piątek, 6 marca 2015

Odpowiedzi na trudne pytania na rozmowie kwalifikacyjnej cz 1

Odpowiadając na niestandardowe pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej, najważniejsze jest to, aby odpowiadając na nie zachować spokój, przyjazny uśmiech na twarzy, nawet zażartować jak się uda. W odpowiedzi na pytania niestandardowe często nie chodzi o logikę w odpowiedzi, a umiejętności wybrnięcia z sytuacji, w sposób nawet zabawny lub kreatywny. Jeżeli padnie pytanie „Co Pan sądzi o rekrutującym?”, nie obrażajmy rozmówcy i nie dąsajmy się na niego. Pamiętajmy, że jest to w dalszym ciągu rozmowa kwalifikacyjna. Pytanie to ma akurat za zadanie zbadać czy kandydat jest osobą otwartą i nie ma problemów w komunikacji z ludźmi oraz, czy w sytuacji stresu będzie w stanie zachować dobre relacje ze współpracownikami.


W rozmowie kwalifikacyjnej nawet błahe i niewinne pytanie może zaważyć o naszym przyjęciu lub nieprzyjęciu do pracy. Wyobraźmy sobie pytanie typu „Czy wybrałby się Pan do Afryki polować na słonie?”. Gdyby kandydat odpowiedział z entuzjazmem: „Tak, oczywiście!”, jego szanse na przyjęcie mogą drastycznie zmaleć. Dlaczego? Wszystko zależy od firmy. Nie znając jej polityki i obszarów, na jakich działa, stawiamy się w trudnej sytuacji. Jeżeli bowiem firma wspiera działania związane z ekologią i ochroną zwierząt, odpowiedź twierdząca na to pytanie świadczyłaby, że kandydat nie zadał sobie trudu i nie sprawdził, jaka jest misja i wartości firmy, do jakiej składa aplikację. Nie zapominajmy także o tym, że przecież słonie są pod ochroną i polując na nie, łamiemy prawo. Jaki jest więc nasz obraz w oczach tego potencjalnego pracodawcy? 

Niektóre firmy sprawdzają odporność na stres kandydata, zadając mu na dzień dobry pytanie, które ma na celu zbicie go z tropu. Szczególnie jeżeli chodzi o stanowiska, na których ma się do czynienia z trudnymi klientami. Pytanie może być na przykład takie: „Dlaczego jest pan nieodpowiednio ubrany?”. Nadrzędna zasada, jaka wtedy obowiązuje to zachowanie spokoju i uprzejmości. Mamy być pewni siebie, mówić spokojnie, uprzejmie i patrząc rozmówcy w oczy. Szanując opinię rozmówcy, brońmy swojego stanowiska, starajmy się dowieść, że uczyniliśmy wszystko, aby wypaść dobrze podczas rozmowy. Pokażmy, że szanujemy jego zdanie, ale pozwalamy sobie nie zgodzić się z jego opinią. Najważniejsze jest, aby się nie obrażać i nie wykłócać. Jeżeli rekruter będzie wciągał nas w polemikę, przerwijmy jego zamiar w sposób delikatny i uprzejmy, mówiąc na przykład: „Rozumiem, że mój ubiór może się Panu nie podobać, ale ubrałem się tak, jak uważałem za stosowne. Przykro mi, że nie przypadł Panu do gustu. Jeżeli pozwoli Pan, chciałbym na tym zakończyć ten temat”. Jeżeli komuś brakuje takiego spokoju i niewzruszoności emocjonalnej, niech zapozna się z wiedzą na temat asertywności. Dobrą obroną jest także zwykła życzliwość i szacunek do drugiego człowieka. Najgorzej będą mieli ludzie wybuchowi i emocjonalnie niezrównoważeni. Oni tym bardziej powinni poćwiczyć asertywność i panowanie nad sobą. To przyda im się także później, w codziennym życiu.

Niektóre z pytań niestandardowych będą miały na celu ocenić naszą umiejętność logicznego myślenia oraz otwartość na wyzwania. Jaka będzie odpowiedź na pytanie typu „Ile ząbków powinna mieć największa zębatka?” lub „Ile drabina powinna mieć szczebli?”. Czy są to głupie pytania? Nie. Normalne logiczne pytanie, choć trochę niecodzienne. Odpowiedź oczywiście powinna brzmieć: „Wszystkie”. Na co komu zębatka z brakującym ząbkiem czy niepełna drabina? Stają się w tym momencie bezużyteczne. 
    Spróbujmy teraz zmierzyć się z trudniejszą wersją tego typu pytań: „Ile jest wind w całej Warszawie?”. Nie wiadomo i zapewne nikt tego nawet nie policzył. Jak więc wybrnąć z tego pytania? Są trzy możliwości: albo odpowiadamy równie niedorzecznie („To zależy, ile jest kwiatków w oknie”), albo improwizujemy („W Warszawie jest 7.238 wind”), albo podchodzimy do pytania poważnie. Dwie pierwsze odpowiedzi mogą obrócić się przeciwko nam. Wszystko zależy od stanowiska, na jakie aplikujemy i od oczekiwań pracodawcy co do umiejętności przyszłego pracownika. Dobrą linią obrony jest zawsze humor i w kryzysowej sytuacji często ratuje on skórę kandydata. Najlepszym jednak rozwiązaniem będzie zapewne odpowiedź typu: „Nie wiem, ale jak będzie trzeba, to się dowiem”. Unikamy w ten sposób zarozumiałości i bezczelności pierwszych odpowiedzi, wykazując jednocześnie odpowiedzialność i zaangażowanie. Humor także nie jest taki zły, na dodatek możemy dzięki niemu rozluźnić atmosferę i zyskać sympatię rozmówców. Oto przykład wybrnięcia z takiego pytania za pomocą humoru. Kiedyś zapytano kandydatkę o to, ile fabryki w Polsce produkują guzików w ciągu roku. Zachowując zimną krew, zapytała poważnie, czy rozmówcom chodzi o guziki z dwoma dziurkami czy czterema”. Wszyscy wybuchnęli śmiechem i wielokrotnie w czasie rozmowy wracali do tego punktu, w dalszym ciągu śmiejąc się. Atmosfera stała się dla niej tak sprzyjająca, że bez problemu otrzymała pracę. 

Wiele pytań niestandardowych ma na celu ocenić naszą kreatywność. Do moich ulubionych należą pytania typu „Podaj inne zastosowanie przedmiotu”. Zazwyczaj prosi się o kilka przykładów, powiedzmy pięć, ale czasami rekruter prosi o maksymalnie dużo. Bez uprzedniego przygotowania można mieć wielką trudność, aby coś wymyślić, dlatego warto zawczasu potrenować na różnych przedmiotach. Istnieje także grupa odpowiedzi uniwersalnych, które sprawdzają się w większości przypadków. Będą to na przykład następujące odpowiedzi:


  • można urządzić turniej, kto najdalej rzuci tym przedmiotem, coś na wzór turnieju w Norwegi: kto najdalej rzuci telefonem komórkowym,

  • można wykorzystać przedmiot (jeżeli jest niewielkich rozmiarów) do przedłużenia ręki, aby się podrapać po plecach,

  • jeżeli przedmiot jest większych rozmiarów, można go użyć jako stołek lub podgłówek,

  • małe przedmioty dobrze sprawdzą się jako zakładki do książki,

  • większość przedmiotów może posłużyć jako narzędzie zbrodni, bo na dobrą sprawę wszystkim można zatłuc człowieka lub wbić przedmiot w serce,

  • przedmiot wykonany jest z jakiegoś materiału lub tworzywa, więc uderzając nim lub w niego, otrzymamy instrument do wygrywania tempa lub melodii,

  • większością przedmiotów możemy rozkopać ziemię,

  • możemy użyć przedmiotu jako odważnika do wagi,

  • większość przedmiotów możemy użyć jako przycisk do przytrzymania sterty papierów,


                     < Wstecz    1...11/15    Dalej >





    Ciekawe artykuły:



        Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki