W poprzednim rozdziale poznaliśmy bliżej specyfikę bycia świętym, życie i doznania duchowe ludzi, którzy w sposób szczególny doświadczyli Boga. Poza wizjami jednym z częstszych elementów są bliskie, często intymne rozmowy, jakie Pan Bóg lub Jezus prowadzi z takimi ludźmi. Po osiągnięciu pewnej już zażyłości człowiek zostaje dopuszczony w najgłębsze tajemnice wrażliwości swego Mistrza. Co ciekawe, łaskę takiego szczególnego obcowania otrzymują nie tylko święci, czy błogosławieni, ale także ludzie nie wyniesieni przez Kościół na ołtarze. Nazywamy ich mistykami. Mogą to być ludzie świeccy, nie koniecznie związani ze stanem duchownym. To, co ich jednak odróżnia od zwykłych ludzi, to gorliwość religijna i pewne cechy wspólne z naturą świętych, jak miłość, czy doświadczanie uświęcających cierpień.
Oczywiście podział
na świętych, błogosławionych i mistyków jest trochę sztuczny,
bardziej uwarunkowany wymogami formalnymi Kościoła, niż
rzeczywistymi wartościami duchowymi. Niektórzy przecież byli
ogłaszani świętymi dopiero wiele stuleci po swojej śmierci.
Część z tych osób pozostawiła po sobie zapiski i dzienniki, w
których opisują swoje doznania i codzienne problemy związane z
uświęcającym się życiem. Czasami też zapisują swoje duchowe
doświadczenia i boskie przekazy na polecenie Nieba, aby potem
-po wydaniu- ludzie czytając, mogli odnieść z nich duchowy
pożytek. Warto
tu zacytować opis zdarzenia z życia świętej Teresy z Avilli:
"Jednego razu
Pan użyczył mi światła ku poznaniu pewnej rzeczy, której
zrozumienie ucieszyło mię. Lecz zaraz, czy wkrótce potem,
tak mi to wyszło z pamięci, iż żadną miarą nie mogłam
natrafić w myśli, co to było. Gdy tedy siliłam się, aby
sobie tę rzecz widzianą przypomnieć, usłyszałam te słowa:
Wiesz o tym, że nieraz mówię do ciebie, nie zaniedbuj spisywać
co słyszysz, bo choćby stąd nie było pożytku dla ciebie, może
być pożytek dla innych".
św. Teresa z Avilla fot.Wikimedia |
Szczególną wartość dla katolika mają te publikacje, które
zawieraj tzw. imprimatur. Jest to urzędowe, kościelne
przyzwolenie na czy- tanie przez wiernych bez szkody dla swej wiary i
duszy. Jednym słowem imprimatur daje pewność, że z daną treścią
zapoznał się Kościół i nie znalazł niczego, co byłoby
sprzeczne z nauką Kościoła katolickiego. Informację o tym
znajdziemy na początku danej książki. Przy czytaniu różnych
publikacji z boskimi przesłaniami i objawieniami warto więc na
ten szczegół zwrócić uwagę. Inna sprawa jest z pismami
świętych, bo te, przed ich kanonizacją musiały być
obowiązkowo zbadane przez Kościół i uznane za prawdziwe.
Inaczej Kościół nie ogłosiłby takiej osoby świętą.
Eugenia Ravasio fot Wikimedia |
W
przesłaniach tych dominuje miłość Boża i Jego troska o
przyszłość ludzi, którzy tutaj, na ziemi źle postępują. Bóg
chciałby,aby wszyscy poznali Go i zrozumieli, że poza Nim nic
lepszego ich spotkać nie może. Dlatego poprzez takie
książeczki i objawienia próbuje obudzić ludzi z ich
niewolniczego, grzesznego życia. Siostrze Anieli Pan Bóg mówi o
tym tak: "Obiecuję ci, że żadna dusza nie będzie
czytać tego Rękopisu, by nie poczuć się lepszą i bliższą
Mego Boskiego Serca. Chcę tym sposobem zaspokoić pragnienie
dusz".
Kiedy na Sądzie Ostatecznym przyjdzie
czas oceniania życia człowieka bardzo wielu spotka zasłużona
kara, w postaci wiecznego cierpienia w piekle. Bóg nie chce do
tego dopuścić, gdyż wie jak straszne jest to miejsce, ale
jak mówi: "Moja Miłość nie chce tego, ale
sprawiedliwość nakazuje".
św. Faustyna fot. Wikimedia |
Dużo więc uwagi w swoich
rozmowach z ludźmi Bóg poświęca właśnie temu, aby szerzyć
Jego Miłość i wiedzę o Nim, aby w ten sposób ludzie
wiedzieli jak mają w życiu postępować. Świętej Faustynie Pan
bóg mówi tak: "Jestem święty po trzykroć i
brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy,
którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy
dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje
ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam
grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce
Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi
poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom,
że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed
Miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje".
Nawet święci nie są wolni od błędów i uchybień,
dlatego też w rozmowach z nimi Bóg lub Jezus upominają ich lub
instruują jak mają postąpić w danej sytuacji. Pisze o tym
wspomniana już św. Teresa z Avilla: "Bywam bardzo często
karcona za moje uchybienia, w sposób dominujący aż do
wnętrzności; słyszę również często rady i przestrogi, ile
razy w tym, co czynię, jest albo może być jakie
niebezpieczeństwo. Przestrogi przyniosły mi wielki pożytek,
przywodząc mi często na pamięć dawne moje grzechy, co mię
mocno pobudza do żalu i skruchy", oraz: "Gdy
w czasie pobytu mego w klasztorze w Toledo radzono mi, bym nie
dawała w nim miejsca pogrzebu jeno szlachetnie urodzonym, Pan
rzekł do mnie: Mocno pobłądzisz, córko, jeśli będziesz
zważała na prawa i obyczaje świata. Zwróć oczy na mnie,
który byłem ubogi i wzgardzony przez świat. Czy mniemasz, że
wielcy tego świata wielkimi będą przede mną? Albo, że wedle
rodu ma się oceniać wartość wasza, a nie według cnót?".
W
rozmowach niebiańskich często też poruszane są tematy
związane z samą wiarą lub Boskim planem względem człowieka. Oto
słowa skierowane do mistyczki Eugeni Ravasio: "Dawniej,
w Starym Testamencie, ludzie postępowali jak zwierzęta, nie dbali o
żaden znak, który wskazywałby na ich godność dzieci Boga, ich
Ojca. Tak, więc, aby dać im poznać, iż chciałem ich podnieść
do wielkiej godności dzieci Bożych, musiałem niekiedy okazać
się przeraźliwie surowy. Później, – kiedy zobaczyłem, że
niektórzy z nich są dostatecznie rozumni, aby w końcu
pojąć, że trzeba ustanowić jakieś różnice między nimi a
zwierzętami – zacząłem ich napełniać Moimi dobrodziejstwami
i zezwalałem, by odnosili zwycięstwa nad tymi, którzy nie
potrafili jeszcze poznać i zachować swojej godności. Ponieważ
ich liczba wzrastała, posłałem do nich Mojego Syna ozdobionego
wszystkimi Boskimi doskonałościami – był, bowiem Synem
Boga doskonałego. I to On wytyczył im drogi doskonałości.
Przez Niego zaadoptowałem was w Mojej nieskończonej Miłości,
jako prawdziwe dzieci i później nie nazywałem was już
zwykłym imieniem ‘stworzenia’, ale imieniem ‘dzieci’".
Bóg tłumaczy też zawiłości wiary lub swej natury,
jeżeli święty nie do końca je rozumie, jak na przykład bardzo
często dopuszcza duszę człowieka do poznania, czym jest
Trójca Święta, w jaki sposób Bóg może występować w trzech
osobach.
Artykuł pochodzi z mojej książki pt. "Ciekawe, niezwykłe, zastanawiające. Część 1". Zapraszam na Stronę książki.
Ciekawe artykuły:
Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Bardzo pouczające. Dziękuję i pozdrawiam. Życzę błogosławieństwa Bożego.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia. Niech Bóg Pani sprzyja... Pozdrawiam
Usuń