Podanie o urlop
– Ale bym się napił... – rzekł Michał do grupki kolegów na przerwie śniadaniowej.
– To w czym problem? – zaśmiał się jeden z kolegów.
– Po robocie się napijesz – pocieszył drugi.
– Nie w tym rzecz – przerwał Michał. – Ciągnie mnie na sponiewieranie. Tak bym poszedł w rejs, ale Marzecki nie da mi urlopu, a poza tym, co napiszę w podaniu, że chce mi się pić?
– No, a czemu nie?! – podchwycił temat Bogdan, który lubił żartować sobie z kolegów, i – puszczając oko do pozostałych – mówił dalej. – Przecież to taki sam człowiek jak my – on też lubi sobie golnąć. Napisz prosto z mostu, że potrzebujesz urlop, bo chcesz się napić, i już! Co będziesz zmyślał... Zobaczysz, że ci da.
– Tak... – nie dowierzał Michał, ale widząc, że pozostali także go o tym zapewniali, przystał na to. – No, dobra. To jak mam napisać?
– Normalnie – zaczął Bogdan. – Proszę o udzielenie mi urlopu, ponieważ chcę się napić. I już. Nie ma co się rozpisywać.