środa, 22 października 2014

Kosmiczna galeria cz 1

Od zarania dziejów rozgwieżdżone niebo fascynowało ludzi i pobudzało ich twórczą wyobraźnię. Posiadając zdolność abstrakcyjnego myślenia i poczucie piękna człowiek - jako istota rozumna - szybko zachwycił się tysiącem iskrzących punkcików o różnych wielkościach i odcieniach, porozrzucanych po całym niebie. Posiadając te niezwykłe umiejętności bez trudu dostrzegł, że niektóre gwiazdy tworzą razem pewną całość, nadając jej wyimaginowany obraz, który automatycznie tworzy się w wyobraźni. Zaczął więc wielką połać nocnego nieba dzielić na mniejsze całości, grupy gwiazd, które układały mu się w pewien obraz. Nazwał je gwiazdozbiorami. Spójrzcie na gwiazdozbiór o nazwie Korona Północna (poniżej). Jego nazwa oddaje dokładnie to, co widzimy: diadem, z dużym kamieniem szlachetnym, pod postacią najjaśniejszej gwiazdy.

Gwiazdozbiory
Gwiazdozbiór Korona Północna                                fot. Wikimedia
 
Pomimo tego, iż gwiazdy te nic ze sobą nie łączy, nasz umysł powiązał je od razu w pewną całość. Podobnie jest z flagą Unii Europejskiej: nie ma chyba nikogo, kto by te dwanaście oddzielne gwiazdki nie nazwał kołem. Tak właśnie działa nasz mózg: potrafi dopowiedzieć sobie coś w taki sposób, aby to, co widzi, miało dla niego jakiś sens, tak, jak w tym „słow_e”. Bez problemu mózg dołożył literkę "i", aby ten zbiór liter stał się dla niego sensowny.

flaga europejska
Flaga Unii Europejskiej
 
Z biegiem czasu takie starożytne narody, jak Egipcjanie, czy Grecy umieścili na firmamencie cały szereg wyimaginowanych obrazów, złożonych z pewnych grup gwiazd. W ten sposób mamy gwiazdozbiory o takich nazwach mitycznych bohaterów jak Herkules, Perseusz, Cefeusz, czy zwierząt jak Baran, Byk, Ryby... Dla innych kultur i narodów te same grupy gwiazd nosiły różne nazwy, ale rzeczywiście: patrząc na rozgwieżdżone niebo, bez trudu wyłonimy w nim gwiazdy, które ułożą się nam w jakiś obraz.

W czasie, kiedy nocne niebo fascynowało jeszcze filozofów i romantyków, wiedza człowieka o otaczającym go świecie dopiero rozwijała się, a wraz z nią przyszło wynalezienie lunety i teleskopu. Nagle człowiek dostrzegł, że te kilka tysięcy gwiazd, które widzi, to zaledwie mała część tego, co widać przez stworzony przez niego sprzęt optyczny. Pozwalał on dostrzec na niebie obiekty tak słabo świecące, że wręcz niewidoczne dla ludzkiego oka. Jakie było więc jego zdziwienie, gdy przepiękne, jasne smugi Drogi Mlecznej, które zachwycają nas w letnią noc, okazały się być złożone z umieszczonych blisko siebie niezliczonej ilości słabych gwiazd!

Nasza Galaktyka
Droga Mleczna                                                       fot. Wikimedia

Im większe teleskopy człowiek budował, tym bardziej dziwił się i zachwycał. W końcu teleskopy stały się tak wielkie jak całe domy (fotografia poniżej).

teleskopy
Teleskop Schmidta                                                    fot. ESO
 
Dzięki ich wielkości mogliśmy nie tylko podziwiać dalej położone obszary Kosmosu, ale także oglądać je z większą ilością szczegółów, a nawet uwieczniać na fotografii. Prawdziwe piękno Kosmosu możemy dostrzec właśnie dopiero na fotografii, która ukazuje nam dane ciało niebieskie z bliska. Spójrzcie na fotografię naszej Ziemi widzianej z powierzchni Księżyca. Czy to nie piękny, zachwycający widok? Teraz staje się dla nas oczywiste, dlaczego naszą planetę nazywamy "błękitną planetą".

Ziemia z Kosmosu
Zdjęcie wschodzącej Ziemi wykonane z orbity okołoksiężcowej                fot. NASA
 
Era wielkich teleskopów trwała niecałe dwieście lat. Był to dla poznania Wszechświata i jego piękna duży przełom. O wiele większy jednak przełom nastąpił w ostatnich dekadach XX wieku, kiedy człowiek umieścił taki wielki teleskop na orbicie wokółziemskiej. Pierwszym takim teleskopem był Wielki Teleskop Hubble'a (HBO). Z uwagi na brak zniekształcającej i ograniczającej obserwacje atmosfery ziemskiej, HBO pozwalał nam dokonywać obserwacji w jakości o jakiej nam się nawet nie śniło. Dzięki niemu odkryliśmy najdalsze zakątki Wszechświata, a także ujrzeliśmy pojedyncze ciała niebieskie w pełnej krasie.
 
Teleskop Hubble'a
Wielki Kosmiczny Teleskop Hubble'a                                                    fot. Wikimedia

Kończymy teoretyczny wstęp nie mogąc już doczekać się na zaproszenie do wspaniałej kosmicznej galerii, ciał niebieskich, których piękno jest tak zachwycające, że aż trudno czasem uwierzyć, że są to obiekty prawdziwe, rzeczywiste.


                                  Strona    1/4    Dalej >

Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 2". Zapraszam na Stronę książki.

książki popularnonaukowe


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły

Moje e-booki

Kliknij w okładkę, aby przejść do strony książki

Przejdź do strony książki Przejdź do strony książki