświecić ślepotę, odziać nagotę,
ubogacić ubostwo, abych ciebie,
Pana anjelskiego, krola nad krolmi, Pana nad pany,
taką poćciwością i taką ćcią raczyż mi dać,
abych przyjęła s takim skruszenim i z taką miłością,
i z wiarą, z czystą nadzieją, z takim umysłem
i z taką pokorą, jakoż użyteczno jest mojej duszy.

O naświętszy, o napokorniejszy Boże Ojcze,
dajże mi przyjąć ciało syna twojego jedynaka miłośnego,
Pana naszego, Jesu Krysta,
jeż ciało on raczył wziąć z dziewice Maryjej,
abych tako tuta na ziemi przyjęła a po mojim żywocie
jego oglądała bogosławione ciało jego.

Amen.




Modlitwa po przyjęciu komunii św.


O, dziękuję tobie, Panie moj miły, Jesu Kryste,
iżeś mie grzeszną nędznicę dzisia raczył wezwać
ku twojemu dostojnemu stołu,
iżeś mie raczył nakarmić twojego ciała dostojnego,
a przeto, moj miły Panie, modlę sie tobie,
abych jego sobie nie przyjęła
na wieczne osądzenie albo na zatracenie,
ale by mi było lekarstwo duszne i też cielestne.

Raczyż mi dać, aby to przystępowanie było mi
na odpuszczenie mojim wszytkim grzechom
a cnotam pomnożenie.

Bądź mi oświecenie rozuma a żądzej zapalenie,
bądź mi naprzeciwko przeciwianiu mojim
nieprzyjacielom widomym i niewidomym
mocne obronienie, a w tobie, Panie,
poleczenie i też dobre szczęsne
dokonanie mojego żywota.

Dajże mi to, miły Panie, aby mi ta świątość
była słodkość duszna i oświęcenie
a posilenie w pokusach i też pokoj
a wesele we smętku.

Owa czegociem żądała,
tom jest oglądała a na mojej duszy obłapiła,
a już ciało twoje, miły Panie Jesu Kryste,
ciału memu jest się przyłączyło.

[Twojej] Raczyż mi dać,
abych to sobie przyjęła naprzeciwko
mojim ni<e>przyjacielom dusznym i cielestnym.

O Jesu Kryste miły, nasłodczejsza mądrości Ojca Boga,
jenże jeś koniec i początek wszego stworzenia,
miłościwym okiem raczy względnąć na mię grzeszną
przez twoję śmierć gorzką,
ktorąś prze mię cirpiał, grzeszną.

O miłośniku moj, nie raczyż mię opuścić!
O ochłodzenie moje, nie raczyż odstępować,
ale raczy se mną ostać!

O moj miły Zbawicielu, raczyż mi być na pomocy,
raczyż umorzyć ten świat,
raczyż mię pogrześć w twojim grobie pospołu z tobą,
aby mię od ciebie ani śmierć, ani żywot,
ani żadna szczęsność od ciebie oddaliła,
ale twoje miłosne nawiedzenie tako nakarmi sierce moje,
abych nad cię nie poczuła żadnej słodkości,
żadnej nie miłowała cudności,
abych nad cię nie żądała nijednej uciechy,
aby było moje kochanie w tobie tuta,
a po mej śmierci w niebieskiem krolestwie na wieki wieczne.

Amen.






Ciekawe artykuły:

    
    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki