Jednym z
większych zagadnień początkującego blogera, którym zaprząta
swój umysł, jest próba odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób
pozyskać czytelników swojego bloga, skąd wziąć cały ten ruch,
który go potem określi jako blogera. Zaczyna więc promować się
w różnych serwisach, chociażby w opisywanym w tym artykule
Wykopie.
Wykop jako miejsce do promocji artykułów
Przeglądając
opisywany przez nas serwis, jakie tematy są wykopywane (trafiają na
stronę główną), często powstaje pytanie, czy w ogóle warto. Nie
ukrywam, że i ja robiłem do tego serwisu dwa podejścia,
przeglądając go i po zastanowieniu rezygnując z rejestracji.
Dopiero trzecim razem postanowiłem zaryzykować, bo w końcu i tak
niewiele (poza czasem) tracę. Nie ma co ukrywać, że tematyka
wykopywanych artykułów jest co najmniej dziwna, nijak mająca się
zazwyczaj do profilu naszego bloga, do tego jeszcze informacje
znalezione w internecie, że ruch płynący z Wykopu jest małej
wartości. Wszystko to nie zachęca do założenia w tym serwisie
konta i promocji swoich, zupełnie odmiennych artykułów.
Efekt Wykopu
Dlaczego ruch
płynący z Wykopu jest uważany za mało wartościowy, nawet gdy
artykuł trafi na stronę główną? Ano dlatego, że zdecydowana
większość osób, które wchodzą na blog, aby przeczytać
promowany przez nas artykuł, już więcej na niego nie trafia –
weszli na bloga, przeczytali artykuł i zaraz wyszli. Z moich
doświadczeń wynika, że jest to zbytnie uproszczenie, a wartość
można dostrzec tam, gdzie inni jej nie widzą, o czym będzie w
dalszej części artykułu.
Prawdą jest,
jak wielokrotnie mówią o tym ci blogerzy, których artykuły
znalazły się na stronie głównej Wykopu, że jest to ogromny ruch
płynący z tego serwisu (na poziomie kilkunastu, kilkudziesięciu
tysięcy wyświetleń), ale jest to ruch jednorazowy, który zaraz
maleje prawie do zera. Zjawisko to nazywamy efektem Wykopu.
Moje doświadczenia z Wykopem
Przystępując
trzeci raz do Wykopu, zakładałem konto z nastawieniem, że nic na
tym nie tracę, a może akurat uda się zdobyć jakiś dodatkowy ruch
na moim blogu.
Pierwszy
artykuł pt. „Odsiecz wiedeńska – brutalna prawda”,
jaki promowałem na Wykopie, przeszedł moje najśmielsze
oczekiwania. Co prawda wykopało go tylko 35 osób, a więc za mało,
aby znalazł się na stronie głównej, jednak znacznie więcej osób,
bo ponad 500 przeszło do niego z Wykopu, co widać na zamieszczonej
poniżej statystyce. O to mi przecież chodziło: promować swoje
artykuły i zdobywać nowe linki odsyłające do mojego bloga, niech
Google widzi, że inni mnie znają :)
Statystyki bloga |
Sam nieraz
zastanawiałem się i dziwiłem, że tyle osób zainteresowało się
na Wykopie tym artykułem (pamiętając, jakie zazwyczaj artykuły
widzę na stronie głównej) i doszedłem do wniosku, że chyba
przyczynił się do tego dobry opis artykułu, jaki zamieściłem,
choć artykuł rzeczywiście – w mojej ocenie – jest bardzo
ciekawy i odkrywczy, bo wątek podejmowany w tym artykule nie jest
powszechnie znany.
Jak widzimy na
poniższej grafice, opis promujący jest taki, jaki powinien być,
aby w kilku zdaniach zachęcić innych do przeczytania całego
artykułu: jest zwięzły i intrygujący...
Na Wykopie
promuję artykuły z kilku swoich blogów i zawsze odnotowuję ilość
wejść z Wykopu na poziomie kilkunastu, kilkudziesięciu, choć nie
brakuje też i kilkuset. Część z tych osób pozostaje na blogu,
czytając kolejną część artykułu (zazwyczaj moje artykuły są
kilkuczęściowe) lub jakiś inny artykuł z archiwum czy sekcji
„Najpopularniejsze posty”. To wszystko zwiększa statystyki
bloga, które potem przydają się nam w rozmowie z kontrahentem lub
w ustalaniu naszej pozycji przez algorytmy Google. Jest to więc –
poza ilością odwiedzających i przekierowań – kolejna korzyść
dla naszego bloga.
Artykuł na pierwszej stronie Wykopu
Na koniec
opiszę jeszcze przypadek drugiego swojego artykułu („Dawne imiona polskie”), który promowałem na Wykopie z dużym
powodzeniem. Jest to pierwszy i jak na razie jedyny mój artykuł,
który został wykopany na stronę główną Wykopu, o czym
poinformowała mnie wiadomość z serwisu:
Informacja z Wykopu |
Ciekawe artykuły:
- Darmowy e-book jako forma reklamy
- Kiedy najlepiej publikować posty na blogu
- Jak zatrzymać czytelnika na blogu
Według mnie promowanie się na Wykopie to doskonały pomysł. Na pewno wpływa to na pozycję w Google i przyciąga nowych czytelników na bloga.
OdpowiedzUsuńW zasadzie każde miejsce jest dobre do promowania swojej działalności. Chociaż najbardziej skuteczna jest reklama w najpopularniejszych serwisach społecznościowych. Gdybym miała szukać klientów to z pewnością zgłosiłabym się do agencji Nakatomi. Pracuje w niej zgrany i rzetelny zespół.
OdpowiedzUsuń