Co to jest prąd
Czym różni się
prąd zmienny od prądu stałego? Czy można zamieniać prąd
zmienny na prąd stały? Co to jest w ogóle prąd? Na te pytania
postaramy się dać tutaj odpowiedź. Zaczniemy od końca,
ponieważ jest to pytanie najważniejsze. W encyklopedii
przeczytamy, że prąd elektryczny jest to uporządkowany ruch
ładunków elektrycznych. Oznacza to, że w danej chwili wszystkie
ładunki zmierzają w jednym kierunku.
W przewodach
elektrycznych, które wykonane są z miedzi lub z aluminium
nośnikami prądu są elektrony pochodzące z ostatnich powłok
elektronowych tychże pierwiastków. Średnia prędkość tych
elektronów wynosi około 1 cm/sek, tak więc po włączeniu
prądu elektrony te nie dopłyną z wyłącznika od razu do
żarówki, czy innego urządzenia elektrycznego. To, że żarówka
zapala się od razu jest wynikiem tego, że co prawda, elektrony
przesuną się tylko o jeden centymetr, ale przez to przesuną się
także te elektrony będące tuż przy żarówce. I to one
właśnie w danej chwili zasilają urządzenie elektryczne.
Teraz możemy trochę
uściślić nasze rozważania i powiedzieć, że zasadniczo
rozróżniamy dwa rodzaje prądu: prąd stały i prąd zmienny.
Prąd stały charakteryzuje się tym, iż zawsze posiada tę samą
wartość oraz tę samą biegunowość (plus, minus). Znaczy to
tyle, że prąd taki płynie zawsze tylko w jednym kierunku.
Przed- stawia to Rys.1:
Na
Rys.2 widać wyraźnie, że prąd zmienny ma zupełnie inną
charakterystykę. Raz, że zmienia kierunek (raz płynie w
jedną stronę, a raz w drugą), dwa- bez przerwy zmienia
swoją wartość. Zaczyna
od zera, rośnie do maksymalnej wartości, a następnie znowu
maleje do zera. Teraz zmienia kierunek poruszania się i znowu
rośnie do maksymalnej wartości, maleje, zmienia kierunek i apiat,
wszystko od nowa. Dlatego właśnie prąd ten nazywamy prądem
przemiennym. Na przykład napięcie, jakie mamy w gniazdku osiąga
w maksimum 325 woltów, choć wszędzie podaje się jego napięcie
skuteczne czyli 230V / 50Hz. Ta druga wartość mówi, że w ciągu sekundy prąd wykonuje 50 cykli. W jednym cyklu prąd płynie w jedną stronę, po czym zawraca i płynie w stronę przeciwną. Z technicznego punktu widzenia, prąd pobierany z gniazdka jest prądem naprzemiennym, o charakterystyce zmiennej, czyli nie tylko zmienia swój kierunek, ale także bez przerwy zmienia swoją wartość. Popularnie jednak mówi się, że w gniazdku mamy prąd zmienny. Prąd zmienny używany jest
dlatego, ponieważ łatwiej go "przetransportować"
z elektrowni do odległych odbiorców, a potem łatwo zmieniać jego
właściwości, o czym przekonamy się za chwilę.
Prąd
stały możemy spotkać np. w bateriach lub akumulatorach, choć
występuje on także we wszystkich urządzeniach
elektronicznych, takich jak telewizory, radia, czy magnetofony.
Co prawda większość z nich zasilana jest z gniazdka, a więc
prądem zmiennym, ale w środku tychże urządzeń prąd ten
zamieniany jest na prąd stały.
Prostowanie prądu zmiennego
Przechodzimy więc do sedna
naszej opowieści: Jak wyprostować prąd zmienny? Na pewno nie
przez naciąganie go jak wygiętego druta. A więc jak?
Przede wszystkim
musimy sprawić, aby prąd zaczął płynąć tylko w jedną
stronę. Wystarczy w tym celu włączyć w obwód diodę
prostowniczą (Rys.3a). Ma ona takie właściwości, że
przepuszcza prąd tylko w jednym kierunku. W ten sposób
charakterystyka naszego prądu będzie wyglądała tak, jak na
Rys.3b.
Z rysunku widać
wyraźnie, że prąd płynie tylko w jedną stronę, w tych
zakreskowanych miejscach. Ale co nam po takim prądzie? Raz,
że w połowie okresu w ogóle nie płynie (ponieważ w tym
czasie powinien płynąć w stronę przeciwną), a dwa, nadal
zmienia swoje wartości. Zaradzić temu możemy w ten sposób, że
zamiast jednej diody, użyjemy ich cztery, które odpowiednio ze
sobą połączymy (Rys. 4a i 4b).
Dodatkowe diody
sprawiły, że prąd zaczął płynąć nam także w tych
miejscach, w których nie płynął prędzej. W ten sposób prąd
płynie częściej, ale nadal zmienia się w czasie. Nazywamy
go prądem pulsującym, ponieważ zachowuje się tak, jakby cały
czas pulsował. Jeżeli między plusem a minusem włączymy
kondensator o dużej pojemności, to dzięki temu będziemy mogli
znacznie polepszyć właściwości naszego prądu. Kondensator
bowiem gromadzi w sobie ładunki elektryczne, a gdy następuje
spadek napięcia, oddaje je z powrotem do układu, dzięki temu
sprawia, że pojawia się napięcie w tych momentach, w
których przedtem nie było. Napięcie to jest jednak mniejsze
od maksymalnego w związku z czym otrzymujemy właśnie taki a nie
inny wykres dla prądu (Rys. 5). Może komuś wydawałoby się,
że takie napięcie wystarczy do zasilania np. radia, ale okazuje
się, że nie. Dla większości tego typu urządzeń potrzebne
jest autentyczne napięcie stałe. Inaczej w głośniku słychać
było by nieprzyjemne dla ucha buczenie, tzw. przydźwięk
sieci. Należy więc jeszcze bardziej wyprostować prąd.
Stabilizacja prądu
Do tej pory
mówiliśmy, że prostujemy prąd. Dalsze czynności będziemy
już nazywać stabilizowaniem, tzn. sprawianiem, aby z
charakterystyki z Rys.5 zrobić tak, jak to mamy na Rys.1. Do tego
celu musimy posłużyć się kolejnymi elementami
elektronicznymi, takimi jak np. dioda Zenera. Dioda ta pozwala nam
utrzymać stałą wartość napięcia niezależnie od jego wahań.
Najprostszy taki układ przedstawiony jest na Rys.6.
Stabilizacja
polega tu mniej więcej na tym, że przy wszelkich zmianach
napięcia na wejściu układu zmieniać się będzie natężenie
prądu płynącego przez diodę, a tym samym zmieniać się będzie także spadek
napięcia na rezystorze R. W efekcie z układu wychodzić będzie
napięcie o stałej wartości a wszelkie zmiany napięcia będą
niwelowane przez rezystor R, który w zależności od napięcia
różnie się będzie nagrzewał i w ten sposób oddawał
"nadwyżkę" napięcia.
Rozwiązanie to ma
jednak jedną poważną wadę, mianowicie, nie można taki układ
obciążać zbyt dużymi prądami. Innymi słowy uzyskaliśmy prąd
stały, ale jest on za słaby aby mógł zasilić magnetofon, czy radio. Aby
temu zaradzić należy zastosować dodatkowo tranzystor, który
znacznie (ok.10 razy) poprawi własności układu, ponieważ
jedną z zalet tranzystora jest to, że potrafi wzmocnić
prąd. Rys.7 pokazuje jak należy włączyć go w układ.
Zastosowanie dwóch takich tranzystorów poprawia do kilkuset razy
właściwości całego układu, tak więc śmiało możemy już
zasilać nim wszelkie urządzenia elektroniczne.
Podsumowując
teraz to wszystko co było tu powiedziane, zaprezentujemy w
całości nasz układ do prostowania i stabilizowania prądu, który
często można spotkać w różnych urządzeniach RTV (Rys.8).
Wykaz elementów:
B- Bezpiecznik
topikowy 0,15A
Tr- Transformator TS
8/1 lub podobny obniżający napięcie z 230 do około 12V
D1-D4- Diody
prostownicze BYP 401/50- 4szt.
C- Kondensator
elektrolityczny 2000μF
/min.16V
R- Rezystor 1,8 kΩ
DZ- Dioda Zenera na
napięcie 10V
T1- Tranzystor BD137
T2- Tranzystor BC107
Taki układ
prostujący nazywamy popularnie zasilaczem stabilizowanym. Nasz
akurat jest na napięcie 9V przy maksymalnym obciążeniu 0,4
A, ale zmieniając odpowiednio wartości poszczególnych elementów
możemy przystosować go na inne napięcia i obciążenia.
Mając w domu taki zasilacz możemy śmiało używać go zamiast
baterii, które jak wiadomo nie są zbyt żywotne, gorzej,
jeżeli nie będzie akurat w gniazdku prądu... Ale to już zupełnie
inna opowieść...
Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 1". Zapraszam na Stronę książki.
Ciekawe artykuły:
Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
super artykuł, można jeszcze dopisać na samym końcu że te 9V które dostajemy na wyjściu układu to prąd stały,dla jasności całego wypracowania
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo przydatny artykuł, zrozumiale i przejrzyście
OdpowiedzUsuńBardzo fajny artykuł, wiele mi rozjaśnił :)
OdpowiedzUsuńNie pisz prąd zmienny tylko przemienny. Prąd zmienny też płynie w jedny kierunku tylko jego wartość zmienia się w czasie.
OdpowiedzUsuńMasz rację: Posługując się językiem technicznym, prąd w gniazdku jest prądem przemiennym a nie zmiennym, jednak w języku potocznym oba pojęcia są łączone w jedno. Prędzej spotkasz się z określeniem "silnik prądu zmiennego" niż "przemiennego". Zauważ także, że po przejściu przez diodę, prąd ten staje się już prądem zmiennym, a nie przemiennym, a o tym jest artykuł: jak wyprostować prąd.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uważne oko i pozdrawiam
Mimo wszystko popraw ten wpis (choćby przez dodanie na początku informacji, że potocznie ludzie mówią na napięcie sieciowe "prąd zmienny" co jest błędem...
OdpowiedzUsuńDobrze wytłumaczone krok po kroku, brakuje jednak informacji o tym dlaczego prąd przemienny jest tańszy np. w przesyłaniu niż prąd stały. Dopełnieniem wpisu byłby opis jak z poziomu elektrowni produkowany jest prąd przemienny.
OdpowiedzUsuńRadzę uaktualnić swoją wiedzę - jednak przesyłanie prądu stałego jest lepszym pomysłem niż przemiennego i na świecie już są linie przesyłowe prądu stałego.
UsuńCiekawy wpis, wszystko wytłumaczone w nieskomplikowany sposób :)
OdpowiedzUsuńSkoro elektrony poruszają się z prędkością 1cm na sekunde to zakładając, że od włącznika do żarówki jest kabel o długości 10 cm, czekalibyśmy 10 sekund od włączenia światła na włączniku zanim w pokoju pojawiłoby się światło. Skoro pojawia się ono błyskawicznie to znaczy, że po wyłączeniu światła te ładunki elektryczne pozostają aktywne na odcinku kabla pomiędzy włącznikiem a żarówką. Tak ? Tylko w danej chwili nic nie może je popchnąć w stronę żarówki bo wyłącznik blokuje ruch tych ładunków ? To dlatego nawet przy wyłączonym właczniku kiedy zewrzemy kabel neutralny z kablem zasilania wyrzuca nam "różnicówkę" w skrzynce bezpieczników ? Dobrze rozumiem ? Zawsze mnie to zastanawiało.
OdpowiedzUsuńJakie jest "upakowanie" tych elektronów, że pomimo tak powolnego ich ruchu 1cm/s, po włączeniu prąd pokazuje się natychmiast w żarówne a nie po upływie na przykład 1 sekundy ?
W artykule pisze przecież, że po włączeniu prądu, żarówkę zasilają elektrony znajdujące się tuż przy niej, bo są one "popychane" przez te znajdujące się przy wyłączniku.
UsuńWitam. Chciałbym zrobić taki układ i nie wiem jakich części użyć aby na wyjściu otrzymać 4,7v. Proszę o pomoc.
OdpowiedzUsuńWitam. Potrzebuję zrobić taki układ lecz chciałbym aby na wyjściu prąd był mniejszy, dokładnie żeby miał 4.7v i był bardzo stabilny ponieważ potrzebuję go do kamerki zasilanej na baterie a wiadomo że to są bardzo czułe urządzenia. Prosze o pomoc jakich części użyć i jak to wszystko połączyć.
OdpowiedzUsuńDo kamerki najlepiej kupić dedykowany jej zasilacz przygotowany przez producenta. Jeśli chciałbyś samemu się pobawić w konstrukcję takiego stabilizatora, to musiałbyś najpierw zorientować się, jaki prąd kamerka pobiera, i do tego dostosować tranzystory. Prezentowany w tym artykule stabilizator to prosta (standardowa) konstrukcja - możesz z nią spróbować. Zmień tylko transformator na taki, aby po stronie wtórnej dawał ok. 8-9 woltów, no i oczywiście diodę zenera zmień na 4,7 V.
Usuńbrawo
OdpowiedzUsuńGenialny artykuł. Proszę o więcej.
OdpowiedzUsuńwiele wyjaśnia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń