Strony

wtorek, 29 marca 2022

Świątynia boża – cel żywej wiary chrześcijańskiej

Wspominaliśmy już, że równolegle ze wznoszeniem naszej twierdzy duchowej możemy wznosić także świątynię bożą. Zanim jednak ukończyliśmy budowę twierdzy, konstrukcja naszej świątyni często była niszczona przez nasze grzechy i błędy. Dopiero teraz, zamknięci w duchowej twierdzy, możemy w sposób realny i trwały postawić świątynię bożą, dlatego że twierdza duchowa jest odpowiednio mocnym i wytrzymałym fundamentem dla tego typu budowli. O tym, jak taką świątynię zbudować piszemy w dalszej części artykułu.

co to jest świątynia boża
Jak zbudować w sobie świątynię bożą?

W pierwszej części naszego artykułu opisywaliśmy poszczególne etapy budowania w sobie twierdzy duchowej. Poprzez wiedzę i samokontrolę postawiliśmy przed szatanem ściany nie do przebicia. Zamknięci w tak warownej twierdzy możemy teraz dokończyć w nas budowę świątyni bożej.

W naszej koncepcji twierdza, jaką w sobie zbudowaliśmy stanie się częścią świątyni, bo bez naszej czystości nie mamy co liczyć na goszczenie w świątyni Boga. Świątynią zatem otoczymy naszą twierdzę duchową. Nie zależy w tym upatrywać czegoś złego. Nie chodzi o to, aby nasza twierdza była w centrum świątyni i zajęła miejsce Boga. Obie budowle są przecież tworami duchowymi.

Stawiamy twierdzę w centrum jako podstawę bliskiej relacji z Bogiem, bo bez twierdzy jesteśmy zbyt niedoskonali i słabi, aby doświadczyć w naszej świątyni Boga. Świątynia, która będzie okalała naszą twierdzę, będzie jak ramiona Boga, w których schronimy się z naszą małością. Pomiędzy nami zatem a światem zewnętrznym będzie świątynia, a nasze postrzeganie rzeczywistości będzie przechodziło przez tę świątynię, co wpłynie na naszą postawę i czyny w ziemskim życiu.

Nasza świątynia będzie miała prostą konstrukcję, przeciwną do naszej twierdzy. W twierdzy obudowaliśmy się grubymi ścianami, aby Zło nie mogło nami rozgrywać, posługując się naszymi emocjami, popędami czy po prostu brakiem wiedzy. Świątynia boża będzie miała charakter otwarty, aby światło bijące od Boga obejmowało wszystkich, którzy znajdą się w naszym pobliżu, a więc także szatana, który oślepiony chwałą Boga będzie miał trudniejszy dostęp do nas. Postawimy zatem w naszej świątyni cztery filary, które są fundamentem żywej wiary chrześcijańskiej, a na tych czterech filarach oprzemy zwieńczenie świątyni w postaci złotej kopuły, która połączy wszystko w całość. Niczego więcej do konstrukcji świątyni nie potrzebujemy od strony technicznej (choć oczywiście duchowej). Opiszmy zatem poszczególne elementy budowanej przez nas świątyni.

 

poniedziałek, 21 marca 2022

Fałszywa mistyka jako podstęp szatana

<<-- Przejdź do części 1

5. Fałszywa mistyka jako podstęp szatana

Kiedy szatanowi nie uda się przebić przez żadną ze ścian, jaką w swojej twierdzy duchowej zbudowaliśmy, spróbuje czegoś bardziej wyrafinowanego i przebiegłego, w myśl zasady „jak nie oknem, to kominem”. Zbudowaliśmy co prawda cztery ściany naszej twierdzy, ale szatan może nas jeszcze zaatakować z góry (dosłownie). Musimy naszą twierdzę zaopatrzyć w solidny dach.

mistyka chrześcijańska

Przychodzi taki moment w rozwoju religijnym, że wydaje się nam, że wszystko jest na dobrej drodze: nie grzeszymy, nie ulegamy złu, omijamy zasadzki i podstępy szatana, a swoim działaniem zaskarbiliśmy łaskę Boga. Jesteśmy na dobrej drodze do świętości. Jak jest to złudne, wielu już się przekonało.

Jeśli szatanowi nie udało się nas do tej pory zwieść, a my jesteśmy już za mocni, aby nas odwieść od Boga w tak prosty sposób, jak pokusy czy grzech, wtedy rzutem na taśmę szatan chce nas pokonać naszą własną bronią, czyli wiarą.

Podstawową strategią w tym obszarze szatańskiego działania są objawienia podsuwane takiemu człowiekowi. Mogą mieć one charakter czysto duchowy (głosy, widzenia, „dary”) lub fizyczny (objawienia, moc sprawcza). To wszystko może dać także Bóg, dlatego z początku trudno rozeznać z czyim działaniem mamy do czynienia. Święty Jan od Krzyża zaleca natychmiastowe odrzucenie takich objawień i nie oczekiwanie ich, bez rozstrzygania jakiej są natury, a jeżeli już, to należy je bezwzględnie przedstawić swojemu kierownikowi duchowemu lub spowiednikowi. Samodzielnie nie należy ich przyjmować jako od Boga.

wtorek, 15 marca 2022

Zniechęcanie i zastraszanie jako wyższa forma działania szatańskiego

<<-- Przejdź do części 1

4. Zniechęcanie i zastraszanie jako wyższa forma działania szatańskiego

Szatan i jego demony jak każde zło (także wśród ludzi) nie lubi się wysilać, dlatego jego głównym obszarem działania są obszary związane z naszą naturą: emocjonalnością, seksualnością, miłością własną, niewiedzą i brakiem zaangażowania, czyli to wszystko, o czym do tej pory pisaliśmy. Są to obszary, w których bez większego wysiłku można nam zaszkodzić, wystarczy tylko lekko szarpnąć strunę, aby zło wybrzmiało w naszym chrześcijańskim życiu.

jak szatan walczy z człowiekiem

Inna rzecz ma się z osobami, które znając tę naszą słabą stronę i wynikające z tego zagrożenia podjęły trud pracy nad sobą i zbudowały w swoim wnętrzu twierdzę, która chroni ich przed atakami i podstępami zła. Pamiętajmy jednak, że nasza twierdza jak do tej pory ma tylko trzy ściany. Bez problemu szatan ominie je i zaatakuje nas z zupełnie innej strony. Tą stroną będą działania mniej oczywiste, ale równie skuteczne, jak doprowadzanie nas do grzechu.

Kiedy już w swoim zaangażowaniu lub determinacji przemy do przodu jak strzała, pierwsze, z czym możemy się spotkać jako kontr działanie szatana to wzbudzanie w nas zniechęcenia, wątpliwości czy to wszystko, co robimy, ma sens, zwłaszcza jeśli nie mamy widomych efektów naszego działania, a tym bardziej, jeśli zamiast dobra w zamian doświadczamy z otoczenia zło. Szatan jest mistrzem w sianiu w naszym umyśle tego typu myśli i odczuć oraz w nakłanianiu nas do tego, aby sobie odpuścić.

podsteępy szatana

piątek, 11 marca 2022

Wiedza i zaangażowanie w żywej wierze chrześcijańskiej

<<-- Przejdź do części 1

3. Wiedza i zaangażowanie w żywej wierze chrześcijańskiej

Kontrolując swoje uczucia i emocje oraz wyrzekając się miłości własnej, mocno ograniczamy negatywny wpływ szatana na nasze życie, wiarę i bliskość z Panem Bogiem. Pamiętajmy jednak, że jak dotąd mamy postawione w naszej twierdzy zaledwie dwie ściany. To w niczym nas nie ochroni, bo szatan szybko znajdzie do nas dojście z innej strony. Stawiamy zatem kolejną ścianę naszej twierdzy przeciwko zasadzkom szatana. Będzie to wiedza i zaangażowanie.

wiedza i zaangażowanie  chrześcijaństwo

Trudno uniknąć wpływu zła i szatańskich zasadzek zwłaszcza na bardziej zaawansowanej drodze do Pana Boga nie mając wiedzy o sposobach działania szatana, możliwych zagrożeniach i sposobach obrony przed nimi, a czasem te szatańskie działania (fizyczne lub duchowe) są bardzo subtelne, czasem wręcz pod pozorem dobra. Bez odpowiedniej wiedzy trudno będzie się nam obronić.

jak uniknąć zasadzek szatana

Jeśli dostąpimy wspomnianych wcześniej objawień, to dobrze czy źle? A jeśli otrzymamy dar kontaktowania się z duszami zmarłych? To dobrze? Możemy przecież w ten sposób pomagać innym, na przykład rodzinom w żałobie, które nie zdążyły się ze zmarłym pożegnać. A jeśli tym darem będzie odczytywanie przyszłości? Ile dobrego możemy zrobić, ostrzegając innych przed złem... Skoro otrzymaliśmy dar to po to, aby z niego korzystać, aby służył dla dobra innych...

Czy jesteś jednak pewny, że te dary pochodzą od Boga? A może w ogóle nie zastanawiałeś się, od kogo ten dar pochodzi? A może zaślepiła cię radość, a może miłość, a może pycha, a może po prostu brak ci odpowiedniej wiedzy? W artykule pt. „Rozmowa z duszami zmarłych, jako podstęp szatana” przeczytasz na przykład o tym, dlaczego dar kontaktowania się z duszami zmarłych nie jest darem pochodzącym od Boga. Po lekturze tego artykułu lepiej zrozumiesz, jak bardzo trzeba uważać, a to, co objawia się jako dobre, nie zawsze z dobrem ma coś wspólnego. Bez wiedzy religijnej i duchowej zawsze padniesz ofiarą bardziej przebiegłego i podstępnego od ciebie Zła.

środa, 9 marca 2022

Jak zbudować w sobie twierdzę duchową?

Aby zbudować trwałą i mocną twierdzę, musimy wiedzieć, z jakimi zagrożeniami przyjdzie się nam zmierzyć w drodze do Pana Boga. Zwykły człowiek większości z tych rzeczy nie będzie doświadczał, bo takiemu wystarczy, jak szatan da do ręki piwo, posadzi w fotelu przed telewizorem lub podsunie mu smartfona, aby przez cały dzień przeglądał sobie media społecznościowe. Tacy nie będą się angażować w bliskość z Bogiem i czerpać z tego łask potrzebnych do zrobienia w życiu coś dobrego dla siebie i innych. Są wyłączeni z prawdziwego życia. My jednak chcemy praktykować żywą wiarę, chcemy się zaangażować, chcemy ponieść trud dla chwały Pana. To spotka się z reakcją szatana, który w różny sposób będzie próbował nam przeszkodzić lub odwieść od tego zamierzenia, dlatego musimy zbudować w sobie twierdzę duchową jako istotną część naszego rozwoju duchowego, aby niweczyć podstępy szatana.

jak zbudować w sobie twierdzę duchową

Wskażemy teraz na ogólne sposoby działania szatańskiego i jak tę wiedzę wykorzystać przy budowaniu naszej twierdzy.

1. Emocje i uczucia – podstawowe narzędzie w rękach szatana

Budowę swojej twierdzy musimy rozpocząć od postawienia ściany frontowej, czyli panowanie nad emocjami i uczuciami, bo z tego kierunku płynie najwięcej szatańskich ataków z tej prostej przyczyny, że szatanowi bardzo łatwo rozgrywać nas właśnie wzbudzając w nas negatywne uczucia i emocje. Złość, agresja, zazdrość, nienawiść, zawziętość, hardość i wiele, wiele innych. To wszystko z jednej strony podtrzymuje nas w trwaniu w złym, a z drugiej strony odsuwa od nas Boga, który – jako najwyższa czystość – nie widzi z nami wiele wspólnego.

Językiem Boga jest miłość, a negatywne emocje czy uczucia nie mają nic wspólnego z miłością, stąd też Bóg odsuwa się od nas, nie znajdując z nami wspólnego języka. O to właśnie chodzi szatanowi: odsunąć człowieka od Boga, aby nie mógł skorzystać z przygotowanych dla niego łask.

jak panować nad emocjami

W jaki jeszcze sposób szatan może wykorzystać emocje i uczucia przeciwko nam? Pomijając skrajne przypadki, w których pod wpływem gniewu możemy kogoś pobić lub nawet zabić, wskażemy na inną grupę możliwych działań opisywaną już w naszej książce pt. „Jak uwolnić się z psychicznego bagna”.

Aby wyłączyć nas ze wszelkiego działania, wystarczy pobudzić negatywne wspomnienia, które czasem, przy słabej psychice, wręcz rozwalają nas, zamykają w negatywnych emocjach i reakcjach organizmu. Taka osoba nie zaangażuje się ani w swoje życie, ani w żywą wiarę, bo negatywne wspomnienia zbyt mocno ją oplotły. Taka osoba nie ma siły żyć, a co dopiero podjąć jakieś działanie.

Pobudzając negatywne emocje i uczucia, niewielkim wysiłkiem szatan szkodzi nam, niszcząc nasze życie, nas samych i naszą bliskość z Bogiem. Niewiele w żywej wierze chrześcijańskiej osiągniemy, jeśli będziemy dawali się szatanowi w ten sposób rozgrywać. Zapanowanie nad swoimi emocjami i uczuciami to podstawowe zadanie nie tylko w rozwoju duchowości chrześcijańskiej, ale także w każdym innym rozwoju duchowym, nawet świeckim.

Stawiając mocną ścianę przeciwko emocjom i uczuciom, wykonujemy duży krok naprzód w budowaniu naszej bliskości z Bogiem, wytrącamy szatanowi z rąk jego ulubione narzędzie pracy. Nie czas jednak, aby się z tego cieszyć, gdyż jedna ściana twierdzy nie ochroni na przed szatanem. Szybko bowiem szatan ominie naszą ścianę i zaatakuje nie od frontowej strony tylko z boku. W ten sposób przechodzimy do kolejnego etapu budowy twierdzy.

 

2. Pokusa, czyli brak posłuszeństwa wobec Boga

Naszej twierdzy, poza ścianą frontową (panowanie nad emocjami i uczuciami), potrzeba kolejnej ściany, ściany postawionej przeciwko pokusom i szkodliwego działania naszego ego.

Pokusa to nic innego jak szatańska podpowiedź, że to, co chcemy zrobić, to nic złego, że to jest przyjemne i dobre dla nas, że to takie normalne, wręcz naturalne, bo tak w końcu zostaliśmy stworzeni. Dlaczego mamy robić coś przeciwko sobie lub swojej naturze? Nie każdy w tym miejscu dostrzeże informację napisaną drobnym drukiem, że to, co chcemy zrobić, jest przez Pana Boga zakazane. Na tym to polega: przekonać nas, że to nic złego, takie normalne i w ten sposób doprowadzić do grzechu, a tym samym sprawić, że Pan Bóg się zdenerwuje na nas lub zniesmaczy, co zawsze wpłynie na wstrzymanie przez Niego łaski i spowolni naszą drogę do Boga.

Ulegając pokusie, czyniąc coś, co Pan Bóg zakazuje lub co Mu się nie podoba, wypowiadamy Bogu w ten sposób posłuszeństwo, bez względu na to, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie. Jest to bardzo szkodliwe dla naszej bliskości z Bogiem, ponieważ w tym momencie przypominamy Lucyfera, który swego czasu także wypowiedział Bogu posłuszeństwo. Trudno Bogu w takich warunkach budować z nami bliskość.

jak nie dać się pokusie

Nie tylko pokusę z tej strony szatańskiej działalności doświadczymy. Kolejnym narzędziem, równie często przez szatana wykorzystywanym jest nasze ego, miłość własna.

Jak wiemy, żywa wiara chrześcijańska przenosi uwagę z naszego dobra na dobro innych. To wymaga zaparcia się siebie, aby strącić z piedestału swoje dobro, myślenie przede wszystkim o sobie. Szatan o tym wie, że jeśli zapomnimy o swoim dobru, wtedy, w połączeniu z bożą łaską, będziemy w stanie czynić wielkie rzeczy dla chwały bożej, łącznie z wyrywaniem z jego szponów dusz grzeszników. Podsycanie w nas miłości własnej, myślenia o sobie („co mnie inni obchodzą, każdy dba o siebie...”) to kolejny obszar rozgrywania nas wykorzystywany przez szatana.

Miłość własna z miłością chrześcijańską nie idą w parze. Dobrze chociaż, że przy naszym zaangażowaniu i łasce od Boga, miłość chrześcijańska powoli wypiera miłość własną, jako doskonalsza, ale musimy mieć świadomość naszego rozgrywania miłością własną i musimy przeciwstawiać się temu. Na tym też między innymi polega zaparcie się siebie, o którym mówi Pan Jezus. Ciąg dalszy artykułu -->>  







Ciekawe artykuły:

    
    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.