piątek, 16 czerwca 2017

6 porad praktycznych przy podłączaniu światła część 1

W poprzednim artykule pt. „10 porad praktycznych dla początkującego elektryka” przedstawiliśmy pierwszą część porad praktycznych, których w szkole lub książkach nie sposób znaleźć. W tej części przedstawiamy kilka porad związanych z podłączaniem lamp i wyłączników.

sposoby podłączania światła

Porady praktyczne:

1 – Niedziałający wyłącznik światła


Czasem zdarza się początkującemu elektrykowi, że podłączył wyłącznik światła i choć jest on nowy, prosto ze sklepu, nie działa. Odpowiedzialne za to jest zbyt mocne przykręcenie wyłącznika do puszki. Wystarczy trochę poluzować te łapki z boku wyłącznika, które trzymają go w puszce, a zacznie od razu działać.

Spotkałem się też z tego typu przypadkiem przy używanym wyłączniku. Przez rok od dnia zamontowania działał dobrze, a później przestał. I w tym przypadku wystarczyło poluzować nieco zaczepy.


2 – Jak podłączyć lampę


Często spotykam się z ignorancją elektryków, nawet tych doświadczonych, przy podłączaniu lampy, mianowicie podłączają oni przewody (zwłaszcza te stare, bez kolorów), jak im się trafi. Oczywiście, z elektrycznego punktu widzenia lampa będzie działać bez zarzutu, ale naszym zadaniem jest danie od siebie nie tylko rzetelnie wykonanej pracy, ale także bezpiecznej. To my – jako monterzy – musimy pomyśleć o bezpieczeństwie użytkownika – on nie musi się na tym znać ani pamiętać naszych ewentualnych przestróg co do np. wykręcania żarówki.

Chcąc zapewnić pełne bezpieczeństwo użytkownika, nie powinniśmy nigdy podłączać fazy w lampie do zacisku, który łączy się z gwintem żarówki (w przypadku żarówek bezgwintowych jest to bez znaczenia). Jeśli to zrobimy, to istnieje (nieduże, ale jednak) niebezpieczeństwo porażenia prądem przy odkręcaniu żarówki. Jeśli faza będzie na gwincie, a użytkownik za głęboko złapie za żarówkę, tak że dotknie palcem gwintu, porazi go prąd.

jak przykręcić żarówkę
Przykręcanie żarówki

Niektórzy przemądrzali fachowcy mogą oczywiście argumentować, że nie ma to wielkiego znaczenia, bo żarówkę i tak wykręca się przy zgaszonym świetle, a więc gdy faza będzie na wyłączniku odcięta.

Puszczenie fazy do lampy przez wyłącznik to oczywiście poprawne działanie, ale nie wystarczające, aby zabezpieczyć użytkownika. Po pierwsze – skoro użytkownik wymienia żarówkę, to pewnie jest ona spalona, a więc nie świeci. Jeśli kilkakrotnie on włączał-wyłączał wyłącznik, aby sprawdzić „światło”, może już nie wiedzieć, czy lampa jest w tej chwili zapalona (choć nie świeci) czy nie. Może oczywiście spojrzeć na pozycję wyłącznika i z niej się dowiedzieć, ale założę się, że Ty sam Szanowny Czytelniku pewnie nie wiesz, w jakiej pozycji twoje wyłączniki światła zapalają lampę, bo niewielu zwraca na to uwagę.

Musimy także przewidzieć sytuację, że kiedyś przyjdzie jakiś pan Czesio, zacznie coś grzebać przy wyłączniku i później, podłączając go, puści przez wyłącznik zero (spotkałem się już z takimi przypadkami). Oczywiście dotyczy to tylko sytuacji, gdy do wyłącznika doprowadzone jest także zasilanie i w środku następuje łączenie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby pan Czesio grzebał w puszce łączeniowej i z niej puścił na wyłącznik zero.

Opisane wyżej przypadki nie zdarzają się często, ale jednak się zdarzają i przynoszą śmiertelne żniwo. Naszym zadaniem jako projektanta instalacji lub montera jest przewidzenie każdej możliwej głupoty, jaką użytkownik lub niekompetentny pan Czesio może zrobić i takie wykonanie usługi, aby ograniczyć potencjalne niebezpieczeństwo do minimum.

Reasumując, podłączając lampę, fazę podłączamy zawsze do trzonka żarówki, a na jej gwint dajemy zero. Nawet jeśli spalona żarówka będzie podłączona do prądu, wystarczy tylko pół obrotu żarówką, aby zaraz odłączyć ją od fazy i w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo dla użytkownika.

jak podłączyć żarówkę
Jak podłączyć przewody do żarówki
 

3 – Przewód żółtozielony w lampie


Podłączając lampę, często spotykamy się z przewodem w kolorze żółtozielonym. Jak wiemy, standardowo używany jest on do podłączenia uziemienia. Nowoczesne instalacje umożliwiają poprzez ten przewód podłączenie metalowej obudowy lampy do uziemienia, aby w razie przebicia uchronić użytkownika przed porażeniem prądem.

Bez względu na to, czy mamy do czynienia z instalacją starą, czy nową, przed wykorzystaniem przewodu żółtozielonego musimy upewnić się, jakie jest jego przeznaczenie. Często bowiem takiego uziemienia do lampy w ogóle się nawet nie doprowadza, a przewód ten (jeśli jest to przewód 3-żyłowy) wykorzystuje się do rozdzielenia światła na dwa wyłączniki (wyłącznik podwójny): jednym klawiszem zapala się jedną grupę żarówek, a drugim drugą. 

W takim rozwiązaniu zero (standardowo na niebieskim przewodzie) mostkuje się, a faza zasilania idzie na zacisk wspólny wyłącznika. Od niego przewodem w kolorze czarnym idzie faza do lampy dla jednej grupy żarówek, a przewodem żółtozielonym (bo innego w przewodzie 3-żyłowym nie ma) idzie... faza do lampy dla drugiej grupy żarówek. Trzeba więc o tym pamiętać, że w kostce zaciskowej przy lampie przewód żółtozielony to może być uziemienie, ale równie dobrze (a pewnie nawet i częściej) może to być faza. Podłączając więc przewód żółtozielony do obudowy lampy, musimy bezwzględnie upewnić się, że jest to przewód uziemiający, a nie fazowy, inaczej użytkownika, chociażby przy myciu lampy porazi prąd!

O tym, czy przewód żółtozielony pracuje jako uziemienie, czy jako faza łatwo przekonamy się, zaglądając do puszki łączeniowej albo do wyłącznika i stwierdzając, do czego przewód ten jest podłączony.

Innym sposobem jest pomiar napięcia w kostce. Jeśli przewód żółtozielony jest przewodem fazowym, to pomiędzy nim (przy włączonym wyłączniku) a zerem wystąpi napięcie 230 V, a jeśli jest to uziemienie, to takiego napięcia nie będzie.


Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Porady praktyczne dla początkującego elektryka". Zapraszam na Stronę książki.

poradnik dla elektryka





Ciekawe artykuły:

    
    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.

1 komentarz:

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki