Pozostając jeszcze w sferze zagadek (zob. poprzedni artykuł pt. "Zagadki logiczne występujące na rozmowie kwalifikacyjnej") prezentuję zbiór kolejnych zagadek, nie tylko logicznych, ale także matematycznych.
Zagadki:
Zagadka
1:
Znalazł
ją w lesie i przyniósł do domu w ręku, ponieważ nie mógł jej
znaleźć. Im dłużej jej szukał, tym bardziej ją czuł. Gdy w
końcu znalazł - wyrzucił ją. Co to było?
Odpowiedź:
Drzazga.
Zagadka
2:
Należy
to do ciebie przez całe życie, ale inni używają tego częściej
niż ty. Co to jest?
Odpowiedź:
Twoje imię.
Zagadka
3:
Co
to jest:
Ma
nogi - nie chodzi,
Ma
rogi - nie bodzie.
Odpowiedź:
Stół.
Zagadka
4:
Gdy
mnie karmisz, żyję.
Gdy
mnie napoisz, umieram.
Czym
jestem.
Odpowiedź:
Jesteś ogniem.
Zagadka
5:
Jaki
zwrot w języku polskim wyraża negatywne odczucia bez względu na
to, czy jest zaprzeczony, czy nie (choć trochę zmienia to jego
znaczenie)?
Odpowiedź:
Cierpię / niecierpię.
Zagadka
6:
Co
to jest:
Płynie,
a nie rzeka.
Stoi,
a nie człowiek.
Czasem
się z nim liczysz.
Zawsze
jest przy Tobie.
Odpowiedź:
Czas.
Zagadka
7:
Trzech
mężczyzn idzie ulicą w deszczu, żaden nie ma parasola (ani innego
nakrycia głowy), a tylko dwóch ma mokre włosy. Jak to możliwe?
Odpowiedź:
Jeden jest łysy.
Zagadki logiczne:
Zagadka
1:
Pewien
przedsiębiorca zatrudnił w swojej firmie jako stróża nocnego,
swojego przyjaciela. Nowo zatrudniony gorliwie spełniał swoje
obowiązki. Zbliżał się dzień, gdy przedsiębiorca miał udać
się w ważną delegację. Nazajutrz dnia poprzedzającego wyjazd,
przyszedł do niego ów przyjaciel, mówiąc:
-
Słuchaj! Nie jedź w tę podróż. Miałem w nocy sen, że pociąg,
którym zamierzasz jechać, wykolei się i wszyscy zginą!
Przedsiębiorca
pomyślał: „Dziwak z niego, ale może ma prorocze sny?” i
zrezygnował z podróży. Następnego dnia ogląda wieczorne
wiadomości i rzeczywiście — pociąg, którym miał jechać,
wykoleił się, wszyscy zginęli. Rano idzie do swego
przyjaciela-jasnowidza i dziękując mu serdecznie, mówi: „Niestety
muszę cię zwolnić”.
Pytanie
brzmi: Dlaczego?
Odpowiedź:
Skoro mu się przyśniło, to znaczy, że spał na
służbie.
Zagadka
2:
Dziewczynka,
chłopiec i pies rozpoczęli spacer ulicą. Startują w tym samym
czasie, z tego samego punktu i w tym samym kierunku. Prędkość
chłopca wynosi 5 km/h, a dziewczynki 6 km/h.
Pies
biega od chłopca do dziewczynki i z powrotem ze stałą prędkością
10 km/h. Nie zwalnia na zakręcie. Jaką drogę przebiegnie pies w
ciągu godziny?
Odpowiedź:
Skoro biegnie ze stałą prędkością 10km/h, to znaczy, że w ciągu
godziny przebiegnie10 km.
Zagadka
3:
Trzy
osoby wynajęły w hotelu ten sam pokój, za który recepcjonista
wziął w sumie 30 dolarów. Kiedy goście poszli po bagaże,
recepcjonista zorientował się, że pokój kosztuje tylko 25
dolarów. Dał więc 5 dolarów chłopcu hotelowemu i kazał oddać
właścicielom. W drodze do pokoju chłopiec hotelowy doszedł jednak
do wniosku, że trudno będzie podzielić 5 na trzy, więc 2 dolary
wziął dla siebie, a gościom oddał po dolarze. Ostatecznie każdy
zapłacił 10 dolarów i dostał z powrotem 1 dolara, czyli wszyscy
zapłacili po 9 dolarów, co w sumie daje 27 dolarów. Chłopiec
hotelowy ma 2 dolary, czyli razem mamy 29 dolarów.
Gdzie
się podział jeszcze jeden dolar?
Odpowiedź:
Schował się
w ułamkach. Jak im oddał
3 dolary, to w sumie zapłacili 27 dolarów. Te dwa dolary, które ma
powinien im oddać, żeby mieć 25. Wykonanie dodawania zamiast
odejmowania tworzy paradoks.
Zagadka
4:
Jeden
z filozofów greckich został skazany na karę śmierci. Dano mu
jednak szansę uratowania życia poprzez wyciągnięcie z urny białej
kuli, podczas gdy druga z umieszczonych w urnie kul - czarna -
skazywała go na wykonanie wyroku.
Tuż
przed losowaniem filozof dowiedział się jednak, że obie kule w
urnie są czarne. Podszedł do urny, włożył rękę, wyciągnął
kulę i... uratował sobie życie. Jak to zrobił?
Odpowiedź:
Powiedział, by sprawdzić kolor tej, która została w
urnie. Skoro tamta jest czarna w ręku musi mieć białą (oczywiście
jej nie pokazał).
Zagadka
5:
Pewnego
dnia ojciec, rzekł do swoich trzech synów: „Podaruję wam część
swoich owieczek. Mój najstarszy syn dostanie połowę, młodszy
czwartą część, a najmłodszy piątą” i wyprowadził 19
owieczek. Synowie chcieli się szybko podzielić, ale trafili na
problem, ponieważ 19 nie dzieli się ani przez 2, ani przez 4, ani
przez 5. Wrócili więc do ojca po pomoc, a ten błyskawicznie
rozwiązał ich problem..... W jaki sposób ?
Odpowiedź:
Wystarczy, że ojciec przyprowadzi jedną owieczkę ze
swego stada, wtedy ilość owiec w stadzie będzie wynosić 20,
synowie dzielą się wg wcześniejszego życzenia ojca i odchodzą z
19 podarowanymi owieczkami, a ojciec zabiera swoją z powrotem.
Zagadka
6:
Pewien
król miał kaprys znaleźć córce inteligentnego męża. W tym celu
urządził casting mający wyodrębnić odpowiedniego kandydata.
Postawił królewnę na środku dużego dywanu, a pretendentów do
jej ręki rozstawił pod ścianami. Prawo jej poślubienia miał
otrzymać ten, który ją pocałuje, nie stawiając stopy na dywanie.
Jak to zrobił najinteligentniejszy?
Odpowiedź
1:
Poprosił królewnę, żeby do niego podeszła.
Odpowiedź
2:
Zwijał dywan i tak zwijając, przybliżył królewnę
do siebie.
Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 2". Zapraszam na Stronę książki.
Ciekawe artykuły:
- Niezwykłe opowieści o niezwykłych ludziach
- Śmieszne słowa staropolskie
- AntyNoble - śmieszne badania naukowe
- Zagadki staropolskie