Odpowiadając
na niestandardowe pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej,
najważniejsze jest to, aby odpowiadając na nie zachować spokój,
przyjazny uśmiech na twarzy, nawet zażartować jak się uda. W
odpowiedzi na pytania niestandardowe często nie chodzi o logikę w
odpowiedzi, a umiejętności wybrnięcia z sytuacji, w sposób nawet
zabawny lub kreatywny. Jeżeli padnie pytanie „Co Pan sądzi o
rekrutującym?”, nie obrażajmy rozmówcy i nie dąsajmy się na
niego. Pamiętajmy, że jest to w dalszym ciągu rozmowa
kwalifikacyjna. Pytanie to ma akurat za zadanie zbadać czy kandydat
jest osobą otwartą i nie ma problemów w komunikacji z ludźmi
oraz, czy w sytuacji stresu będzie w stanie zachować dobre relacje
ze współpracownikami.
W
rozmowie kwalifikacyjnej nawet błahe i niewinne pytanie może
zaważyć o naszym przyjęciu lub nieprzyjęciu do pracy. Wyobraźmy
sobie pytanie typu „Czy wybrałby się Pan do Afryki polować na
słonie?”. Gdyby kandydat odpowiedział z entuzjazmem: „Tak,
oczywiście!”, jego szanse na przyjęcie mogą drastycznie zmaleć.
Dlaczego? Wszystko zależy od firmy. Nie znając jej polityki i
obszarów, na jakich działa, stawiamy się w trudnej sytuacji.
Jeżeli bowiem firma wspiera działania związane z ekologią i
ochroną zwierząt, odpowiedź twierdząca na to pytanie
świadczyłaby, że kandydat nie zadał sobie trudu i nie sprawdził,
jaka jest misja i wartości firmy, do jakiej składa aplikację. Nie
zapominajmy także o tym, że przecież słonie są pod ochroną i
polując na nie, łamiemy prawo. Jaki jest więc nasz obraz w oczach
tego potencjalnego pracodawcy?
Niektóre
firmy sprawdzają odporność na stres kandydata, zadając mu na
dzień dobry pytanie, które ma na celu zbicie go z tropu.
Szczególnie jeżeli chodzi o stanowiska, na których ma się do
czynienia z trudnymi klientami. Pytanie może być na przykład
takie: „Dlaczego jest pan nieodpowiednio ubrany?”. Nadrzędna
zasada, jaka wtedy obowiązuje to zachowanie spokoju i uprzejmości.
Mamy być pewni siebie, mówić spokojnie, uprzejmie i patrząc
rozmówcy w oczy. Szanując opinię rozmówcy, brońmy swojego
stanowiska, starajmy się dowieść, że uczyniliśmy wszystko, aby
wypaść dobrze podczas rozmowy. Pokażmy, że szanujemy jego zdanie,
ale pozwalamy sobie nie zgodzić się z jego opinią. Najważniejsze
jest, aby się nie obrażać i nie wykłócać. Jeżeli rekruter
będzie wciągał nas w polemikę, przerwijmy jego zamiar w sposób
delikatny i uprzejmy, mówiąc na przykład: „Rozumiem, że mój
ubiór może się Panu nie podobać, ale ubrałem się tak, jak
uważałem za stosowne. Przykro mi, że nie przypadł Panu do gustu.
Jeżeli pozwoli Pan, chciałbym na tym zakończyć ten temat”.
Jeżeli komuś brakuje takiego spokoju i niewzruszoności
emocjonalnej, niech zapozna się z wiedzą na temat asertywności.
Dobrą obroną jest także zwykła życzliwość i szacunek do
drugiego człowieka. Najgorzej będą mieli ludzie wybuchowi i
emocjonalnie niezrównoważeni. Oni tym bardziej powinni poćwiczyć
asertywność i panowanie nad sobą. To przyda im się także
później, w codziennym życiu.
Niektóre
z pytań niestandardowych będą miały na celu ocenić naszą
umiejętność logicznego myślenia oraz otwartość na wyzwania.
Jaka będzie odpowiedź na pytanie typu „Ile ząbków powinna mieć
największa zębatka?” lub „Ile drabina powinna mieć szczebli?”.
