Slow
jogging to rodzaj treningu biegowego polegający na truchtaniu
wolniejszym niż chodzenie. Jak sama nazwa wskazuje, jest to jogging
w wolniejszej wersji. Często nazywa się go bieganiem z uśmiechem,
ponieważ slow jogging nie powoduje zmęczenia. Biega się tak wolno,
aby nie doprowadzić do utraty oddechu, aby można było swobodnie
prowadzić z partnerem rozmowę.
Średnia
długość kroku w slow joggingu to zaledwie 1/3 standardowego kroku
wykonywanego w trakcie marszu, więc takiego biegacza nie trudno
przegonić... idąc. Aby slow jogging był efektywny, trzeba w ciągu
minuty zrobić około 180 kroków. W ciągu godziny można więc
przebiec zaledwie 4-5 kilometrów, czyli połowę z tego, co w
tradycyjnym joggingu.
Slow
jogging posiada wszystkie zalety biegania, ale pozbawiony jest jego
wad, czyli problemów z kontuzjami, zakwasami i bólami mięśni.
Biegamy tak wolno, że nie odczuwamy nawet zmęczenia. Jest to więc
odpowiednia forma dla tych, którzy chcieliby skorzystać z
dobrodziejstw biegania, ale jednocześnie nie za bardzo chcieliby się
przy tym zmęczyć. W slow joggingu chodzi przede wszystkim o to, aby
czerpać radość z ruchu, aby ruch był swobodny i luźny, bez
zbędnego napięcia. Podobnie jak w joggingu biegamy dla
przyjemności, a nie dla rywalizacji.
Pomimo
tego, iż metoda ta znana jest od kilkudziesięciu lat, wciąż
jeszcze toruje sobie drogę w świadomości biegaczy. Znana jest w
Stanach Zjednoczonych, Korei, Tajwanie i Japonii, skąd pochodzi.
Swoją popularność zyskuje wszędzie tam, gdzie się ją propaguje
i pisze o niej. Warto zaznaczyć, że w roku 1995 Amerykańskie
Towarzystwo Medycyny Sportowej pozytywnie oceniło skuteczność tej
metody. Nie mogło być zresztą inaczej. Metoda slow joggingu
powstała bowiem na podstawie badań naukowych. Grupa stworzona przez
profesora Hiroaki Tanakę z Uniwersytetu Fukuoka przez wiele lat
badała wpływ poszczególnych dyscyplin sportowych na samopoczucie i
zdrowie człowieka. Efektem ich pracy jest właśnie metoda, którą
z racji swej specyfiki nazwano slow joggingiem. Łączy ona w sobie
zalety zwykłego biegania z minimalnym poziomem wysiłku, jaki jest
potrzebny na uzyskanie tych samych efektów.
Korzyści płynące z uprawiania slow joggingu
Badania
profesora Tanaki wykazały, iż regularne uprawianie slow joggingu
jest skuteczne w walce z nadciśnieniem, wysokim cholesterolem,
cukrzycą i starczymi chorobami mózgu, czyli demencji i chorobie
Alzheimera. Pomaga także pozbyć się nadwagi i jest pomocny osobom
zmagającym się z chorobami krążenia. Slow jogging znacząco
wpływa na poprawę wytrzymałości organizmu, kondycję umysłową,
a nawet obniża śmiertelność.
Profesor
Tanaka zaleca, aby biegać jego metodą minimum trzy godziny w
tygodniu, jeżeli chcemy uzyskać ogólną poprawę swojej
zdrowotności. W przypadku chęci zrzucenia nadmiarowych kilogramów
czas ten należy wydłużyć do co najmniej godziny dziennie. Tym,
którzy zasłaniają się brakiem czasu, profesor Tanaka podaje
przykład zapracowanych japońskich biznesmenów, którzy truchtają
dziesięć minut rano w drodze do pracy, dziesięć minut w drodze na
lunch i kolejne dziesięć – wracając do domu. Kwestia tylko chęci
i organizacji swego czasu. Profesor idzie jednak dalej, zapewniając,
że truchtać można nawet w... domu, między pokojami. Jego
uniwersytecki kolega wykazał bowiem, że nawroty niezbędne przy
bieganiu w tę i z powrotem, znacznie zwiększają wydatek
energetyczny i tym samym sprzyjają sylwetce, spalając zbędne
kilogramy.
Jako
że slow jogging nie obciąża stawów i mięśni ani nie wymaga
dużego wysiłku fizycznego, poleca się go każdemu, nawet osobom w
podeszłym wieku. Jest to najlepsza forma aktywności, niewymagająca
wcześniejszego przygotowania, choć ważna jest technika biegu.
Najważniejszym elementem owej techniki jest lądowanie stopą na
śródstopiu, a nie na pięcie – jest to podstawowy błąd biegaczy
wszystkich technik. Powinniśmy odbijać się ze śródstopia i na
nim opadać. Lądowanie stopą na pięcie lub palcach, zwłaszcza na
twardej nawierzchni, szybko przysporzy nam kontuzji i bardzo obciąży
układ kostny, w tym kręgosłup.
W
technice slow joggingu nie musimy poruszać intensywnie rękami jak
przy klasycznym joggingu. Ręce mogą być jedynie lekko uniesione.
Kroki, jakie stawiamy, powinny być małe i delikatne, bez
nadmiernego uderzania o podłoże. Oddychamy swobodnie przez nos,
zgodnie z rytmem biegu. Cały czas powinniśmy odczuwać komfort
podczas biegania. Istotnym w związku z tym jest zachowanie właściwej
sylwetki – plecy powinny być wyprostowane, podbródek skierowany
delikatnie ku górze a linia wzroku powinna być na wysokości
horyzontu. Typowym czasem treningu jest 30-60 minut biegu dziennie.
Nie jest to jednak dla nas zbyt obciążające – prędzej zmęczymy
się nudą wynikającą ze ślimaczego tempa niż przez wysiłek
fizyczny.
Do
uprawiania slow joggingu najlepiej nadają się buty lekkie, z
minimalną funkcją amortyzacji, dzięki czemu więcej partii mięśni
weźmie udział w biegu a tym samym, będzie się rozwijać. Podeszwa
powinna być płaska i elastyczna. Polecanym jest także bieganie
boso, na przykład na plaży, a także wybieranie atrakcyjnych miejsc
do biegania (las, park), które pozytywnie wpłyną na nasze zdrowie
psychiczne i dobre samopoczucie.
- Prawa Murphy'ego
- Joanna d'Arc - dziewczyna-rycerz
- System zabezpieczenia finansowego
- Niezwykłe opowieści o niezwykłych ludziach
- AntyNoble - śmieszne badania naukowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz