<<-- Przejdź do części 1
Przemowy drużby przy rozpoczęciu obiadu weselnego
Przemowa 1
Łaskawi przyjaciele, jadę
do was śmiele.
Nie kolasą, nie wozem,
ale z darem Bożym;
Żebyście pożywali,
głodu nie doznawali,
Bo jak jeść nie
będziecie, wszystkiego pozbędziecie:
Bo dziad stoi za drzwiami
z głębokimi torbami,
Będzie zabierał przed
wami.
Przemowa 2
Jadę kolasą nie wozem z
tym darem Bożym.
Prosi pan ojciec, pani
matka, pan młody, panna młoda,
Ja od niego – sługa
jego,
Na ten Boski dar, co go
Pan Bóg dał.
Jedzcie, pijcie,
pożywajcie, po kieszeniach nie chowajcie,
Bo rewidować będziemy i
co znajdziem skasujemy.
Przemowa 3
Przeżegnaj i pobłogosław
Boże te dary,
Które wam kucharki
zgotowały,
Które wam tu są
rozłożone,
Od Jezusa Chrystusa
postanowione,
Ażebyśmy pożywali,
Najprzód Bogu, potem
drużbie i kucharkom podziękowali.
Jeżeli na pierwszy raz
mało będziecie mieli,
To was proszę, żebyście
przebaczyli,
Bo wam zaręczam, że na
drugi raz lepszy obiad będzie.
Bo jeszcze jest parę
ptaszków na grzędzie,
I to dla was będzie.
Wróbla upieczemy,
trznadla ugotujemy,
l was wszystkich
poczęstujemy.
Zielona lipa, zielona
lilija,
Żegna sam Pan Jezus,
żegnam i ja:
W imię Ojca i Syna i
Ducha Świętego.
Jedzcie ze świętym
Jakubem,
Nabierajcie łyżki z
czubem.
Jedzcie ze świętym
Rochem rosół z białym grochem.
Jedzcie, nie
przestrzegajcie żadnej prywaty,
Mięso zjedzcie, a psom
dajcie gnaty.
Pojadajcie, popijajcie,
Co wam braknie, to się na
drużbie dopominajcie.
Bo ja mam taki kram, co
kto zechce, to mu dam.
Graczu, wesoło!!!
Przemówienie podczas biesiady weselnej
Szanowni goście weselni!
Wiadomo zapewne każdemu
z was, że trzy nader ważne chwile w życiu ludzkim każe nam
zwyczaj starodawny obchodzić uroczyście i to w towarzystwie
przyjaciół i miłych nam osób.
Pierwszą chwilą jest
powitanie przyjścia naszego na świat, niejako poranek życia
naszego, drugą nie mniej ważną chwilą jest zawarcie związku
małżeńskiego, owo południe życia naszego; a koniec żywota, to
niby wieczór.
Dzisiejsza uroczystość
ślubna naszego młodego państwa, owo południe ich życia, jak
powiedziałem, to dla nich z pożądaniem oczekiwana błoga chwila,
jest powodem, iż w tak liczne zebraliśmy się tu grono, aby razem z
nimi dzisiaj się cieszyć i złożyć im nasze najserdeczniejsze
życzenia.
Naprzód tedy wam
szanowni rodzice państwa młodych składam w ich imieniu serdeczną
podziękę za wszelkie trudy i mozoły, jakie położyliście około
ich wychowania i wykształcenia i przekonany jestem, iż cię matko i
ciebie ojcze mocno boli serce, iż wasz skarb najdroższy, który
jako źrenicę oka chowaliście i strzegli, w obce dzisiaj
powierzacie ręce. Ale moi kochani, jest to wola Boża i takie
przeznaczenie nasze! Owoc dojrzał i odpada od drzewa, które go
zrodziło a słodyczą swą z kim innym się dzieli.
Ptaszki już podrosły,
strzecha rodzicielska im za ciasna, bierze je chęć do odlotu i
usłania własnego gniazdka! Cieszymy się więc i weselmy, bo
miłość, to najsłodsze uczucie kojarzy tę parę młodą a stąd
pewni być możemy, że pielgrzymka po drodze przyszłego ich pożycia
będzie szczęśliwą.
Przyjmij szanowna paro
młoda od nas najserdeczniejsze życzenia błogosławieństwa Bożego:
zdrowia, szczęścia i spełnienia się na was błogosławieństwa,
danego niegdyś Abrahamowi!
Wiwat! Niech żyje młoda
para!
Przemowy drużby przy zakończeniu obiadu weselnego
Przemowa 1
Przepraszam państwa, w
czym się nie dogodziło,
Albo, jeżeli pod
dostatkiem wszystkiego nie było,
Jeżeli wam brakowało
okrasy,
To wiedzcie, że teraz są
ciężkie czasy;
A jeżeli wam brakowało
soli,
To nie na tego gospodarza
woli.
Poprawimy się za dwa
lata,
Jeśli pan młody jakiego
figla spłata.
Jeżeli syna – będzie
beczka wina,
Jeżeli córka – to
chleba skórka;
A jeśli będą bliźnięta
– będą pieczone kury i cielęta.
Niech będzie pochwalony
Jezus Chrystus!
Przemowa 2
Powstań drużyno miła,
coś na tym obiedzie jadła, piła.
Temu, co nas nakarmił,
złóżmy teraz dzięki,
Że kto oka nie wykłół
i nie urżnął ręki,
Albo kto kogo nie zjadł z
mięsem i kościami,
Bo wielu było tutaj
głodnych między nami.
Dzięki Ci składamy,
Wszechmogący Boże, za dary,
któreśmy pożywali z
Twej świętej Opatrzności.
Przez Jezusa Chrystusa
Pana naszego. Amen.
Teraz młodzianowie
młodzi, do was się to godzi:
Żebyście się mi ześli
i te stoły wynieśli,
A wy panny, żebyście
wzięły miotły i te gnaty wymiotły,
Żebyście sobie palców
nie pozbijały,
Gdy z młodzianami
będziecie wywijały.
Kapelo, wesołego aż do
dnia białego!
Ciekawe artykuły:
- Zapomniane przysłowia polskie
- Staropolskie słowa o innym znaczeniu niż dziś
- Gry i zabawy dla dorosłych
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz