Kim byli święci, cd
Św. Katarzyna ze Sieny Wikimedia |
Właściwe imię i
nazwisko świętej brzmiało Katarzyna Benincasa i urodziła
się niedaleko Sieny we Włoszech. Pochodziła z zamożnej
rodzinny farbiarzy wełny. Przyszła na świat jako bliźniaczka,
ale jej siostra, Janina, zaraz po urodzeniu zmarła. Była 24
dzieckiem swoich rodziców. Swoje mistyczne życie rozpoczęła
bardzo wcześnie, mając zaledwie 6 lat. Już wówczas widziała
bardzo wyraźnie jak aniołowie stróżowie strzegą ludzi.
W 12
roku życia rodzice chcieli ją wydać za mąż, lecz ona wybrała
inną drogę. W tym czasie miewała już widzenia z Najświętszą
Marią, z jej Synem Jezusem i innymi świętymi postaciami. Nie była łatwym
dzieckiem, buntowała się
przeciw rodzicom, demonstracyjnie obcinając włosy na znak, że
nikogo nie poślubi. Zamknęła się w pokoju na długie 3 lata
aby prowadzić pustelnicze życie. Wychodziła z niego tylko na
wspólne modlitwy.
Pomimo
wielu trudności ze strony rodziny, mając 16 lat zgłosiła się
do sióstr dominikanek, ale nie była osobą zakonną tylko
wykonywała zadania w życiu codziennym ofiarując je Chrystusowi.
Wyznaczyła sobie surową regułę, która polegała na
wykluczeniu rozmów i kontaktów z ludźmi świeckimi oraz
spotykaniu się tylko ze spowiednikiem i współsiostrami. Jadła
skąpo, spała bardzo mało, gdyż żal jej było godzin nie
spędzonych na modlitwie. Często biczowała się do krwi. Pan
Jezus często ją nawiedzał sam lub ze swoją Matką.
Kiedy
miała 21 lat, poczuła wewnętrzny nakaz przyłączenia się do
swej rodziny i rozpoczęcia aktywnego życia wśród ludzi. Jej
miłość do Boga zrodziła miłość do bliźnich i oddanie się
na usługi biednych i chorych. Uwielbiała pomagać innym.
Pracowała jako pielęgniarka przy chorych i trędowatych.
Troszczyła się o biedne dzieci. Zdarzały się przy niej
cudowne uzdrowienia. Dużo czasu poświęca na modlitwy. Życie jej
nie podobało się ogółowi, posądzali ją bowiem o chęć
rozgłosu, obłudę, dzieło szatana, spotykały ją drwiny,
upokorzenia i wyznaczało się jej najcięższe prace.
W
wieku 29 lat otrzymała stygmaty- rany Jezusa, które wyglądały
niczym krwawe promienie. Miała pięć ran: na dłoniach, stopach i
w okolicy serca. Żaliła się, że w tych miejscach cierpi ból
jakby spowodowany przebiciem sztyletu.
W czasie modlitwy często
lewitowała. Zdarzało się, że podczas przyjmowania Komunii
Świętej odfruwała. Któregoś dnia miało miejsce zdarzenie
podczas kiedy kapłan podawał jej komunię ona nagle odfrunęła
i ku jego zdziwieniu komunia, którą trzymał w ręku uwolniła
się i popłynęła za nią do jej ust.
Cierpiała na silne bóle
żołądka, wymiotowała. Nie pomagały żadne sposoby leczenia. W
jej ciele była tak wysoka temperatura, że w ostatnich miesiącach
życia krew jaką wymiotowała gotowała się. Cierpiała na tę
dziwną chorobę prawie 8 lat aż do jej śmierci w dniu 29 kwietnia
1380 roku, miała wówczas 33 lata. Katarzyna swoją chorobę
rozumiała w zupełnie inny sposób. Wyrażała opinię, że
wszystkie symptomy chorobowe przybliżają ją do Boskiej
doskonałości. Z tego powodu wielokrotnie ukrywała swój
prawdziwy stan. Byli obok niej również tacy, którzy twierdzili, że
jest opętana.
Święta
jej natura czyniła, że już za życia odwiedzały ją tłumy
prosząc o wsparcie u Boga. W imieniu Jezusa pisze też listy
do znakomitych postaci ówczesnej Europy- duchownych i świeckich.
Te listy i odwaga głoszenia słów Chrystusa przez kobietę nasiliły
na nią ataki. Swoje listy dyktowała sekretarzom, często w czasie
wizji, kiedy przemawiał do niej Bóg Ojciec. Sama czytać
nauczyła się dopiero, gdy była już dorosła, a pisać
dopiero pod koniec życia.
Rady jakie wyrażała odnosiły duże
skutki i naprawiły wiele trudnych do rozwiązania sytuacji.
Niełatwe było jej zadanie usunięcia zła jakie objęło
Kościół. Pisze do biskupów i papieży: aby wyrwać ze świętego
ogrodu wszystkie chwasty, chciwość, pychę, wyrzucić
nieczystości i złych pasterzy. Listy swoje dyktowała tak
szybko i bez śladu nawet zastanawiania się, jak gdyby czytała
je z jakiejś książki. Świadkowie twierdzą, że wielokrotnie
dyktowała dwom skrybom równocześnie dwa różne listy,
adresowane do różnych osób i dotyczące różnych spraw. Żaden
ze skrybów nie siedział bezczynnie ani chwili, a ona nie myliła
się w dyktowaniu. Kiedy się temu dziwiono, wielu z tych, którzy
ją znali dłużej, odpowiadało, że niekiedy dyktowała
równocześnie trzem i czterem skrybom, ani razu nie plącząc
poszczególnych wątków.
Katarzyna
miała wielu wrogów. Uważano za rzecz niespotykaną, by kobieta
mogła tak odważnie przemawiać do kapłanów, biskupów, a
nawet do papieży w imieniu Chrystusa, ogłaszać się publicznie
Jego posłanką.Pod naciskiem opinii wezwano ją przeto przed
trybunał świętej inkwizycji. Sąd inkwizycyjny nie
dopatrzył się jednak żadnej herezji ani błędu, tak w jej
wypowiedziach, jak też w jej pismach.
Podczas
jednej z ekstaz upadła w wielki ogień, który objął całe jej
ciało. Kiedy ją wydobyto z płomieni na jej ciele nie
znaleziono żadnych poparzeń a nawet jej odzież nie uległa żadnemu
zniszczeniu. Niektórzy biografowie piszą, że od wczesnych lat
towarzyszyło jej niezwykłe światło. Mistyczne doświadczenia,
stygmaty, nękanie przez szatana, uwalnianie opętanych i cudowne
uzdrowienia powodowały jej ogromną popularność. Jej kult
rozpoczął się zaraz po jej śmierci. Nikt już nie wątpił,
że była wybranką Bożą i niewiastą opatrznościową dla
Kościoła. Pan Bóg wsławił bowiem jej grób wieloma cudami.
< Poprzednia 1...6/8 Następna >
Ciekawe artykuły:
Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz