piątek, 31 lipca 2015

Nauka życiowa zawarta w Piśmie Świętym cz 2

Nauka 2- Ciesz się pracą (Koh 5,17 + Koh 3,22)


Oto, co ja uznałem za dobre:
że piękną jest rzeczą jeść i pić,
i szczęścia zażywać przy swojej pracy,
którą się człowiek trudzi pod słońcem,
jak długo się liczy dni jego życia,
których mu Bóg użyczył: bo to tylko jest mu dane.

Zobaczyłem więc, że nie ma nic lepszego nad to,
że się człowiek cieszy ze swych dzieł,
gdyż taki jego udział. Bo któż mu pozwoli widzieć,
co stanie się potem?


     Oba cytaty są skrótem i myślą przewodnią całej księgi. Dowodzi w niej autor, że nic poza tą konkluzją nie będzie dla człowieka gwarancją szczęścia. W różnych sytuacjach to, co wyobrażamy sobie, że dałoby nam szczęście, wcale nie daje go. Pisaliśmy już zresztą o tym na przykładzie nieszczęśliwego, osamotnionego bogacza. Jedyne pewne szczęście człowieka to czerpać radość ze smakowania pożywienia oraz wykonywać pracę, która daje nam satysfakcję. Tylko to wydaje się dawać trwałe szczęście. Wszystko inne uzależnione jest od losu, który czasem daje, a czasem zabiera. Odczuwając przyjemność z wykonywania pracy, jakby nie było trzeciej części całego naszego dnia, oraz mając co jeść, czegóż może nam -poza miłością- więcej być potrzeba? Aby to zrozumieć i docenić wystarczy przypomnieć sobie chwile, w których już wieczorem myśleliśmy z odrazą o tym, że następnego dnia znowu musimy iść do naszej beznadziejnej pracy, a rano z niechęcią wstawaliśmy i szliśmy do niej jak na skazanie. Trudno w takich okolicznościach czerpać radość z życia i pielęgnować swoje szczęście.


Nauka 3- Łagodna wypowiedź (Prz 15,1)


Odpowiedź łagodna uśmierza zapalczywość,
słowo raniące pobudza do gniewu.


     Prawda stara jak świat, przekazywana przez naszych przodków w wielu wariantach, żeby przytoczyć tylko niektóre przysłowia i powiedzenia: „Pokorne ciele dwie matki ssie”, „Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie”, „Agresja wzbudza agresję”.

     Nie sposób wyciszyć czyjąś złość i agresję odpowiadając na nią taką samą agresją. W ten sposób sytuację można tylko jeszcze zaognić, włącznie z rękoczynami. Tak, jak dzikie zwierzę uspokaja się spokojnym, delikatnym głosem, tak samo nasz głos podziała na człowieka agresywnego. Trzeba zawsze o tym pamiętać, że nasza agresywna reakcja na kogoś agresywnego wywoła w nim jeszcze większą agresję.


Nauka 4- Zaprzestać sporu (Prz 20,3)


Zaprzestać sporu — zaszczytem dla męża,
bo każdy, kto głupi, wybucha.

     Kolejna nauka, niejako kontynuacja poprzedniej. Mówi ona o tym, że najlepszym rozwiązaniem dla nas jest załagodzenie sporu, oraz przemilczenie wyzywających czyiś słów. Kiedy damy się wciągnąć w słowne utarczki, dalej będzie już tylko gorzej. Będą padały coraz boleśniejsze słowa i wyzwalała się coraz większa agresja, która może doprowadzić do niebezpiecznej już sytuacji. Gdy się zastanowimy, to stwierdzimy, że większość przejawów fizycznej agresji miało swoje początki właśnie w wymianie obraźliwych i nieprzyjemnych słów. Nie dając się wciągnąć w tego typu samo nakręcającą się spiralę agresji, wykazujemy swoją życiową mądrość. Po zachowaniu się człowieka możemy przecież od razu rozpoznać z kim mamy do czynienia. Człowiek mądry i doświadczony jest zazwyczaj opanowany i bezkonfliktowy. Ludzi prostych lub niemądrych poznajemy właśnie po tym, że nie panują nad swoimi emocjami, a ich normalnym językiem jest język agresji. Do głowy im nie przyjdzie, aby zacząć kontrolować swoje negatywne emocje. Postępują w sposób zgodny ze swoją naturą, czyli wybuchają. Człowiek mądry jednak zdaje sobie sprawę ze swoich mankamentów i stara się je zmienić w sobie. W ten sposób rozwija się on w ciągu całego swojego życia, czego nie można powiedzieć o ludziach prostych.

wtorek, 28 lipca 2015

Nauka życiowa zawarta w Piśmie Świętym cz 1

3. Nauka Pisma Świętego


     Wbrew powszechnie panującemu mniemaniu Biblia nie jest tylko księgą religijną, opisującą boski plan względem człowieka. Można ją raczej podzielić na pięć głównych części:

      - Księgi religijne
      - Księgi historyczne
      - Księgi mądrościowe
      - Księgi proroków
      - Księgi chrześcijańskie

     W księgach mądrościowych zawarta jest cała nauka pokoleń na temat tego, jak żyć i w jaki sposób prowadzić siebie przez życie. Nauka ta w pewnym stopniu oparta jest na Bogu, jako najważniejszym celu człowieka, jednak rady, jakie te księgi zawierają, są pomocne i przydatne dla każdego, nawet dla osoby niewierzącej. Nie ma osobnych porad życiowych dla ludzi wierzących i niewierzących. Jest tylko jedna prawda, ponieważ wszyscy jesteśmy tak naprawdę do siebie podobni, jeżeli chodzi o budowanie swojego życia. Różnica polega tylko na tym, że osoba niewierząca w pewnym momencie zatrzymuje się w tym budowaniu. Osoba wierząca rozwija swoje życie dalej, pogłębiając je od strony duchowej, zbliżając się do Boga i czerpiąc z tego realne korzyści. Najbardziej przydatnymi będą dla nas następujące księgi:

  •  Mądrość Syracha (Syr)
  •  Księga Mądrości (Mdr)
  •  Księga Koheleta (Koh)
  •  Księga Przysłów (Prz)

     Z ksiąg tych mogą korzystać także osoby niewierzące, ponieważ wiedza w nich zawarta jest pod względem budowania swojego życia bardzo uniwersalna. W końcu jest to mądrość pokoleń, ludzi, którzy żyli dawno przed nami i przeżywali dokładnie to samo, co my teraz. Przedstawmy zatem kilka z ich porad i nauk na temat tego, jak żyć.

 

Nauka 1- Bądź niezależny (Syr 33,20-24)


Ani synowi, ani żonie, ani bratu, ani przyjacielowi
nie dawaj władzy nad sobą za życia,
nie oddawaj też twoich dostatków komu innemu,
abyś pożałowawszy tego, nie musiał o nie prosić.
Póki żyjesz i tchnienie jest w tobie,
nikomu nie dawaj nad sobą władzy.
Lepszą jest bowiem rzeczą, żeby dzieci ciebie prosiły,
niż żebyś ty patrzył na ręce swych synów.
W każdym czynie bądź tym, który góruje,
i nie przynoś ujmy swej sławie!
W dniu kończącym dni twego życia i w chwili śmierci
rozdaj [swoje] dziedzictwo!


     Jest to nauka w dalszym ciągu jak najbardziej aktualna. Będąc pod każdym względem niezależnym, możemy kierować swoim życiem według swojej woli, nie będąc w tym względzie od nikogo zależnym. Kilka klasycznych przykładów:


Przykład 1

     Mąż oddaje żonie całą wypłatę, a potem chcąc kupić papierosy, czy pójść na piwo prosi się żony o pieniądze, będąc całkowicie zależnym od jej woli i kaprysów, często też kończąc to wzburzeniem i kłótnią.


Przykład 2

wtorek, 21 lipca 2015

Mądrości dalekowschodnie

2. Nauka dalekowschodnia


     Cała filozofia dalekowschodnia i jej nauka na temat tego, jak żyć, w jaki sposób rozwijać swój umysł i duchowość jest niezmiernie interesująca i pożyteczna. Od ponad pół wieku zachwycają się nią Amerykanie, chłonąc jej naukę w każdej formie. Pod wieloma względami nauka duchowa, jaką głosi Daleki Wchód, jest zbieżna, a nawet w wielu punktach tożsama z nauką mistyczną Kościoła katolickiego i jego świętych. Nie należy jednak nigdy zapominać o istotnych różnicach, które sprawiają, że Kościół nie zaleca studiowania tej filozofii. 
 
     Filozofia dalekowschodnia może być dla nas bardzo pożyteczna w pierwszym okresie zmiany swojego życia, ale podczas rozwijania swojej religijności, będzie dla nas szkodliwa, jeżeli będziemy brnęli w jej teologiczne i religijne nauki. Celem i źródłem życia chrześcijanina jest Pan Bóg i tylko w Nim powinien upatrywać wszelką nadzieję i mądrość na temat tego, jak żyć. Celowe jest także zwrócić się bezpośrednio do Niego o pomoc. Pismo Święte zawiera wystarczające wskazówki na temat tego, jak żyć, aby „było dobrze”, co w połączeniu z łaską Bożą powinno nam wystarczyć do zmiany swojego życia. 

    Rozumiejąc jednak, iż nie wszyscy chcą zbliżać się do Boga, przedstawiamy obiektywnie naukę także niekatolickich środowisk. Warto niemniej jednak zauważyć, że wiedza pokoleń na temat tego, jak żyć, jest w gruncie rzeczy bardzo podobna i w każdym miejscu i epoce nauki te powtarzają się, jak nie w tej, to w innej formie. Świadczy to niezbicie o tym, że ludzie doszli do tych samych konkluzji. Możemy różnić się kolorem skóry, wiarą, miejscem zamieszkania, ale nasze serca i umysły są takie same. Naszym życiem kierują takie same uczucia i myśli. Nauki przedstawione zatem poniżej odnajdziemy także w Biblii i w pismach innych kultur.

 

Nauka 1


Umysł poprzedza wszelkie myśli.
Umysł jest ich zwierzchnikiem; umysł je kształtuje.
Gdy ktoś mówi lub działa z nieczystym umysłem,
cierpienie podąża w ślad za taką osobą
niczym koła wozu za kopytami wołu. 
 
(Budda – Dhammapada, 1)


     Podstawowa prawda duchowa człowieka. Myśli kształtują nasze życie w sposób realny. Kto podsyca w sobie zło i nienawiść, tak też będzie postępował na zewnątrz, odpychając od siebie ludzi, a z nimi dobro, które mogłoby przyjść. Otrzyma za to cierpienie i ból, bo nie jest gotów przyjąć niczego innego. W życiu takiego człowieka zaczyna brakować miłości i szczęścia, są tylko wciąż pojawiające się nowe problemy. Wynikają one z dwóch źródeł:

  1. Czyny człowieka
        Złe czyny sprowadzają na nas kolejne zło będące konsekwencją naszych wcześniejszych działań.

  1. Myśli człowieka
         Na poziomie metafizycznym nieczyste myśli przyciągają do nas, w świecie realnym coraz więcej zła, bo swój ciągnie do swego. Podobnie też dobro przyciąga dobro.


      Nasz umysł jest jakby takim generatorem, który produkując myśli, sprawia, że są one zaczątkiem naszych zamierzeń, a potem działań. Najwięcej więc od niego zależy. Stąd też poza zmianą swojego życia trzeba także zmienić siebie, swój umysł, aby generował myśli bardziej dla nas korzystne.



Nauka 2


Spostrzegaj to, co jasne wokół ciebie,
Lecz pamiętaj, że kryje ono niepoznaną ciemność.

(Lao Tsy, Droga, 28)


Naukę tę możemy odczytać na dwa sposoby:

  1. W życiu skupiaj się tylko na tym, co dobre, ale nigdy nie zapominaj, że obok dobra zawsze jest także zło. Bądź więc czujny w swoim postępowaniu, bo nie wiesz, kiedy zło może ciebie zaatakować.
  1. Unikaj złego jak ognia. Biblia w tym miejscu idzie jeszcze dalej mówiąc: „Unikaj wszystkiego, co ma choćby pozór zła!”. Wybieraj zawsze dobro, pamiętając jednak o tym, że tak, jak noc związana jest z dniem, a orzeł z reszką, tak samo dobro związane jest ze złem. Każdy z nas ma w sobie tę dwoistość i w niesprzyjających warunkach może to zło w nas się uaktywnić. Musimy więc kontrolować siebie pod tym kątem, w którą stronę zmierzamy.


Nauka 3


Nie lekceważ zła, myśląc: „To mnie nie dotknie”.
Kropla po kropli napełnia się dzban wodą, i podobnie głupiec, gromadząc zło po trochę, cały się nim wypełnia.

(Budda – Dhammapada, 121)


     Nasze życie można przyrównać do wielkiej, szerokiej rzeki. Rzeka ta ma swój początek w małym źródle i płynąc, zbiera po drodze wodę ze strumieni, które do niej wpadają. Dzięki temu rzeka zwiększa swoją objętość i moc. Z każdym nowym strumieniem staje się coraz większa. Podobnie jest z naszymi czynami. One nie giną, ale ich następstwa gromadzą się w nas i wokół nas. Każda zła myśl, zachowanie są jak krople, które powoli nas wypełniają i zmieniają w ludzi zawistnych, nieczułych, złośliwych... Im więcej tego zła nagromadzimy w sobie, tym mniej będzie ludzkich odruchów. Nasze życie stanie się ciemne, bezbarwne a my będziemy czuć się w nim coraz bardziej nieszczęśliwi. Rada jest więc taka, aby gromadzić w swoim życiu tylko to, co będzie dla nas korzystne, a więc przede wszystkim dobro. Tylko wtedy rzeka naszego życia płynąć będzie spokojnie, nie powodując niszczących nas powodzi.



Nauka 4

piątek, 17 lipca 2015

Nauki płynące z mądrości pokoleń cz 2

1.4- Konfucjusz (starożytne Indie)



Ten, który stale jest szczęśliwy,
musi się często zmieniać.



     Taka jest nasza ludzka przypadłość, że za bardzo przywiązuje się do różnych rzeczy, sytuacji czy nawet wyobrażeń. One nas w późniejszym czasie zniewalają, trzymają w więzach. Kiedy życie się zmienia, one trzymają nas wciąż w tym samym miejscu, powodując napięcia, złość i agresję. Kilka przykładów:

  1. Zostajemy przydzieleni w pracy do pewnego stanowiska, do którego się przyzwyczailiśmy, a nawet polubiliśmy. Po pewnym czasie kierują nas na inne stanowisko ani lepsze, ani gorsze. Wzbudza to w nas złość, gniew... Ktoś śmiał zaburzyć nasz spokój.

  2. Bardzo lubimy chodzić w swoich butach, bo są bardzo wygodne. Kiedy w którymś momencie odleci podeszwa, prawie że rozpaczamy z tego powodu. Musimy się z nimi rozstać... Co za niepowetowana strata...

  1. Moglibyśmy być szczęśliwi, ale negatywne wspomnienia z przeszłości uniemożliwiają nam to. Nie mamy negatywnych wspomnień? To może zbytnie troski o przyszłość nie pozwalają nam cieszyć się chwilą obecną? W jednym i drugim przypadku niepotrzebne myśli trzymają nas z dala od smakowania życia w teraźniejszości.

  1. Bardzo dobrze czujemy się w towarzystwie kogoś z rodziny, znajomych, przyjaciół... Kiedy osoba ta opuszcza nas, nie chce już z nami tak często przebywać, wywołuje to w nas ból, cierpienie i rozpacz. Za bardzo przyzwyczailiśmy się do tej osoby. Za bardzo się jej uczepiliśmy. Przychodząca zmiana sprawia, że nagle czujemy się nieszczęśliwi.



     Zawsze, ilekroć przywiążemy się do czegoś, narażamy się na ból i cierpienie. Nic nie jest wieczne. Ludzie w końcu umierają, sytuacje kończą się tak samo, jak przychylność fortuny. Zmiana wpisana jest w nasze życie. Zauważyli to już starożytni, zamykając swoje spostrzeżenie w słynnej maksymie „Panta rhei” (Wszystko płynie). Skoro wszystko podlega w życiu zmianie, musimy także i my nauczyć się często zmieniać. Kiedy przychodzi w życiu zmiana zamiast rozpaczy, która i tak niczego nie zmieni, musimy jak najszybciej przystosować się do nowych warunków i znaleźć w nowej rzeczywistości swoje nowe szczęście.

     Przypatrzcie się mrówkom, kiedy rozburzycie ich mrowisko. Żadna z nich nie oddaje się rozpaczy ani zło-życzeniom pod naszym adresem, tylko z miejsca zabierają się za odbudowę swego domu. Tak samo ptak, gdy ujrzy swoje zniszczone gniazdo, nie robi nic innego, jak zaraz odbudowuje je lub zakłada nowe. Co innego może uczynić? Napisać skargę? Pożalić się? Do kogo? Takie jest po prostu życie. Czasem nam sprzyja, a czasem nie. W tych warunkach, jakie mamy i w tych możliwościach, jakimi dysponujemy, musimy odnajdywać wciąż na nowo swoje szczęście. Na czym polega mądrość przetrwania trzciny nad jeziorem? Na tym, że kołysze się wraz z kierunkiem wiatru. Gdyby tego nie robiła, wiatr zaraz by ją złamał. Niech będzie to więc alegoria naszej życiowej postawy. Trzeba płynąć razem z życiem, bez oglądania się za siebie, ani bez przywiązywania się do kogoś lub czegoś na stałe.

 

1.5- Marek Aureliusz (starożytny Rzym)



Zaczynając dzień, powiedz sobie:
zetknę się z ludźmi natrętnymi, niewdzięcznymi,
zuchwałymi, podstępnymi, złośliwymi, niespołecznymi. Wszystkie te wady powstały u nich z powodu
braku rozeznania złego i dobrego.
Mnie zaś, którym zbadał naturę dobra, że jest piękne,
i zła, że jest brzydkie, i naturę człowieka grzeszącego,
że jest mi pokrewnym, nie dlatego że ma w sobie krew i pochodzenie to samo, ale że ma i rozsądek, i boski pierwiastek, nikt nie może wyrządzić nic złego.
Nikt mnie bowiem nie uwikła w brzydotę.
Nie mogę też czuć gniewu wobec krewnego ani go nienawidzić. Zrodziliśmy się bowiem do wspólnej pracy tak jak nogi,
jak ręce, jak brwi, jak rzędy zębów górnych i dolnych. Wzajemne więc szkodzenie sobie jest przeciwne naturze, wzajemnym zaś szkodzeniem jest uczucie gniewu i nienawiści.

(Rozmyślania, 1)




     Jest to świetny sposób na rozpoczynanie nowego dnia. Pamiętając o tym, że w nadchodzącym dniu spotkamy się z różnymi ludźmi, także i tymi, którzy będą dla nas niemili lub będą chcieli nam zaszkodzić, uchronimy się przed wieloma przykrościami z ich strony. Kiedy rano uzmysłowimy sobie, że ludzie są różni, mają inne podejście do życia i inny sposób bycia, pomoże to nam w sposób bardziej łagodny i wyrozumiały podejść do ich inności. 
 
     Często ludzie są agresywni, niemili, wulgarni nie dlatego, że są źli, ale z braku pewności siebie, ze strachu, bólu, poczucia winy, osamotnienia, rozpaczy, czy po prostu z braku miłości. Ich złe zachowanie jest reakcją na ich wewnętrzne problemy. Patrząc pod tym kątem na człowieka bardziej nam go żal, niż złościmy się na niego. Pustka emocjonalna lub zaburzenie życia emocjonalnego objawia się w zachowaniu bardzo wielu ludzi. Innym powodem ich złego lub nieodpowiedniego zachowania jest zwyczajna głupota. Człowiek stojący na niskim poziomie rozwoju nie zastanawia się nad tym, co robi ani jakie konsekwencje przyniosą jego czyny. Brakuje mu także empatii, aby zrozumieć, że jego słowa lub postępowanie sprawią komuś przykrość czy ból. 
 
     Kiedy zaczniemy sobie w podobny sposób tłumaczyć, dlaczego ten człowiek zachowuje się tak, a nie inaczej, przestanie być już dla nas taki ohydny. Stanie się kimś godnym współczucia. Warto sobie przypomnieć, że my swego czasu, zanim zaczęliśmy dbać o swój rozwój, także czasami źle postępowaliśmy. Teraz tego nie robimy, ponieważ dojrzeliśmy do wyższej formy rozumienia i odczuwania życia. Nie złośćmy się więc tak bardzo na ludzi, którzy tego jeszcze nie osiągnęli. Kiedyś może i oni dojrzeją i zmienią się tak, jak my zmieniliśmy się swego czasu. Możemy nawet poczuć w tym momencie jedność z nimi, jako „młodszymi braćmi w wierze”. W końcu tak bardzo od siebie się nie różnimy.


 < Wstecz    2/8    Dalej >


wtorek, 14 lipca 2015

Nauki płynące z mądrości pokoleń cz 1

1. Nauka starożytnych


1.1- Ptahotep (starożytny Egipt)


Nie zwierzaj się komuś
kto jest twoim wrogiem.

(Nauki Ptahotepa)

     W naszych relacjach z innymi ludźmi przeważnie jest tak, że z jednymi lepiej się rozumiemy, a z drugimi mniej. Często wręcz kogoś nie lubimy ze względu na jego nieodpowiednie zachowanie, niestałość, plotkarstwo lub za to, że dokucza nam bez powodu. Pomimo tego, że takie osoby potrafią być czasem bardzo miłe, to jednak nie powinniśmy zapominać o tym, że w ich oczach znajomość z nami nie jest wiele warta. Nie powinniśmy zatem dopuszczać ich do swoich tajemnic czy osobistych spraw, ponieważ bardzo często zdarza się, że uzyskane od nas informacje wykorzystają przeciwko nam. Szczególnie należy uważać na ludzi wścibskich i plotkarzy. Oni wykorzystują każdą okazję, aby wyciągnąć od nas intymne informacje, zwłaszcza w momencie, kiedy przechodzimy w życiu trudne chwile i potrzebujemy czyjegoś wsparcia. Udają wtedy bardzo zatroskanych i nakłaniają nas do zwierzeń, do wyrzucenia wszystkiego z siebie, bo to „pomaga”. Uzyskane w ten sposób informacje rozpowiadają potem wśród innych, nawet jeżeli przysięgali, że nikomu o tym nie powiedzą. Trudno takich ludzi uznać za przyjaciół. Bardziej są to nasi wrogowie, którzy żerują na naszym nieszczęściu. Należy więc, nawet w tych trudnych dla nas chwilach, powstrzymać się od zwierzeń przy osobach, o których wiemy, że mają za długi język.


1.2- Menander (starożytny Rzym)


Wskutek złych rozmów
psują się dobre obyczaje.

     Każdy człowiek rodzi się z pewną swoją naturalną niewinnością. W trakcie dochodzenia do wieku dorosłego niewinność ta jest poddawana większym lub mniejszym zniekształceniom, głównie poprzez obcowanie z innymi ludźmi. Dobrze to widać u dzieci, które zaczęły chodzić do przedszkola. Od razu zauważamy różnicę, kiedy dziecko zaczyna mówić brzydkie słowa lub zachowuje się źle. Nie oznacza to przecież, że dziecku nagle coś się odwidziało w jego dotychczasowej niewinności, tylko przejęło negatywną cechę od innego dziecka. Także w wieku późniejszym, a nawet w dorosłym oddziałujemy jedni na drugich, przejmując od siebie pozytywne lub negatywne cechy. 

    O ile dziecku można to nieświadome przejęcie wybaczyć (jakoś ta nasza ludzka natura jest taka, że o wiele chętniej i łatwiej przejmujemy negatywne cechy niż pozytywne), o tyle dorosły człowiek powinien już strzec się tych negatywnych wpływów. Pierwszym tego warunkiem jest środowisko, w jakim przebywamy oraz ludzie, z którymi się często spotykamy. Od nich też zależeć będzie, jaką energią będziemy bombardowani. Trudno oczekiwać od ludzi zdemoralizowanych, aby rozmawiali o uczciwej pracy, o rozwoju osobistym, o doskonaleniu się itp. Będą rozmawiali o tym, co ich zajmuje, a więc co można by ukraść, kogo naciągnąć na pieniądze, bo pić się chce, a żaden z nich przecież nie pracuje i nie ma zamiaru pracować. Zamiast słów budujących będą używać wyzwisk i wulgaryzmów. Trudno więc w takim towarzystwie zadbać o swoje życie, ponieważ działania nasze będą przez nich dyskredytowane. Po pewnym też czasie sami zaczniemy się do nich upodabniać. Nasze dobre cechy będą zanikać, a złe będą się rozwijać, gdyż tylko one w takim środowisku będą akceptowane i odpowiednio wzmacniane. 
 
     Biorąc udział w niemoralnych rozmowach, po którymś razie przestaną nas już te tematy razić, będą czymś normalnym. Nasza moralna intuicja zostanie przytępiona. Stąd już krok do działania. Tak przeważnie się zaczyna. W ten sposób właśnie zło wchodzi do naszego życia i postępuje potem coraz śmielej. Kiedy zostaniemy oswojeni w myślach z danym złem, nie będziemy mieli już większych problemów, aby wykonać je w czynach.

 

1.3- Seneka (starożytna Grecja)


Jutro, jutro i zawsze jutro,
i tak trwoni się życie.

     Od razu możemy do tego dopisać słowa innego autora:

piątek, 10 lipca 2015

Jak radzić sobie ze stresem podczas wystąpień publicznych

    Sam nieraz występowałem publicznie i stres zawsze jest. Na pewno dobre przygotowanie przyda się, lecz nie ono jest tutaj problemem. Problem tkwi w blokadzie psychicznej. Przed wystąpieniem musimy się niejako odciąć od rzeczywistości, od własnych myśli i psychiki. Skupmy się na zadaniu: mamy wyjść na środek i przekazać to, co mamy do przekazania. Nie myślmy o niczym innym.
 
Przetłumaczmy sobie, że nie ma się czego bać, że wychodząc na scenę, lub na mównicę, urastamy w oczach słuchaczy do rangi kogoś ważnego, do eksperta. Jest to normalne zjawisko psychologiczne. Przecież byle kogo nie wpuszczają na mównicę. Zagrajmy tę rolę, niech da nam ona satysfakcję, że jako ktoś ważny zwracamy się do zebranych z czymś ważnym.


W zaciszu domowym, przed wystąpieniem, możemy sobie potrenować, chociażby czytanie, abyśmy przed zebranym audytorium czytali z kartki płynnie, bez dukania. Oczywiście nie tylko praktyka pomoże. Jak wypowiadają się znani aktorzy, czy piosenkarze, i oni odczuwają często tremę przed występem. Jest to normalne zjawisko. 
 

Jak zacząć opanowywać tremę? Najlepiej w grupie osób nam życzliwych, co do których wiemy, że będą dla nas wyrozumiali. Można zacząć od małej grupy, kilkuosobowej, i sukcesywnie powiększać grono osób, przed którym musimy wystąpić. Można spróbować zapisać się do jakiegoś kółka zainteresowań funkcjonującego przy Domu Kultury (najlepiej koło poetyckie, bo oni często organizują wieczorki poetyckie, na których w małym gronie można wystąpić, lub – zazwyczaj – prezentują przed grupą swoją twórczość). Takie kółka zainteresowań są dobrym miejscem na nabywanie ogłady towarzyskiej i pewności siebie.


Poza ćwiczeniami praktycznymi pomocne także będą odpowiednio ułożone afirmacje, które będziemy słuchać lub wypowiadać. Taki rodzaj ćwiczeń jest tylko przygotowaniem, gdyż wymagają one oczywiście konfrontacji na "polu boju".

środa, 8 lipca 2015

Jak poradzić sobie z negatywnym myśleniem

    Jak poradzić sobie z samoakceptacją, negatywnym nastawieniem i relacjami towarzyskimi?

     Z pewnością pomoc psychologa pomogłaby na początku, jeżeli sami nie mamy pomysłu, jak sobie z tym wszystkim poradzić. To żaden wstyd pójść do psychologa, chociaż w towarzystwie lepiej się tym nie chwalić, bo ludzie są różni i nie każdy to rozumie.

     Pierwsza rada, jaką można tu podać, to spróbować przebywać więcej czasu w towarzystwie tzw. normalnych ludzi, ludzi miłych i życzliwych innym. W takim otoczeniu najszybciej uzyskamy pewność siebie. Jeżeli nie mamy takich znajomych, można ich poszukać, może w szkole, może w pracy, może jakiś sąsiad... Nie musi ich być dużo. Czasem wystarczy poznać jedną taką osobę na rok. 
 
     2. Unikać nieodpowiedniego dla siebie towarzystwa, ludzi, którzy szkodzą naszej psychice lub pewności siebie. Będą to ci, którzy np. wyśmiewają się z nas, dokuczają, lekceważą lub przytłaczają swoją osobowością.

     3. Jeżeli posiadamy jakieś umiejętności, talent lub coś takiego, to jest to dobry punkt wyjścia do nabycia samoakceptacji i poczucia własnej wartości. Musimy sobie wytłumaczyć, że wcale nie jesteśmy gorsi od innych: Nie jestem gorszy, bo... i tutaj znajdujemy w sobie obiektywne cechy, które o tym świadczą, na przykład: bo jestem dobry, mam talent do rysowania, jestem uczciwy, mądry, cokolwiek... A to, że nie jestem taki, jak inni to nie szkodzi. Mam prawo do swojej odmienności, choć oczywiście, trzeba mieć także świadomość swoich braków i sukcesywnie je likwidować.

     Jeżeli nie znajdujemy w sobie żadnych umiejętności, stwórzmy je, zainteresujmy się czymś, zróbmy coś takiego, co podniesie w naszych oczach naszą wartość. Ja na przykład lubiłem od czasu do czasu zrobić coś takiego, co niewielu ludzi zrobiło lub potrafiłoby zrobić. W ten sposób zgłębiłem teorie fizyczne (teoria względności, mechanika- lub chromodynamika kwantowa itp.), nauczyłem się odczytywać hieroglify staroegipskie, nauczyłem się grać na fortepianie, zrobiłem meble do swojego pokoju na całą ścianę, poszukiwałem i znalazłem różne ciekawe minerały, jak chociażby granaty, w postaci dwunastościanów foremnych itd... 
 
     4. Nasz podstawowy problem to negatywne nastawienie. Od niego powinniśmy zacząć zmieniać siebie. Ono także jest głównym źródłem naszych złych relacji z innymi, dlatego że ludzie podświadomie wyczuwają nasze negatywne nastawienie i reagują w stosunku do nas w ten sam sposób. Stąd też wynika, że inni będą nam dokuczać i lekceważyć, bo wyczuwają w nas złą energię.

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki