Ostatnio zadano
mi pytanie na temat książki Stephena Hawkinga pt. „Krótka
historia czasu”, czy tezy głoszone w tej rozprawie, zwłaszcza o
czarnych dziurach, planetach wokół innych gwiazd czy przestrzeni o
10 wymiarach nie kłócą się z wiarą chrześcijańską i jak tę
wiedzę naukową powinien odbierać „dobry katolik”. Przyznam się,
że pytanie tak postawione mnie, osobie szkiełka i oka, która
doświadczyła Boga, jest bardzo inspirujące, a wyrazem tej
inspiracji jest niniejszy artykuł.
Prawda
nauki czy Prawda wiary
Pytanie, od
jakiego należy rozpocząć nasz temat, brzmi: Czy prawda naukowa, a
nawet doświadczalna jest prawdziwą Prawdą czy tylko cieniem
Prawdy. Jeśli jest prawdziwym obrazem Rzeczywistości to jak go
pogodzić z prawdą wiary o otaczającym nas świecie, bo jedno nie
przystaje do drugiego. Mamy doskonałe teorie tłumaczące powstanie
i rozwój Ziemi, a nawet całego Wszechświata – za ich pomocą
możemy opisać i przewidzieć zachowanie się Przyrody. Mamy w końcu
coraz lepsze przyrządy i obserwacje, które odkrywają kolejne
tajemnice świata, zazwyczaj potwierdzające przewidywania naszych
teorii i modeli fizycznych. Wiemy już na 100%, że wokół innych
gwiazd krążą planety, że coś tak niezwykłego, jak antymateria
czy czarne dziury istnieją – ba, za pomocą Kosmicznego Teleskopu
Hubble'a uzyskaliśmy nawet fotografie dysków akrecyjnych
otaczających czarne dziury z wyraźną smugą materii spływającą
do czarnej otchłani. Nie sposób przecież tego wszystkiego
zanegować...
Po drugiej
stronie sporu znajdują się osoby wierzące, uznające Pana Boga
jako sprawcę wszystkiego i ślepo wierzące w to, co jest napisane w
Piśmie Świętym, a w nim nie ma ani słowa o czarnych dziurach,
planetach wokół innych gwiazd czy obcych cywilizacjach. Dlaczego
wierzą w słowa Biblii? Wierzą dlatego, że w sposób jak
najbardziej prawdziwy doświadczyły Boga. Nie tyle więc wierzą, co
są przekonane o istnieniu Boga, bo na co dzień doświadczają Jego
obecności, a nawet korzystają z Jego łaski: kiedy o coś proszą,
dostają to. Skoro więc Pan Bóg bierze realny udział w ich życiu
tak, że nie sposób wątpić w Jego istnienie, zatem wszystko to, co
powiedział, a zostało zapisane w Piśmie Świętym, musi być
prawdą. Wracamy tym samym do pytania początkowego: Czyja prawda
jest prawdziwą Prawdą?