Nauka
4- Abd-ru-shin
Nieustanne
dążenie do dobra
musi
w końcu spowodować
nadejście
końca wszelkiej pokuty,
ponieważ
kto pragnie dobra i dąży do dobra,
nie
daje już nowej potrawy
dla
powtarzającej się konieczności pokutowania.
W
ten sposób nastaje oswobodzenie, wyzwolenie,
które
jedyne pozwala wzlecieć ku Światłu.
(W
świetle Prawdy t.1)
Jedna
z podstawowych nauk zaczerpnięta z rozwoju duchowego człowieka,
którą można zestawić z inną: „Chcesz zmienić swoje życie?
Zmień najpierw siebie”. Trudno oczekiwać, aby spotkało nas w
życiu coś dobrego, kiedy sami rozsiewamy wokół siebie zło. Jedna
z prawd mówi: „Kto zło sieje, zło też będzie zbierał, a
kto dobro- dobro będzie zbierał”. Potwierdzają to nasze
spostrzeżenia i doświadczenia życiowe. Jeżeli uderzymy człowieka,
nie możemy spodziewać się od niego uśmiechu. Spotka nas raczej z
jego strony gniew i agresja. Zamiast patrzeć na niego z nienawiścią,
uśmiechnijmy się do niego i życzmy mu miłego dnia. Czy odpowie
nam pięścią? Nie. Zazwyczaj także się uśmiechnie i zrewanżuje
podobnym życzeniem. W ten sposób budujemy swój świat. Kto
rozsiewa wokół siebie zło, będzie żył w świecie zła, a kto
obdarowuje świat dobrem, będzie także zbierał dobro ze świata.
Uważamy,
że życie wokół nas jest złe? Zastanówmy się więc, co my sami
w nie wkładamy. Więcej dobra, czy więcej zła? Aby „pomóc” w
obiektywnej ocenie samego siebie przedstawiamy kilka pytań, na które
warto dać sobie szczerą odpowiedź. Jeżeli rozpoznajemy jakieś
zachowanie w sobie, zaznaczmy je.
Zło
rozsiewane przez nas:
-
Krzyczymy na innych,
-
Złościmy się na innych,
-
Wyzywamy lub przeklinamy kogoś,
-
Wyśmiewamy się z innych,
-
Zazdrościmy komuś czegoś,
-
Szkodzimy innym,
-
Myślimy źle o innych,
-
Patrzymy z nienawiścią na innych,
-
Jesteśmy agresywni, aroganccy, zarozumiali, przemądrzali.
Dobro
rozsiewane przez nas:
-
Uśmiechamy się do innych,
-
Pomagamy innym w potrzebie,
-
Odzywamy się do kogoś w sposób miły i uprzejmy,
-
Myślimy o ludziach dobrze,
-
Chętnie wybaczamy nasze krzywdy,
-
Podchodzimy do ludzi z miłością i życzliwością,
-
Załagadzamy spory.
Im
więcej będziemy mieli zaznaczonych pozycji w jednej lub drugiej
grupie, takie też i życie mieć będziemy. Nawet jeżeli uzyskamy
tyle samo odpowiedzi „za” co „przeciw”, należy uznać to za
naszą porażkę. Chcąc mieć dobre życie, sami musimy wnosić w
nie przynajmniej dwa razy więcej dobrych elementów niż złych.
Wcale nie muszą to być skrajne przypadki jak zabicie człowieka,
czy uratowanie mu życia. Zazwyczaj w życiu rozsiewamy wiele
drobnych złych lub dobrych elementów jak nasze uczucia, emocje,
stosunek do innych ludzi, traktowanie ich i nasze czyny względem
nich. To wszystko są cegiełki, z których buduje się później
nasze życie i nasz świat.
Zło,
podobnie jak słowo, kiedy zostanie przez nas wypuszczone, nie sposób
już go cofnąć ani zatrzymać. Tak, jak głos odbija się od
przeszkody i wraca do nas w postaci echa, tak samo każde zło wróci
do nas po jakimś czasie, aby zażądać zapłaty, w postaci
konsekwencji lub wyrzutów sumienia. My sami w tym czasie możemy być
już inni, lepsi, jednak konsekwencje zła, jakie od nas do tej pory
wychodziło będą jeszcze wracać przez dłuższy czas. Zmieniając
więc swoje życie, trzeba o tym pamiętać i nie zrażać się tym,
że po wielu miesiącach starań wciąż doświadcza nas w życiu
zło. Sytuacja taka może trwać nawet kilka lat, w zależności od
naszego aktualnego zaangażowania, oraz od tego zła, które było
naszym udziałem wcześniej.
Naprawa
swojego życia nie jest łatwym zadaniem, ale gra warta jest
świeczki. Szybko też przekonamy się, jak wielką radością będzie
dla nas każde kolejne, małe zwycięstwo, każda cecha lub
zachowanie, które uda się nam w sobie zmienić lub poprawić.
Odzyskana w ten sposób energia zwiększy naszą ogólną moc i siłę
do dalszych zmian.