<<-- Przejdź do części 1
4 – Faza w gniazdku podwójnym
Zasada mówi,
aby w gniazdku fazę dawać z lewej strony. Zauważ jednak, że w
przypadku podwójnego gniazdka wtyczka urządzenia inaczej jest
wkładana w dolną część, a inaczej (odwrotnie) w górną. W
pierwszym przypadku faza we wtyczce urządzenia będzie po lewej
stronie, a w drugim po prawej. Zazwyczaj nie ma to dużego znaczenia,
ale jeśli koniecznie chcesz mieć (lub urządzenie tego wymaga) fazę
po którejś stronie to pamiętaj o tej zależności: w gniazdku
podwójnym faza pojawi się z dowolnej strony wtyczki, w zależności
od wyboru (górnej lub dolnej) części gniazdka.
Faza
we wtyczce popłynie różną żyłą, w zależności od tego, do
której części gniazdka podłączymy wtyczkę.
|
Sytuacja, która
wymaga dostarczenia fazy po z góry określonej stronie wtyczki,
wymusza na nas użycie gniazdka pojedynczego, aby kiedyś nieświadomy
właściciel nie wyciągnął wtyczki i nie przełożył jej do
drugiej części.
5 – Nie dokręcaj śrubek kostki łączeniowej na siłę.
Jeśli łączysz
przewody za pomocą klasycznej kostki (na śrubki), nie dokręcaj ich
na siłę. Miedź jest dosyć miękka i kręcąc śrubkę na siłę,
zgniatasz ją, a tym samym zmniejszasz średnicę przewodu.
Zmniejszenie
średnicy przewodu przez śrubkę zacisku
|
Zrób sobie
proste doświadczenie tego typu, a zobaczysz, że średnica przewodu
w miejscu gdzie dokręcała śrubka, zmniejszyła się o połowę. Co
ci więc z tego, że poprowadzisz odpowiedniej średnicy przewód,
skoro na łączeniu dajesz przyczynek do późniejszej awarii. To
właśnie jest jeden z powodów, dlaczego przewody upalają się
przeważnie na łączeniach. Przewody na kostce mają być
przykręcone mocno (aby nie było luzu), ale nie za mocno.
6 – Nakrętkę z zerwanym gwintem w gniazdku można wymienić
Czasami u
początkujących elektryków można zaobserwować zjawisko, które
można nazwać przedobrzeniem. Jeden z takich przykładów poznaliśmy
w poprzedniej poradzie. Chcąc mieć pewność, że przewód nie
będzie luźny i nie będzie słabo łączył, przewrażliwiony
elektryk kręci śrubkę w kostce ile sił.
To samo
podejście obserwujemy przy kręceniu śrubek w gniazdku, chcąc
przyłączyć do niego przewody. W tym przypadku problem jest
większy, ponieważ łatwo zerwać gwint takiej śrubki. Jeśli
wyrobił się gwint na śrubce, to dużego problemu nie ma. Wystarczy
ją wykręcić i włożyć nową. Gorzej jest, gdy wyrobi się gwint
w nakrętce, ale zazwyczaj istnieje możliwość, aby ją wymienić.
W tym miejscu
przerywamy nasz opis, aby uczulić wszystkich początkujących
monterów, aby nie ignorowali przypadków przekręconej śrubki w
gniazdku. Jeśli już przytrafi się wam coś takiego, należy ją
wymienić. Połączenie przewodu z gniazdkiem musi być mocne
(zwłaszcza przy większych prądach), a przekręcająca się śrubka
nie jest w stanie tego zapewnić. Przewód prędzej czy później
zacznie iskrzyć a złącze się grzać, wypalając styki, co w
najgorszym wypadku może doprowadzić nawet do pożaru.
Chcąc
wymienić w gniazdku nakrętkę z wyrobionym gwintem, należy
wyciągnąć z wnętrza gniazdka cały mosiężny moduł (patrz
fotografia poniżej). Będzie on zawierał z boku przełożoną
śrubkę z nakrętką, do której podłącza się przewód. Wystarczy
tylko wymienić nakrętkę (sprawdzając, czy gwint jest w porządku)
i złożyć na powrót całość.
O tym, jak to
dokładnie zrobić przeczytasz w osobnym artykule: Jak naprawić gniazdko.
Naprawa gniazdka |
Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Porady praktyczne dla początkującego elektryka". Zapraszam na Stronę książki.
Ciekawe artykuły:
- Jak naprawić modem internetowy
- Jak naprawić lampę z czujnikiem ruchu
- Jak naprawić syrenę alarmową z autoalarmu
Super wpis!
OdpowiedzUsuńFaza w gniazdku jest umowna pomiędzy różnymi grupami elektryków w Polsce i nie należy się tym zbytnio przejmować, bo oba połączenia są prawidłowe. Najbardziej praktyczne jest podłączać fazę po prawej stronie od zacisku uziemienia jak to ma miejsce w większości krajów UE, ponieważ wszystkie testery gniazdek, różne przyrządy pomiarowe czy gniazdka z wbudowanymi ładowarkami USB lub sterowaniem WiFi, albo markowe przewody zasilające do sprzętu audio, serwerów czy UPS produkowane na rynek europejski - wszystko to jest wykonywane pod gniazdka z fazą po prawej stronie. Na różnych zagranicznych forach sa poruszane tematy zaleceń różnych organizacji elektrotechnicznych by faza była po prawej stronie w celu standaryzacji systemu na świecie, zalet ekonomicznych i poprawy bezpieczeństwa np przy używaniu różnych adapterów wtyczkowych
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się, że nie należy się przejmować, po której stronie jest faza w gniazdku. Po pierwsze - jak wspomniałeś - standaryzacja, czyli przychodzi inny elektryk i wie, po której stronie jest faza, co nie zwalnia go od tego, że powinien to sobie sprawdzić neonówką i potwierdzić, bo różne cuda się zdarzają. Drugie - ważniejsze - to fakt, że jednak strona ma znaczenie. Jeśli podłączysz np. piec dwu funkcyjny do gniazdka, gdzie faza będzie po nieodpowiedniej stronie to piec się nie uruchomi, tylko wyskoczy komunikat z informacją "błąd zasilania".
UsuńKotły gazowe mają przewód niezakończony wtyczką. Podłącza się je bezpośrednio do przyłącza lub instalator zakłada wtyczkę po sprawdzeniu gniazdka. Jeśli kocioł ma wtyk na stałe to musi działać bez względu na biegunowość albo ten przewód został bezprawnie zainstalowany już w polsce. W niemczech umownym standardem jest faza z prawej strony i tak zazwyczaj są spolaryzowane oryginalne przewody
UsuńKotły gazowe być może nie mają wtyczki, ale piec dwu funkcyjny typu junkers (czyli do grzania wody w kranach i do CO jednocześnie) mają wtyczki. Ja bynajmniej taki widziałem.
Usuń