Czy są to głupie pytania? Nie. Normalne logiczne pytanie, choć
trochę niecodzienne. Odpowiedź oczywiście powinna brzmieć:
„Wszystkie”. Na co komu zębatka z brakującym ząbkiem czy
niepełna drabina? Stają się w tym momencie bezużyteczne.
Spróbujmy teraz zmierzyć się z trudniejszą wersją tego typu
pytań: „Ile jest wind w całej Warszawie?”. Nie wiadomo i
zapewne nikt tego nawet nie policzył. Jak więc wybrnąć z tego
pytania? Są trzy możliwości: albo odpowiadamy równie
niedorzecznie („To zależy, ile jest kwiatków w oknie”), albo
improwizujemy („W Warszawie jest 7.238 wind”), albo podchodzimy
do pytania poważnie. Dwie pierwsze odpowiedzi mogą obrócić się
przeciwko nam. Wszystko zależy od stanowiska, na jakie aplikujemy i
od oczekiwań pracodawcy co do umiejętności przyszłego pracownika.
Dobrą linią obrony jest zawsze humor i w kryzysowej sytuacji często
ratuje on skórę kandydata. Najlepszym jednak rozwiązaniem będzie
zapewne odpowiedź typu: „Nie wiem, ale jak będzie trzeba, to się
dowiem”. Unikamy w ten sposób zarozumiałości i bezczelności
pierwszych odpowiedzi, wykazując jednocześnie odpowiedzialność i
zaangażowanie. Humor także nie jest taki zły, na dodatek możemy
dzięki niemu rozluźnić atmosferę i zyskać sympatię rozmówców.
Oto przykład wybrnięcia z takiego pytania za pomocą humoru. Kiedyś
zapytano kandydatkę o to, ile fabryki w Polsce produkują guzików w
ciągu roku. Zachowując zimną krew, zapytała poważnie, czy
rozmówcom chodzi o guziki z dwoma dziurkami czy czterema”. Wszyscy
wybuchnęli śmiechem i wielokrotnie w czasie rozmowy wracali do tego
punktu, w dalszym ciągu śmiejąc się. Atmosfera stała się dla
niej tak sprzyjająca, że bez problemu otrzymała pracę.
Wiele
pytań niestandardowych ma na celu ocenić naszą kreatywność. Do
moich ulubionych należą pytania typu „Podaj inne zastosowanie
przedmiotu”. Zazwyczaj prosi się o kilka przykładów, powiedzmy
pięć, ale czasami rekruter prosi o maksymalnie dużo. Bez
uprzedniego przygotowania można mieć wielką trudność, aby coś
wymyślić, dlatego warto zawczasu potrenować na różnych
przedmiotach. Istnieje także grupa odpowiedzi uniwersalnych, które
sprawdzają się w większości przypadków. Będą to na przykład
następujące odpowiedzi:
- można urządzić turniej, kto najdalej rzuci tym przedmiotem, coś na wzór turnieju w Norwegi: kto najdalej rzuci telefonem komórkowym,
- można wykorzystać przedmiot (jeżeli jest niewielkich rozmiarów) do przedłużenia ręki, aby się podrapać po plecach,
- jeżeli przedmiot jest większych rozmiarów, można go użyć jako stołek lub podgłówek,
- małe przedmioty dobrze sprawdzą się jako zakładki do książki,
- większość przedmiotów może posłużyć jako narzędzie zbrodni, bo na dobrą sprawę wszystkim można zatłuc człowieka lub wbić przedmiot w serce,
- przedmiot wykonany jest z jakiegoś materiału lub tworzywa, więc uderzając nim lub w niego, otrzymamy instrument do wygrywania tempa lub melodii,
- większością przedmiotów możemy rozkopać ziemię,
- możemy użyć przedmiotu jako odważnika do wagi,
- większość przedmiotów możemy użyć jako przycisk do przytrzymania sterty papierów,
Ciekawe artykuły:
- Jak słowa zmieniały znaczenie
- Przeżycia na pograniczu śmierci
- AntyNoble - śmieszne badania naukowe
- Analemma, czyli słoneczna ósemka
- Czy warto wierzyć w Boga
Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz