Historia imion polskich
Trudno wyobrazić sobie
człowieka we współczesnym świecie, który nie posiada imienia lub
przynajmniej jakiegoś zastępczego osobistego nazwania, którym się
określa. Były czynione już takie próby (literackie i nie tylko),
aby wyzbyć się całkowicie swojej indywidualności i traktować
siebie jako byt egzystencjalny. W literaturze próbowali tego dokonać
między innymi poeta Mirosław Białoszewski, wprowadzając
określenie osobiste „Się” (Się poszło, Się usiadło...) oraz
poeta i prozaik Edward Stachura wprowadzając pojęcie Człowiek-Nikt.
Jean
Pierre Norblin, Szlachcic polski
|
W prawdziwym życiu często
spotykamy się z takim odrzuceniem indywidualności w różnego
rodzaju sektach, w których członkowie odrzucają swoje
dotychczasowe imiona i nazwiska. Życie codzienne wymusza jednak w
sposób naturalny stosowanie jakiś imion czy ich odpowiedników, aby
móc powiedzmy z grona osób zawołać konkretną osobę. Pojawia się
więc przymus stosowania indywidualnych określeń, niekoniecznie
związanych z tradycyjnymi imionami. Jednemu z członków sekty, po
odrzuceniu przez niego dawnego imienia, nadano określenie
„I-Śrubokręt-Nie-Pomoże” (fakt autentyczny!). Tak się do
niego zwracano, więc w dalszym ciągu określenie to może być
traktowane jako imię własne.
Kiedy zaczniemy rozglądać
się dookoła, stwierdzimy, że spośród wielkiej mnogości
dostępnych imion, niektóre z nich (np. Anna, Katarzyna, Tomasz,
Adam) powtarzają się szczególnie często. Są one wynikiem
aktualnej mody oraz siły tradycji: niektóre imiona po prostu zawsze
będą na topie...
Przeglądając imiona
męskie i żeńskie, jakie funkcjonują w naszych czasach, z
przykrością stwierdza się, że niewiele z nich jest czysto polska,
nie mówiąc już o imionach archaicznych, starosłowiańskich. Do
takiej grupy imion, które dotrwały do naszych czasów należą np.
imiona zawierające w sobie człon „-sław” (od „sławić”):
Sławomir, Bogusław, Mirosław, Przemysław, Władysław itd.
Większość jednak imion nie pamięta czasów pierwszych polskich
królów.
Polacy zawsze mieli taką
manierę, aby ślepo przyjmować i stosować wszystko to, co
zachodnie – i nie dotyczy to bynajmniej tylko imion. To samo było
z ubiorami, tańcami, grami, a nawet słownictwem. Jeszcze sto lat
temu wśród osób wysoko urodzonych było na porządku dziennym
wtrącanie w rozmowę słów, zdań lub zwrotów wypowiadanych w
języku francuskim, a trzysta lat temu po łacinie...
Polacy w czasach
pierwszych królów mieli bogaty zasób imion narodowych, zapewne tak
starych, jak ich mowa. Imiona te były używane jeszcze przez kilka
wieków po przyjęciu chrześcijaństwa, jednak w piętnastym
stuleciu prawie wszystkie ustąpiły miejsca imionom cudzoziemskim i
hebrajskim z wyjątkiem tylko kilkunastu zachowanych do naszych
czasów. Przyczyną tego było nie tylko coraz częstsze stosunki z
Zachodem, ale także cześć dla świętych Kościoła powszechnego,
których imionami nazywano nowo narodzone dzieci.
Warto zwrócić uwagę na
fakt, że w rodzie Piastów powtarzają się ciągle te same imiona,
które widocznie były nie tylko przedmiotem ich upodobania, ale
stanowiły jakby wyłączną własność tej dynastii, co zresztą
można dostrzec w całej Słowiańszczyźnie wśród panujących. Za
panowania Piastów nad Wisłą i Wartą żaden bowiem polski
szlachcic nie używa imienia: Ziemowit, Mieszek, Bolesław, Leszek,
Kazimierz, Władysław, Ziemomysł i Przemysław. Tak samo na Pomorzu
gdańskim, gdzie w rodzie książęcym ukazują się Świętopełki,
Dambory, Mszczuje, Racibory i Warcisławy, żaden tamtejszy rycerz
takiego imienia nie nosi, ale szlachcic w państwie Piastów nosił
często takie imiona, jakie nosili książęta gdańscy, szczecińscy
i czescy, a dopiero w XIV wieku upowszechniły się wśród naszej
szlachty te imiona dynastyczne piastowskie.
Na koniec warto wspomnieć
jeszcze o tym, że Polacy od niepamiętnych czasów kochali się w
formach zdrobniałych i skróceniach swoich imion, i to tak dalece,
że używano ich często w dokumentach oficjalnych.
Część 1 1/5 Część 2 >
Ciekawe artykuły:
- Staropolskie historie
- Gry i zabawy dla dorosłych i dzieci
- Śmieszne słowa staropolskie
- Niezwykłe opowieści o niezwykłych ludziach
- AntyNoble - śmieszne badania naukowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz