Kim byli święci, cd
Św. Paschalis Baylon fot. Wikimedia |
Urodził się w Torre
Hermosa w Hiszpanii. Rodzice jego byli ubogimi, lecz nadzwyczaj
bogobojny- mi rolnikami. Nie posiadając środków finansowych
do uzyskania jakiegokolwiek wykształcenia, został pastuchem
wiejskim. Jednak żądza nauki naprowadziła go na pomysł, aby
uczyć się w czasie swych obowiązków od przechodniów,
głównie głosek i czytania.
Postępy w nauce służyły mu do
pogłębiania wiadomości religijnych przyswojonych sobie w
do mu
od rodziców. Paschalis jako pasterz,
najpierw trzody rodzinnej, a potem u obcych, miał wiele
czasu na modlitwę i czytanie książek. Nie obserwowany przez
nikogo oddawał się również praktykom
pokutnym, aż do krwawych biczowań.
Od
wczesnych lat żywił szczególne nabożeństwo do
Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Myśl bowiem o Bogu
ciągle przepełniała jego serce; najchętniej rozmyślał o
Jezusie i o męce Pańskiej. Wszystko co widział i poznał,
odnosił do Stwórcy, do Jego wszechmocy i mądrości. Za zadanie
życia poczytywał sobie wyłączną służbę Bogu. Nie znęcił
go więc plan swego pana, aby został przybranym jego synem, bo
obawiał się, aby dostatki nie odwiodły go od wytyczonego prawidła
życiowego. Bóg odznaczał Paschalisa już jako młodzieńca
zachwyceniami wśród modlitwy na polach i potokami łask
wewnętrznych pociech. Lud nazywał go świętym pasterzem.
Z
powodu zaniedbanego wyglądu nie chciano go przyjąć do
klasztoru. Kiedy miał 24 lata, jego pobożność, dar kontemplacji
były już szeroko znane w okolicy. Franciszkanie otworzyli
przed nim bramy nowicjatu w Montfort koło Walencji.
Zaproponowano mu studia i przyjęcie święceń kapłańskich. Nie
przyjął jednak tej oferty. Pozostał skromnym bratem zakonnym.
Uświęcenie swoje widział w zjednoczeniu z Bogiem i w
sumiennym wypełnianiu najniższych obowiązków w klasztorze.
Najwięcej cenił sobie zajęcie furtiana. Dawało mu to bowiem
wiele okazji do znoszenia przykrości, do upokorzeń, a
równocześnie do pełnienia usług potrzebującym. Paschalis
kierował się przykładem życia św. Franciszka z Asyżu, oraz
naukami św. Piotra z Alkantary, co zaowocowało głęboką
pobożnością oraz wielką czcią i ukochaniem Eucharystii.
Mówiono
o nim, że ma różaniec w dłoni i Boga w sercu. Chociaż nie był
kapłanem, to jednak pałał wielką żarliwością o zbawienie
dusz ludzkich. Napominał tych, z którymi obcował, aby
przestrzegali przykazań Bożych i kościelnych; aby jak najczęściej
przystępowali do św. Sakramentów; aby starali się o poprawę i
udoskonalenie życia; aby dopełniali miłości bliźniego,
ćwiczyli się w cierpliwości i innych cnotach chrześcijańskich.
Zasadniczą cechą jego duchowości była pobożność
eucharystyczna. Cały wolny czas przeznaczał na adorację
Najświętszego Sakramentu. W zamian za bezgraniczne sobie
oddanie Pan Bóg obdarzył go darem kontemplacji, czytania w
sercach i sumieniach ludzkich oraz charyzmatem proroczym.
W
52. roku życia popadł Paschalis w śmiertelną chorobę. Kiedy
lekarz oznajmił mu bliski zgon, uradował się bardzo, bo, jak
mówił, w całym życiu nie odebrał weselszej i więcej upragnionej
wiadomości. W dzień Zesłania Ducha św. podczas Mszy św.
pochwycił krzyż z wizerunkiem Zbawiciela, ujął w ręce różaniec
i oddał duszę Bogu w tej chwili, kiedy kapłan podczas
Podniesienia wznosił Hostię św. w górę. Ciało jego spoczywało
przez trzy dni w kościele; tłumy się cisnęły wiernych, aby
uczcić szczątki świętego. Legenda głosi, że w czasie
nabożeństwa pogrzebowego św. Paschalis dwa razy otworzył
oczy- podczas Podniesienia Ciała i Krwi Pańskiej. Jego grób
stał się natychmiast miejscem licznych pielgrzymek. Tak liczne
cuda działy się za wstawiennictwem sługi Bożego, że już
w kilkanaście lat po śmierci doczekał się wyniesienia do chwały
ołtarzy.
< Poprzednia 1...7/8 Następna >
Ciekawe artykuły:
Zapoznaj się z innymi utworami. Przejdź do zakładki Spis artykułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz