wtorek, 29 lipca 2025

Jak pozyskać pozytywną energię część 2

<<-- Przejdź do części 1

Ostatnia uwaga, jaką podajemy, dotyczy w zasadzie tego, o czym mówiliśmy już w poprzednich rozdziałach. Przypominamy więc jeszcze raz, że technikę wizualizacji, jak i każdą inną, należy stosować tylko do wyzwalania pozytywnej energii. Zastrzeżenie to, z racji swej wyobrażeniowo-obrazowej mocy, szczególnie dotyczy właśnie wizualizacji. Gdybyśmy używali tych technik do wyzwalania negatywnych energii, w postaci, chociażby wyobrażeń lub myśli o czymś złym, negatywnym, wtedy na poziomie duchowym, otwieramy wrota przed naszym wrogiem, szatanem i demonami. Jeżeli wyczują w nas przychylność lub przyzwolenie na zło, wtedy pojawią się w naszym życiu niechybnie i bagno, w którym jesteśmy, jeszcze bardziej się pogłębi. Dla tych, którzy nie wierzą w szatana bardzo ważna informacja w tym miejscu, że nie jest to nauka tylko religijna, duchowa. Rzeczywiście jest w tym coś takiego, że gloryfikując zło lub rozmyślając o nim, sprowadzamy na siebie realne problemy i z pewnością cieszyć się spokojnym życiem nie będziemy. Naukę tę odnajdujemy więc także w metafizyce, okultyzmie, psychologii, ale także w życiu codziennym patrząc na siebie lub innych, którzy emanują negatywną energią. Nie wiodą oni przecież spokojnego, szczęśliwego życia. Należy więc skorzystać z rad zawartych wcześniej i unikać wszystkiego, co ma, choć cień zła w sobie, szczególnie jeżeli wypływa to z naszego wnętrza.

 

Sposób 4: Krzykoterapia

 
Jedną z ciekawszych metod wykorzystywanych w psychoterapii jest tak zwana krzykoterapia. Jak można spodziewać się po nazwie, w metodzie tej za formę terapii służy krzyk. Nie będziemy tu podawać sposobu wykonania tej metody krok po kroku, ponieważ wariantów jest dużo, a wszystkie sprowadzają się do tego samego: Należy z całej siły wykrzyczeć swoje frustracje, negatywne emocje, ból, żal..., obojętnie co.

poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Jak pozyskać pozytywną energię część 1

<<-- Przejdź do poprzedniego artykułu

Samo minimalizowanie negatywnych elementów naszej psychiki to za mało, aczkolwiek czasami dobrze opróżnić swoje wnętrze ze wszystkiego. Można wtedy zacząć budować psychikę niejako od nowa, podobnie jak robimy porządki w szopie lub graciarni. Po wyniesieniu wszystkiego na zewnątrz układamy od nowa, wyrzucając to, co niepotrzebne. Z pomocą przyjdzie nam medytacja z poprzedniego rozdziału. Po wyciszeniu i uspokojeniu psychiki można ją zacząć odbudowywać, odejmując to, co negatywne, a dodając to, co pozytywne.
 
jak uzyskać pozytywną energię
 
Jakąkolwiek drogę nie wybierzemy, w którymś momencie dojdzie ona do punktu wspólnego wszystkich dróg. Jest to moment, w którym po usunięciu negatywnego elementu powstaje pustka, wyrwa w psychice. Musimy wtedy w to miejsce umieścić element pozytywny, obojętnie jaki. Będzie on jakościowo lepszy od poprzedniego materiału, przez co będzie wzmacniał całą psychikę. Tłumacząc to w sposób bardziej obrazowy, wyobraźmy sobie mur z drewnianych gałązek (negatywne elementy). Chcąc ulepszyć go, w miarę swoich możliwości i działań, wymieniamy poszczególne gałązki na kamienie (elementy pozytywne). W ten sposób, po pewnym czasie uzyskamy jakby nowy, mocniejszy mur.

Nie można ze swojej psychiki tylko odejmować. Równie ważne jest pozyskiwanie dla siebie elementów pozytywnych. Niech to będą nawet bardzo drobniuteńkie elementy, ledwo zauważalne, ale w tym pierwszym okresie będą na wagę złota. Im więcej, patrząc sumarycznie, uda się nam wyzwolić w sobie pozytywnej energii, tym lepiej. Będzie ona dla nas środkiem tonizującym, uśmierzającym dyskomfort psychiczny, który powstał po tym, jak wzruszyliśmy tę całą skorupę napchaną negatywnymi emocjami i uczuciami.

poniedziałek, 13 stycznia 2025

Zapłata - opowieść prawdziwa


Oto ostatnia opowieść promująca moją książkę pt. "Historie prawdziwe".

opowieści na faktach
Zapłata

„Jeszcze trochę!”, „W bok!”, „Dawaj teraz do góry! Do góry!”, „OK. Jest nasza!” – Na korytarzu słychać było głosy osób przeciskających się z wersalką przez wąską klatkę schodową. Na szczęście nie mieli wysoko – tylko na drugie piętro.

Boguśka nie była osobą zamożną, a jej poziom zamożności odzwierciedlał poziom mentalny. Nie mając pieniędzy, aby wynająć tragarzy, sama chwyciła się za jeden koniec wersalki. Do pomocy poprosiła znajomego pijaczka, który tak jak ona proste wiódł życie.

Mocno się oboje szarpali z podłużnym meblem, gdyż żadne z nich nie przywykłe było do takiego wysiłku. Jednak jakoś udało się wnieść wersalkę do domu i ustawić ją pod ścianą jednego z pokoi.

Wersalka nie była nowa. Boguśka dostała ją od znajomej, która kupiła sobie nowy mebel. Z tym nie miała co zrobić, więc Boguśka skorzystała. Właśnie siedziała na niej, podejmując kwestię zapłaty dla znajomego:

– Słuchaj... – zaczęła niepewnie. – Nie mam akurat forsy, by ci dać za pomoc... Czy mogę być ja? – tu podciągnęła się wyżej na łóżku i położyła się w sposób niedwuznaczny.

Heniek patrzył oszołomiony:

– Taką zapłatę to ja rozumiem! – pomyślał ucieszony, pochylając się nad Boguśką...



Opowieść pochodzi z mojej książki pt. "Historie prawdziwe". Zapraszam na Stronę książki.

poradnik dla elektryka






Ciekawe artykuły:
    
    Zapoznaj się z innymi artykułami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki